Strona główna » Mikrobiom jelitowy, neuroprzekaźniki i depresja – co mówią najnowsze badania?
NEWS

Mikrobiom jelitowy, neuroprzekaźniki i depresja – co mówią najnowsze badania?

Coraz więcej badań pokazuje, że to, co dzieje się w naszych jelitach, może mieć zaskakująco duży wpływ na nasz nastrój, odporność na stres, a nawet ryzyko depresji. To możliwe dzięki tzw. osi jelita–mikrobiom–mózg, czyli sieci połączeń między układem pokarmowym a układem nerwowym.

Jelita jako „drugi mózg”

W ścianie jelit znajduje się gęsta sieć neuronów oraz biliony bakterii, które razem tworzą złożony system sygnałów. Chociaż jelita nie „myślą”, to komunikują się z mózgiem przez nerw błędny, układ odpornościowy i substancje chemiczne produkowane przez mikroby.

Bakterie a neuroprzekaźniki

To jedna z najbardziej fascynujących części współczesnych badań. Okazuje się, że niektóre bakterie jelitowe mogą:

  • wpływać na przemiany tryptofanu — aminokwasu kluczowego dla produkcji serotoniny,
  • wytwarzać substancje podobne do GABA czy dopaminy,
  • modyfikować metabolity, które regulują pracę mózgu.

Nie oznacza to, że bakterie „produkują serotoninę dla mózgu”, ale mogą wpływać na to, ile jej powstaje w organizmie i jak działa układ nerwowy.

Stan zapalny i „nieszczelne jelita”

Badania pokazują, że zaburzenia mikrobiomu (tzw. dysbioza) mogą:

  • zwiększać przepuszczalność jelit,
  • pobudzać układ odpornościowy,
  • wzmacniać procesy zapalne.

A chroniczne zapalenie jest jednym z czynników ryzyka depresji. Widać więc, że mikrobiom uczestniczy w regulowaniu zdrowia psychicznego na wielu poziomach.

Dowody z badań na ludziach

U wielu osób z depresją obserwuje się inny skład mikrobiomu niż u osób zdrowych, choć wzorce różnią się między badaniami. Co ważne, coraz więcej badań klinicznych testuje probiotyki lub tzw. psychobiotyki — szczepy, które mogą wspierać dobrostan psychiczny. Ich efekt nie zastępuje leczenia, ale w części badań wykazują one umiarkowane działanie wspomagające.

Dieta ma znaczenie

Badania są zgodne co do jednej rzeczy: zdrowa dieta bogata w warzywa, błonnik, fermentowane produkty i mało przetworzoną żywność sprzyja bardziej „korzystnemu” mikrobiomowi. Dzięki temu może wspierać regulację nastroju.

Co to oznacza dla nas?

  • Zaburzenia nastroju mają wieloczynnikowe źródła, a mikrobiom to tylko jeden element układanki — jednak ważny i obiecujący.
  • Dbając o jelita (dieta, sen, redukcja stresu), dbamy również o mózg.
  • Probiotyki mogą być pomocne jako dodatek, ale nie zastąpią psychoterapii czy farmakoterapii.
  • Przyszłość to spersonalizowana terapia, dopasowana do indywidualnego mikrobiomu.

Podsumowanie

Rosnąca liczba badań wskazuje, że jelita i mikrobiom odgrywają realną rolę w regulacji nastroju i zdrowiu psychicznym. Choć nauka wciąż nie zna wszystkich szczegółów, jedno jest pewne: troska o mikrobiom może być jednym z elementów wspierających walkę z depresją i poprawę samopoczucia — nie zamiast, lecz obok standardowych metod leczenia.

Katarzyna Melihar

Redaktor prowadzący, dziennikarka tematyki zdrowia, uroda i wellness.

Skomentuj

Skomentuj