Kontakt

Biuro Reklamy Sylwia Wilczyńska
Magazyn “Natura&Zdrowie”, oraz Portal "NaturaZdrowie.com"
Email: reklama@naturazdrowie.com

Redakcja portalu:
Redaktor prowadząca:
Katarzyna Melihar
Email: portal@naturazdrowie.com
Redaktor:
dr Małgorzata Musioł
Email: redakcja@naturazdrowie.com

Jan Matul 06/02/2024

Spis treści:

  1. Miłość jak narkotyk
  2. Burza hormonów
  3. Dieta dla zakochanych

Zakochani są roztargnieni, czasem nie mają apetytu, cierpią na bezsenność. O tym wie chyba każdy, nie wszyscy natomiast zdają sobie sprawę, że to efekt działania na nasz organizm konkretnych substancji, przede wszystkim fenyloetyloaminy, noradrenaliny, dopaminy, serotoniny. Od pierwszego momentu „zaiskrzenia” między parą ludzi rozpoczyna się skomplikowany łańcuch wewnętrznych procesów biochemicznych.

Miłość jak narkotyk

Jako pierwsza pole do popisu ma tutaj fenyloetyloamina (PEA), naturalny alkaloid, neuroprzekaźnik zaliczany do grupy amfetamin, stąd też nazywany potocznie „narkotykiem miłości”. To właśnie fenyloetyloamina (obecna na przykład w czekoladzie, ale dawka słodkości, którą trzeba by zjeść, by poczuć się jak zakochany, jest raczej nieosiągalna nawet dla wytrawnego łasucha) odpowiada za przypływ radości, entuzjazmu, pewności siebie potrzebnych do przykucia i zatrzymania uwagi drugiej osoby. Jak na narkotyk przystało, ma też działania mniej pożądane – tu można wymienić wspomniane roztargnienie, brak koncentracji, bezsenność. A także zaburzenia łaknienia, a więc brak apetytu, oddychania, stany niepokoju. Fenyloetyloamina prowokuje też organizm do produkcji większej ilości noradrenaliny. Podnosi ona poziom glukozy we krwi, kurczy naczynia krwionośne – odczuwalnymi efektami tego są rumieńce, wrażliwość na dotyk, przyspieszenia bicia serca i podniesienie ciśnienia na widok wybranka/wybranki, utrwalanie w pamięci najmniejszych nawet szczegółów spotkań, wspólnych chwil i ich idealizowanie.

Czytaj także: https://naturazdrowie.com/jak-zyc-swiadomie/

Burza hormonów

Noradrenalina prowokuje też wytwarzanie dopaminy, zwanej „hormonem szczęścia” i ogranicza poziom blisko związanej z nią serotoniny. Dopamina wpływa przede wszystkim na zwiększone odczuwanie przyjemności, ekscytacji, uczucia bezgranicznej i idealnej miłości, ale i obsesyjną niemal potrzebę akceptacji. W przypadku zakochania „rozjaśniają się” dokładnie te obszary mózgu, zwane czasem układem lub szlakiem nagrody, jak w przypadku zaspokojenia jakiegoś uzależniania. Gdy rośnie poziom dopaminy, jednocześnie spada serotoniny. To wpływa na pogłębienie wewnętrznego niepokoju (martwimy się o drugą osobę, trwałość naszej relacji), spadek koncentracji, logicznego myślenia, nadmierne rozkojarzenie. Mogą pojawić się skrajne nastroje, od euforii po niemal depresję, spada też jakość snu. W tym samym czasie, podczas tej chemiczno-biologicznej burzy zenitu sięga poziom testosteronu oraz estrogenu, odpowiadających za popęd płciowy. Najważniejszą substancją w zakochaniu jest jednak zdecydowanie fenyloetyloamina, od której wszystko się zaczyna. Z czasem na PEA ciało się uodparnia, przestaje ona, po mniej więcej 18-48 miesiącach, działać na wytwarzanie noradrenaliny, serotoniny, dopaminy i to zdecydowanie najtrudniejszy czas w każdym związku, choć mogą mu zaradzić inne substancje – oksytocyna i wazopresyna.

Dieta dla zakochanych

Ogólnie jak widać zakochanie ogranicza apetyt. Hormony „zniechęcają” nas do jedzenia. Działa tak zarówno fenyloetyloamina, jak i serotonina. Ta druga dodatkowo usprawnia pracę jelit, trawimy szybciej. Pewne działanie może mieć norepinefryna, stymulująca przede wszystkim metabolizm tłuszczów. Dobierając pewne składniki diety możemy natomiast sami poprawiać działanie hormonów płciowych oraz neuroprzekaźników, zapewniając sobie intensywniejsze przeżycia. Do takich należą miód (dawniej podawano go młodej parze w miesiącu miodowym), owoce zawierające dużo antyoksydantów i witamin – jagody, winogrona, truskawki. Dobrze też włączyć do jadłospisu produkty zawierające selen i cynk. Na samodzielne regulowanie poziomu serotoniny w pewnym stopniu wpływa dieta z dużą ilością pełnoziarnistego pieczywa, ciemnego ryżu, makaronu i warzyw.

Mimo takiego działania hormonów, sporo zakochanych deklaruje, że po wejściu w związek przytyła, i to nieraz niemało. Tutaj jednak już w grę wchodzą przyzwyczajenia partnerów, chęć dopasowania się do nich – osoba odżywiająca się zdrowo nieraz rezygnuje ze swych nawyków, by dostosować się do wybranka/wybranki, sporo kobiet w ankietach zaznacza ponadto, że nakłada sobie porcję identyczną jak partner, a wcześniej zjadały mniejszą…


https://sitn.hms.harvard.edu/flash/2017/love-actually-science-behind-lust-attraction-companionship/ https://naukawpolsce.pl/aktualnosci/news%2C408378%2Cnaukowcy-milosc-chemiczno-biologiczna-reakcja lancuchowalove#:~:text=The%20initial%20happy%20feelings%20of,us%20butterflies%20in%20our%20tummies.

Jan Matul