Biuro Reklamy Sylwia Wilczyńska
Magazyn “Natura&Zdrowie”, oraz Portal "NaturaZdrowie.com"
Email: reklama@naturazdrowie.com
Redakcja portalu:
Redaktor prowadząca: Katarzyna Melihar
Email: portal@naturazdrowie.com
Redaktor: dr Małgorzata Musioł
Email: redakcja@naturazdrowie.com
Małgorzata Musioł29/11/2024
Wywiad na Weekend
Theresa Blomqvist
Otocz się kolorami, które dadzą ci energię, radość i pogodę ducha
Kolory i światło mają ogromny wpływ na nasze samopoczucie, szczególnie zimą, gdy dni są krótkie i ciemne. Theresa Blomqvist, autorka systemu koloroskop, wyjaśnia, jak jasne barwy mogą dodać energii i zapobiec zimowej chandrze. Poznaj sekrety koloroterapii!
Jak dobrać kolory, aby nam służyły w zimowe dni i wieczory? Kolor jak wiadomo, jest wibracją i ma konkretne oddziaływanie. Swoją wiedzą o świecie barw i ich wpływie na człowieka dzieli się Theresa Blomqvist ze Szwecji, autorka unikatowego systemu kolorów o nazwie koloroskop.
Po jakie kolory powinniśmy sięgać w okresie zimowym? Co będzie nam służyło z palety barw tęczy, a co wpychało w nastrój depresji czy apatyczność? Czy kolory mogą być naszymi sprzymierzeńcami w tym specyficznym okresie?
Każda osoba ma swoją paletę kolorów, w których jest nauczycielem kolorów, to te kolory, których ma w sobie dużo i jest uczniem tych kolorów, których ma niewiele. Zimą np. gdy jest zimno i ponuro możemy sięgnąć po wszystkie kolory, ale powinniśmy pamiętać, aby to były jasne kolory. Ubierajmy się w jasne kolory, które są przepełnione światłem, zmieszane ze światłem. Zaraz wytłumaczę, o co chodzi. Zimą korzystnie będzie dla nas, gdy będziemy mieć blisko twarzy jasne kolory. Te same kolory, których używamy latem, ale tym razem niech one będą „spudrowane” ze światłem białym, np. z szalikiem o odpowiednio jasnej tonacji czy apaszką. To może być jaśniejszy podkoszulek lub jasna albo biała czapka. Coś takiego, co spowoduje, że organizm przez oczy i skórę znajdującą się blisko twarzy, otrzyma odpowiednią dawkę światła. Gdy komuś brakuje w osobistych wibracjach kolorów koloru niebieskiego, to powinien otoczyć się kolorem jasnoniebieskim zamiast używanego z reguły ciemnoniebieskiego. Myśląc o dobrym samopoczuciu zimą, powinniśmy „pudrować” wszystkie kolory na jaśniejsze tonacje.
Jaśniejsze kolory organizm bardzo szybko wychwytuje i absorbuje, a dzięki błyskawicznej absorbcji szybko się regeneruje. Bez względu na to czy to są ciemne kolory, jak szary, granatowy, brązowy, gdy je „wypudrujemy”, to one będą adekwatnie siwo-srebrne, w odcieniu late, w tonacji kremowej. Te właśnie kolory sprawiają, że nasz organizm i wszystko w nim staje się pozytywniejsze. Nasze nastawienie do tego, co mamy zrobić lub wykonać, będzie dzięki tym kolorom znacznie bardziej afirmujące i radośniejsze. To sposób na wzrost pozytywnej energii i chęci do życia. To generalna zasada i sekret odziaływania barw na nasze zdrowie i samopoczucie. Zimą powinny nam towarzyszyć zdecydowanie jasne kolory. Nawet jeśli zakładamy częściej czarne spodnie, wierzchnie okrycia, kurtki czy płaszcze w kolorze czarnym, wielu ludzi preferuje zimą właśnie takie rozwiązania, to dobrze jest przełamać je jasnym kolorem. To mogą być jasne skarpety, czasem wystające odrobinę spod spodni czy butów, coś jasnego blisko twarzy, np. jasno seledynowy szalik bądź apaszka, beżowa bądź biała czapka, coś co będzie odbijało światło i przenikało poprzez naszą skórę i oczy do ciała. To bardzo pomaga. Drugim, ważnym aspektem są spacery w ciągu dnia. Gdy mamy taką możliwość, zwłaszcza gdy świeci słońce, choć zasada ta dotyczy także dni pochmurnych, wyjdźmy na chociażby 10 minutowy spacer i odsłońmy ręce od palców do łokci na ekspozycję światła dziennego.
W ten sposób także umożliwimy światłu wniknięcie do naszego organizmu. Jeżeli nie będzie zbyt zimno, możemy odsłonić również głowę, włosy, skóra głowy, głowa, są także tymi partiami ciała, przez które przedostaje się do wnętrza ciała energia słoneczna. Nasz organizm jej zimą bardzo potrzebuje. Taka regularna kąpiel w świetle dnia da nam przypływ dobrej, pozytywnej energii i zdrowia. Światło dzienne ma ważny i pozytywny wpływ na nasze samopoczucie i odporność organizmu, zapobiega depresji. Bez względu na to, jakim jesteśmy kolorem i czym jesteśmy wypełnieni wibracyjnie, możemy sięgać po każdy kolor, ale nich on będzie zimą jasny w tonacji. Ciemne kolory, dominacja brązów, szarości, czerni, nam nie służy. One naprawdę sprowadzają na nas depresję! Możemy porównać to do działania krwi. Stara krew różni się od świeżej. Świeża krew jest jasnoczerwona, nieco starsza, leżąca gdzieś przez tydzień będzie już brązowa, a jeszcze starsza od niej, stanie się czarna. Podobnie jest z kolorami. One powinny przepływać przez nas swobodnie, jak świeża krew. Powinny być żywe, nie wolno nam dopuścić, aby zapanowała stagnacja i zastój.
Jakie kolory będą wpływały pozytywnie na naszą psychikę?
Zdecydowanie światło słoneczne, promienie słońca, są one obecne nawet wtedy, gdy dzień jest pochmurny i wydaje się, że panuje szaruga. Promienie słońca, docierają do naszych komórek poprzez skórę, twarz, oczy, powodując, że mamy lepsze samopoczucie i pozytywniejszy nastrój psychiczny. Nie musimy patrzeć w słońce, ale powinniśmy regularnie spacerować w ciągu dnia lub przynajmniej wdychać to światło przez otwarte okno czy balkon. W płaszczyźnie barw odpowiednikiem promieni słonecznych jest kolor żółty i złoty. Ale pozytywnie będą na nas wpływały wszystkie jasne kolory, jasno czerwony, jeśli mamy wewnętrzną potrzebę, aby go założyć, jasno pomarańczowy, jasko żółty, jasno zielony czy jasno niebieski. Podobnie będzie z kolorem różowym, beżowym, seledynowym, paleta jest szeroka. Jeżeli spędzamy sporo czasu w domu, zapalmy lampę z wyłączeniem pory, kiedy kładziemy się spać.
Szwedzi mają swoje wypracowane sposoby na depresję zimową, prawda? Wiążą się one także z kolorami, jak sądzę.
Tak, zdecydowanie tak. Chodzi o używanie różnego rodzaju lamp. Doskonałe są lampy podczerwone, ale powinno się je stosować w sposób umiarkowany, naświetlanie wystarcza przez parę minut, nie dłużej. W przeciwnym razie poparzymy swoje ciało. 3-5 minutowa ekspozycja wystarcza, aby światło podczerwone zlikwidowało stan zapalny skóry, zadziałało gojąco. Obok lamp w tonacji infrared, które posiada większość sklepów w Szwecji, istnieją lampy, które posiadają wszystkie kolory, to mogą być rurki, to mogą być lampy, zastosowane w nich spektrum wszystkich barw tęczy ma bardzo korzystny wpływ na nasze ciało i organizm. Dobrze jest zaopatrzyć się w taką lampę. Są nieco droższe, ale to w końcu inwestycja w nasze zdrowie. Lampę, która posiada wszystkie kolory, możemy umieścić wszędzie, w każdej swojej przestrzeni, w kuchni, w korytarzu, sypialni, salonie. Są one bardzo zdrowe i nieszkodliwe. W ten sposób dajemy sobie możliwość na oddziaływanie na nas kolorów, które mieszczą się w zerze, czyli pełnię barw. Takie lampy dostępne są na całym świecie. Trzecim rodzajem lamp są lampy trójkolorowe, bardzo rozpowszechnione, ale lepiej posiadać całą gamę barw. Ważne jest, aby takie kolorowe lapy zawierały w sobie światło białe. Ono jest niezastąpione zimą. Dlatego pamiętajmy o dziennych spacerach i roli światła dziennego, które stymuluje naszą przysadkę, zdrowie i samopoczucie.
Rozmawiała dr Małgorzata Musioł
Theresa Blomqvist
Autorka systemu ujmowania i odczytywania kolorów o nazwie koloroskop. Od pomad trzydziestu lat zajmuje się analizą kolorów i pracuje z kolorami w odniesieniu do człowieka. Jest autorką książki „Dar kolorów”, która ma swoją edycję w trzech językach (po szwedzku, angielsku i polsku). Przez wiele lat była fizjoterapeutką, zajmuje się naturoterapią, jako naturoterapeuta jest trenerem i wykładowcą, między innymi prowadziła międzynarodowe wykładu z Body Hormony. Można ją spotkać podczas kursów koloroskopu w Skandynawii i w Polsce. www.colourscope.com