Kontakt

Biuro Reklamy Sylwia Wilczyńska
Magazyn “Natura&Zdrowie”, oraz Portal "NaturaZdrowie.com"
Email: reklama@naturazdrowie.com

Redakcja portalu:
Redaktor prowadząca:
Katarzyna Melihar
Email: portal@naturazdrowie.com
Redaktor:
dr Małgorzata Musioł
Email: redakcja@naturazdrowie.com

Małgorzata Musioł 31/08/2023

Znana blogerka kulinarna i prezenterka telewizyjna Daria Ładocha opowiada nam, co ją uszczęśliwia i motywuje, skąd czerpie energię życiową i dlaczego tak pokochała Tajlandię.

Natura & Zdrowie: Znamy Panią z różnych ról – jest pani bloggerką kulinarną, autorką sześciu książek, podróżniczką, trenerem mentalnym i coachem zdrowia, prowadzi Pani autorskie programy w telewizji TVN i radiu Zet. Wymieniłam tylko kilka z nich, ale jest ich przecież znacznie więcej. Która z tych ról jest Pani najbliższa? Jaka jest Pani filozofia życia i podejście do świata?
Moja filozofia życiowa wyraża się w miłości do świata, chęci poznawania go, odkrywania całą sobą. Miłość, o której mówię, wiąże się z postawą otwartości i ciekawości, ale to także szacunek dla drugiego człowieka, poświęcanie mu uwagi, słuchanie go, wychodzenie naprzeciw. Jest to bardzo ważne w budowaniu prawdziwych i głębokich relacji z innymi ludźmi. Uwielbiam poznawać świat, przez co stale się rozwijam, pokonuję swoje ograniczenia. Zawsze podkreślam, że ważne są dla mnie w postawie życiowej dwa filary – cierpliwość i konsekwencja, bo pozwalają osiągnąć to, co dla nas ważne. Zrodziły się w odniesieniu do mojego macierzyństwa. I ja się tej postawy cały czas uczę. Bywam jednak czasem konsekwentnie niekonsekwentna. Z cierpliwością także bywa różnie. Ale to, co dla mnie najistotniejsze, to bycie w harmonii ze światem i ze sobą. Z naturą jesteśmy zharmonizowani, inaczej by nas tutaj nie było. Przy czym harmonię pojmuję jako balans. Jest on moim drogowskazem w życiu, mogę powiedzieć, że jestem w swojej wewnętrznej podróży do poszukiwania tego właśnie balansu. On jest dla mnie niezwykle istotny, podobnie jak realizacja marzeń i życie z pasją. I w tej nieustającej wędrówce buduję zaufanie do siebie. Ale to jest proces.

Miłość do świata to różne poziomy wyrażania. W jaki sposób przejawia się ona w Pani życiu rodzinnym? Prywatnie jest Pani partnerką i mamą.
W relacji partnerskiej staram się być uważna. Bycie z partnerem wymaga uważności i dialogu, reagowania adekwatnie do sytuacji, zdarzeń, oczekiwań. Musimy pamiętać, że partner z czasem się zmienia, więc i my musimy ewoluować w swojej postawie wobec niego. Ważna jest wzajemna komunikacja i dbałość o tę relację. Bywa, że nie słuchamy siebie nawzajem. Moim zdaniem wielce istotna jest postawa życzliwości. Z dziećmi jest podobnie. Macierzyństwo w moim przypadku stało się dużym przywilejem. Mam dwie wspaniałe córki, które są dla mnie nieustanną inspiracją. Powodują, że się rozwijam. Obdarzyły mnie zresztą pięknymi darami – starsza córka, Laura, nauczyła mnie bezwarunkowej miłości, a młodsza,
Mania, pokazała, jak ważne są marzenia i ich realizacja, osiąganie tego, co dotychczas było nieosiągalne. Dla nich gotowałam bezglutenowe pokarmy, uczyłam się piec bezglutenowy chleb, a było to wówczas dla mnie nie lada wyzwaniem.

Tak zrodził się zapewne pani blog o nazwie Mamałyga… A dziś Pani oryginalna receptura w postaci bezglutenowego pieczywa gości w jednej z sieci polskich sklepów i jest dostępna dla każdego…
Tak. Zdecydowałam o założeniu bloga, choć różne osoby mi to odradzały, aby dzielić się wiedzą i doświadczeniem, wymieniać doświadczenia z innymi matkami o podobnych problemach. Kiedy blog powstawał, nikt jeszcze nie wiedział o problemie celiakii, o uczuleniu na gluten. Moja propozycja dla
innych mam to jedzenie bez glutenu, bez mięsa, bez nabiału. Nagłośniliśmy ten problem w Polsce razem ze Stowarzyszeniem Bezglutenowców. Moja córka miewała ataki alergiczne związane z nietolerancją glutenu. Aby wyeliminować u niej różne dolegliwości, przygotowywałam dla niej samodzielnie wszystkie posiłki pozbawione glutenu. Chciała w przedszkolu jadać to, co inne dzieci. Marzyła o kanapkach. Więc podejmowałam się najtrudniejszego dla siebie wyzwania, mimo wielu nieudanych prób, przygotowywałam niestrudzenie chleb bezglutenowy – był twardy, a ja szukałam sposobu, aby to zmienić. Wzięłam to sobie za punkt honoru. I dziś moja receptura służy innym ludziom. Odkryłam swój patent na miękkie pieczywo. To są bezglutenowe bułki z makiem. Mak powoduje spulchnienie pieczywa, do tego nadaje nutę słodyczy, która podnosi walory i smak bułek, to pieczywo jest po prostu smaczne.

Powróćmy do balansu. Jak on się u Pani przejawia?

Staram się równoważyć wszystkie aspekty swojego życia, nie tracąc niczego ze swojej przestrzeni. Bardzo dużo pracuję, prowadzę bardzo aktywny tryb życia. Pragnę dużo miłości, podróży, pieniędzy, ruchu, radości, a taka miłość do świata kosztuje. Ale w tym wszystkim bezwarunkowo chronię swoją energię, więc niczego na sobie nie wymuszam – na przykład, jeśli wśród rozlicznych aktywności dnia codziennego znajdę energię do tego, by się zrelaksować, to wtedy czuję się super.

Cały wywiad z Darią Ładochą przeczytasz w najnowszym numerze Natura&Zdrowie na wrzesień-październik 2023, dostępny w sieci EMPIK, RUCH i w sklepach zielarskich.

Fot. Bartek Kulita

Małgorzata Musioł