Kontakt

Biuro Reklamy Sylwia Wilczyńska
Magazyn “Natura&Zdrowie”, oraz Portal "NaturaZdrowie.com"
Email: reklama@naturazdrowie.com

Redakcja portalu:
Redaktor prowadząca:
Katarzyna Melihar
Email: portal@naturazdrowie.com
Redaktor:
dr Małgorzata Musioł
Email: redakcja@naturazdrowie.com

Małgorzata Musioł 17/01/2025

Monika Jarosińska: „W moim życiu zwyciężyły pasje artystyczne, ale kocham Naturę i doceniam jej oddziaływanie”  

Monika Jarosińska, znana aktorka, piosenkarka, autorka muzyki, kobieta dynamiczna, pełna pomysłów i pasji, opowiada o tym, jak korzysta ze sfery wellness, co ceni w tym obszarze najbardziej, kiedy możemy faktycznie osiągnąć rezultaty z zabiegów, a także co ją inspirowało przez lata w tym kierunku oraz dlaczego jest dziś zaniepokojona o Naturę.

Wróciła Pani niedawno z Malty do Polski na stałe. Czy zaadaptowała się już Pani na nowo w kraju? Mam na myśli pracę artystyczną, koncerty, plan zdjęciowy…

Mieszkając na Malcie, nie traciłam kontaktu z krajem. Przylatywałam na plam zdjęciowy, byłam obecna artystycznie. Ale to nie to samo, co pobyt na stałe. Myślę, że weszłam już z powrotem w swoje zawodowe buty. Właśnie nagrałam teledysk, który będzie miał swoją premierę w styczniu. Ukończyłam epkę w języku polskim. Dołączyłam do obsady w filmie Policjanci i policjantki.  Czekam na kontynuację serialu Życie na krawędzi.  

Czy jest Pani zadowolona z powrotu do Polski?

Sądzię, że tak, ale nie mogę oprzeć się wrażeniu, że wszystko, nie tylko zresztą w Polsce uległo potwornemu spłyceniu. Smutne jest to, że za sprawą social mediów utraciliśmy zaufanie do siebie nawzajem, a nawet do samych siebie. Nawet w świecie artystycznym, świecie wokalnym, liczą się wyłącznie kliknięcia. Żyjemy w świecie kliknięć a nie jakości. Osobiście przeciwstawiam się temu trendowi. Chcę się skupić na wykonywaniu zawodu aktorki, na sprawach artystycznych, na śpiewaniu. Zawsze to najbardziej kochałam w życiu. Cała reszta była super hobby.

Jaki wpływ wywarł na Panią pobyt na Malcie. Czy codzienność życia na Malcie była dla Pani inspiracją?

Malta skłoniła mnie do obserwacji i refleksji nad przyrodą. Niestety to nie są optymistyczne wnioski. Uważam, że jest to bardzo trudne miejsce do życia ze względu na upały i wysokie temperatury, które utrzymują się tam do października. Cały ekosystem wodny w takich warunkach umiera. Woda podnosi się na Malcie o jeden stopień co roku i to istna zagłada dla fauny i flory. Moje psy męczyły się strasznie z powodu wysokich temperatur, spacer był możliwy tylko raz dziennie pod warunkiem, że wychodziło się na niego o 6.00 rano. Były oczywiście masaże tajskie, jedyny akcent dla mnie wspierający. Co do Natury to niestety mam sporo obaw, czy za 40-50 lat nie zniszczymy jej zupełnie, nie doprowadzimy do zagłady i katastrofy ekologicznej. Obyśmy w porę się obudzili jako ludzkość. Na Malcie brakowało mi absolutnie zieleni. To teren pomarańczowy, żółty, skalisty, wypalony, a ja kocham Naturę, zieleń i przyroda są dla mnie szalenie ważne. Zauważyłam tam wiele anomalii. Zresztą mamy je także w Polsce. Pamiętam mroźne zimy, gdy jeździłam do babci śnieg sięgał kolan, w niskich temperaturach ginęły wirusy i bakterie, było mniej chorób. Ale to człowiek stał się największym szkodnikiem na planecie. Dziś nikt nie myśli o konsekwencjach, o degeneracji Natury, o Przyrodzie. Zatrważa mnie ten brak świadomości u ludzi, obecna kondycja świadomości społecznej jest porażająca.

Jest Pani znana z dbałości o siebie, wiele podróżuje Pani po świecie i korzysta z ofert, jakich dostarcza dzisiejszy świat wellness. Proszę uchylić rąbka tajemnicy i zdradzić, jakie zabiegi ceni sobie najbardziej…

Przede wszystkim pragnę zaznaczyć, że zabiegi wellness czy spa są wtórnym krokiem na drodze do osiągania dobrostanu czy dobrego wyglądu. Aby mogły one w pełni nas zadowolić i nam pomóc, musimy mieć świadomość, że podstawą wszystkiego jest nasz stosunek do siebie i swojego ciała. Musimy żyć świadomie i zdrowo, dbać o siebie. Cała reszta to zewnętrzny lifting i dodatek, nie warto wydawać pieniędzy na kosztowne zabiegi, gdy zaniedbujemy swoje ciało i organizm, niewłaściwie się odżywiamy, generujemy negatywne emocje, jesteśmy zestresowani, jednym słowem żyjemy wbrew naturze, przy braku respektu do własnego organizmu. Wyniszczamy siebie, zamiast wzmacniać. Zanim udamy się do salonu upiększającego zadbajmy o siebie. Odpowiednio nawodnijmy organizm, nasze ciało tego potrzebuje, zadbajmy o podaż elektrolitów i wody, wyselekcjonowane (najwyższej jakości) witaminy, jestem zdecydowanie zwolenniczką witamin w postaci naturalnej. Zróbmy samodzielnie sok z marchwi zamiast łykać pastylki, wykonujmy regularnie badania diagnostyczne. Najważniejsza jest świadomość każdego z nas. Dopiero później sięgajmy po zabiegi wellness.

A w Polsce – czy ta oferta wellness jest zadawalająca?

Jestem absolutnie zwolenniczką polskich dawnych sanatoriów i kurortów. Zabiegi borowinowe są niezastąpione nigdzie na świecie. To jest prawdziwa odnowa biologiczna. Wszystko, czego nam potrzeba, mamy pod ręką, korzystajmy z naszych rodzimych złóż i surowców. Drogie hotele, jacuzzi, sauny, spa, wszystkie te luksusowe oferty podnoszą nasz standard, ale niejednokrotnie zaspokajają w sporej mierze nasze ego. Cenię sobie zabiegi naturalne, gorąco polecam znakomitą terapię Yumeiho. Kilka lat temu, jeszcze przed pandemią było w Polsce 36 specjalistów, wykonujących tę terapię. Jest ona połączeniem elementów masażu z zabiegami chiropraktyki. Głównie chodzi o odpowiednie ułożenie kości miednicy, prawidłowe uruchomienie stawów kręgosłupa i stawów dystalnych. Terapia wywodzi się z Japonii i przynosi doskonałe korzyści zdrowotne, zwłaszcza gdy ma się problemy z kręgosłupem. Usuwa obrzęki nóg, zastoje limfatyczne, masaż całego ciała dokonuje cudów. Polega na ugniataniu i uciskaniu tkanek głębokich. Seria 12 zabiegów wykonywanych codziennie, odblokowuje wiele poziomów i niedrożności w naszym organizmie, włącznie z przepływem limfy. Drugim, ukochanym przeze mnie zabiegiem są masaże tajskie. Poznałam je i często z nich korzystałam, mieszkając na Malcie. Wykonywały je Tajki, które uczą się tej techniki masażu od dziecka, znają doskonale mapę ciała. To jest medycyna alternatywna, ale te dziewczyny wiedzą znakomicie, gdzie ucisnąć ciało, aby ból ustąpił całkowicie. Na Malcie jest mnóstwo gabinetów oferujących masaż tajski. Te zabiegi są perfekcyjne w działaniu. Ostatni rok był dla mnie bardzo trudny i pełen wyzwań z powodu operacji kręgosłupa. Marzę  o pobycie sanatoryjnym i odpowiedniej rehabilitacji, aby siebie jeszcze bardziej wzmocnić i odprężyć.

Jako aktorka i artystka sceniczna podlega Pani presji wizerunku. Jak radzi sobie Pani w tym obszarze – mam na myśli zabiegi upiększające… 

  Czasem korzystam z medycyny estetycznej, nie nam nic przeciwko zabiegom korygującym wygląd twarzy czy sylwetkę, o ile jest to uzasadnione. Jako ambasadorka klinik Macieja Panka mam ułatwiony dostęp do takich zabiegów. Sama poddałam się dwa lata takiemu zabiegowi korekty powiek, które uniemożliwiały mi swobodne patrzenie. Przy okazji zabieg ten mnie odmłodził. Wgląda się po nim zdecydowanie młodziej. Jednakże tego typu zabiegi należy stosować z umiarem. Aby nie zatracać swojego własnego wyglądu. Nie można także uzależniać się od zabiegów upiększających, bo to oznacza, że zabrnęliśmy w ślepy zaułek, poszliśmy o krok za daleko. Takie uzależnienie towarzyszy niestety wielu osobom, które znam. Istotną rolę odgrywa nasza domowa, codzienna pielęgnacja. To co i jak stosujemy. Istotne jest tutaj nawadnianie organizmu, wypijanie w ciągu doby 2-3 litrów wody. Sama mam z tym niekiedy problemy. Możemy sięgać po dobrej jakości kremy polskich marek, to one zaczęły obecnie dominować w Europie. Są pełne prozdrowotnych składników, mają wiele składników odżywczych. Stosujmy na co dzień demakijaż, niezależnie czy mamy zrobiony makijaż czy też nie. Nasza skóra wymaga codziennego oczyszczenia, ponieważ poci się i łuszczy. Osobiście stosuję w tym celu różne maseczki, np. maseczkę ze śluzu ślimaka, złote maski dostępne w sklepach drogeryjnych. Aby mieć potrzebną ilość kolagenu, powinniśmy zadbać o odpowiednią ilość witaminy B12, witaminę C, witaminę A+E. Polecam stosować masaż twarzy, mamy dostęp do różnych tutoriali, pokazujących, jak taki masaż wykonać.  Masaż twarzy, rąk, które z czasem tracą elastyczność to są zabiegi bardzo wspomagające. Znakomity jest masaż na podczerwień, ujędrniający skórę, poprawiający przepływ krwi. Świetne są zabiegi z presoterapii, które pobudzają krążenie krwi i przepływ limfy, do tego odchudzają. Nie można ich wykonywać przy pewnych przeciwskazaniach, jak wysokie ciśnienie czy żylaki. Dla zdrowia i kondycji wystarcza już półgodzinny spacer, podczas którego dotleniamy się i zapewnimy sobie odpowiednią dawkę ruchu. Nie trzeba biegać czy intensywnie ćwiczyć, aby dobrze się czuć.

Wspomniała Pani o potrzebie wzmacniania organizmu. Czy korzysta Pani z ziół, rośliny lecznicze bardzo mogą nam pomóc w problemach zdrowotnych?

Oczywiście, że po nie sięgam. Jestem zielarką-amatorką. Piję sporo ziół i sporządzam napary. Sama muszę odkryć i znaleźć zioła na określone dolegliwości, taką mam już naturę. Należy do nich bukrzwica i mastika. To zioła regenerujące i ochraniające żołądek. Miałam z nim dużo problemów. Sięgam po rumianek i pokrzywę, która zawiera dużo żelaza, jak również po zioła i herbaty oczyszczające, mniszka lekarskiego. 

fot. Monika Jarosińska – archiwum prywatne. 

Małgorzata Musioł