Jeśli masz cerę z problemami musisz szczególnie pieczołowicie chronić ją przed działaniem słońca, bo ono zamiast polepszać – zdecydowanie pogarsza stan skóry i może pozostawić trwałe blizny lub przebarwienia.
Warto pamiętać, że słońce działa nie tylko na skórę twarzy, ale także na owłosioną skórę głowy, o czym wiele osób całkowicie zapomina. Powinniśmy zadbać o to, aby skutki negatywne działania ekspozycji słonecznej nie pozostawiły na skórze trwałych pamiątek poprzez stosowanie odpowiednich preparatów ochronnych z filtrami.
Objawy łojotoku, szczególnie te pierwotne nie muszą być charakterystyczne dla schorzenia – na owłosionej skórze głowy pojawia się najczęściej łuska łupieżu tłustego, a na twarzy – czerwone zmiany, najpierw kropki, które dopiero później mają charakter ropny.
Trądzik lub łojotokowe zapalenie skóry głowy to dolegliwości, które mogą się nasilać pod wpływem słońca. Słońce początkowo łagodzi te objawy. Efekt poprawy stanu skóry po opalaniu jest przejściowy, a skóra tylko pozornie staje się zdrowsza. Promieniowanie słoneczne faktycznie wysusza skórę oraz zmniejsza wydzielanie serum; skóra pod wpływem słońca nabiera kolorów, przebarwienia wyrównują się albo w ogóle zanikają.
Jednak potem wysuszona skóra zaczyna produkować serum w dwójnasób. Łojotok się nasila, powstają nowe wypryski więc częściej przebywamy na słońcu w nadziei na poprawę stanu skóry. Dlatego w przypadku nasilonych dermatoz należy unikać ekspozycji słonecznych i stosować kremy z wysokim filtrem UV oraz odpowiednio pielęgnować cerę, stosując preparaty kojące podrażnienia.
Przegrzana skóra z łojotokiem objawia się najpierw przesuszeniem, a potem stanami ropnymi. Jeśli na skórze dotkniętej chorobą zaczynają pojawiać się zmiany ropne to grozi to tym, że po ich zagojeniu pozostaną na stałe blizny, na których już nigdy włosy nie wyrosną.
Zawsze, gdy skóra zaatakowana jest nadmiernym wydzielaniem sebum, należy unikać wszelkich form przegrzewania skóry. Poleca się stosowanie kremów z filtrem fotoochronnym, zależnie od fototypu, o wysokim lub średnim stopniu ochrony (SPF 20–30+). Najlepiej, aby miały one lekką konsystencję, tak aby nie blokowały ujść mieszków włosowych i nie obciążały nadmiernie skory.
W większości więc wypadków po wysuszeniu skóry słońcem nasila się produkcja łoju, ponieważ gruczoły łojowe otrzymują informację, że ich praca jest za słaba. Słońce operujące bezpośrednio na skórę objętą łojotokiem po prostu pobudza gruczoły łojowe do pracy i problem narasta. Zresztą łojotok narasta również, gdy pielęgnacja skóry jest zbyt intensywna – niejednokrotnie osoby dotknięte łojotokiem skóry skarżą się, że coraz częstsze mycie twarzy lub głowy powoduje coraz szybsze przetłuszczanie się skóry.
Słońce jest bardzo ważne dla naszego życia, ale trzeba z niego korzystać z umiarem – mając łojotok należy korzystać z uroków lata skrywając się w lekkim cieniu.
Słońce jest dużym wrogiem cery naczynkowej, dlatego należy ją nieustająco chronić przed promieniami słonecznymi. Opalanie może powodować pękanie naczynek, bowiem uszkadza ścianki naczyń włosowatych, a opalenizna pogarsza stan cery z rumieniem. Doskonale do ochrony tego rodzaju cery nadają się kremy z filtrem anty-UV, które blokują dostęp słońca do skóry poprzez odbijanie lub pochłanianie jego promieni. W warunkach miejskich wystarczający jest filtr anty-UV o faktorze 8-10, natomiast na urlopie wskazane jest codzienne stosowanie faktora 25-30, a nawet do 50 (jeśli planujemy wyjazd na południe Europy).
Inny rodzaj ochrony przed słońcem powinny stosować osoby z fotoalergią, których skóra jest szczególnie wrażliwa na działanie promieni słonecznych. Zaledwie kilka chwil spędzonych na słońcu wystarczy, by wystąpiły pierwsze, nieprzyjemne objawy – w postaci swędzącej wysypki. Dlatego też osoby te przez cały okres letni i wczesnojesienny powinny stosować kremy fotoochronne o najwyższym stopniu ochrony (SPF 50+). Objawy łuszczycy czy alergii skórnych ( np. AZS) często ulegają poprawie w okresie letnim, jednak ze względu na immunosupresyjne działanie promieni UVA osoby z tego typu problemami nie powinny korzystać z kąpieli słonecznych zbyt długo. Powinny zakupić kremy o średnim stopniu ochrony (SPF 20) – w postaci półtłustej lub tłustej emulsji. Oprócz ochrony przeciwsłonecznej zapewniają one również odpowiednie nawilżenie i natłuszczenie skóry, która w przypadku osób cierpiących na łuszczycę czy AZS jest pozbawiona naturalnego płaszcza lipidowego chroniącego ją przed wysychaniem. Zdecydowanie unikajmy stosowania kosmetyków kolorowych, kiedy wychodzimy na słońce, które w przypadku cer z problemami mogą nasilać zmiany przebarwieniowe i pozostawiać trwałe ślady.
Redaktor prowadzący, dziennikarka tematyki zdrowia, uroda i wellness.