Katarzyna Melihar
09/10/2025
Do zakażenia dochodzi w wyniku złożenia jaj przez muchy, najczęściej z rodziny Calliphoridae lub Sarcophagidae, na skórze, w niezabezpieczonych ranach, a niekiedy także w naturalnych otworach ciała, takich jak nos, uszy czy oczy. Z jaj wylęgają się larwy, które rozpoczynają żerowanie na tkankach – w zależności od gatunku muchy, mogą to być wyłącznie martwe komórki, ale niektóre gatunki są zdolne do uszkadzania także żywych tkanek. Proces ten prowadzi do lokalnych infekcji, a w zaawansowanych przypadkach – do martwicy i zakażeń ogólnoustrojowych.
Objawy muszycy są zróżnicowane w zależności od lokalizacji zmian, ale do najczęściej obserwowanych należą: silny ból, świąd, sączące się rany o nieprzyjemnym zapachu, a także gorączka i objawy ogólnego stanu zapalnego. W przypadku muszycy wewnętrznej – np. ocznej, nosowej czy usznej – pojawić się mogą także specyficzne zaburzenia funkcji narządów: pogorszenie wzroku, problemy ze słuchem, trudności w oddychaniu. Larwy są zwykle widoczne gołym okiem, co pozwala na szybkie rozpoznanie, ale wymaga natychmiastowej interwencji medycznej.
Mucha śrubowa (Cochliomyia hominivorax) to szczególnie groźny gatunek muchy z rodziny plujkowatych (Calliphoridae), występujący głównie w Ameryce Środkowej i Południowej. Jej larwy pasożytują na żywych tkankach ssaków, w tym ludzi, powodując ciężką postać muszycy – tzw. muszycę śrubową.
Samica muchy śrubowej składa jaja w ranach lub otworach ciała, a wylęgłe larwy wnikają w głąb tkanek, żywiąc się żywą materią, co odróżnia ją od wielu innych gatunków much, które preferują martwe tkanki. Inwazja może prowadzić do martwicy, zakażeń ogólnoustrojowych, a nawet śmierci, jeśli nie zostanie szybko rozpoznana i leczona.
Ze względu na wysokie zagrożenie dla ludzi i zwierząt hodowlanych, mucha śrubowa była celem intensywnych programów zwalczania biologicznego, m.in. poprzez masowe uwalnianie sterylnych samców (tzw. technika SIT). Dzięki temu muchę śrubową udało się niemal całkowicie wyeliminować z Ameryki Północnej.
Obecnie trwają działania mające na celu zapobieganie jej powrotowi, ponieważ jej rozprzestrzenienie mogłoby mieć katastrofalne skutki dla zdrowia publicznego i gospodarki rolnej.
Grupami szczególnie narażonymi na muszycę są osoby z otwartymi, nieleczonymi ranami, pacjenci unieruchomieni, osoby starsze, a także podróżnicy odwiedzający kraje o podwyższonym ryzyku sanitarno-epidemiologicznym. Nie można zapominać także o zwierzętach, które bardzo często stają się ofiarami muszycy – zwłaszcza w gospodarstwach rolnych i schroniskach, ale również wśród domowych pupili.
Leczenie muszycy opiera się przede wszystkim na mechanicznym usunięciu larw przez wykwalifikowany personel medyczny. W przypadkach bardziej zaawansowanych konieczne może być chirurgiczne oczyszczenie tkanek. Dodatkowo stosuje się antybiotyki w celu zapobiegania wtórnym zakażeniom bakteryjnym, a w niektórych przypadkach również leki przeciwpasożytnicze, takie jak iwermektyna. Niezwykle ważna jest też dokładna ocena miejsca inwazji, ponieważ nieleczona muszyca może prowadzić do trwałego uszkodzenia tkanek lub powikłań ogólnoustrojowych.
Profilaktyka odgrywa kluczową rolę w zapobieganiu tej chorobie. Do podstawowych działań należą: dbałość o higienę osobistą i właściwe opatrywanie ran, stosowanie repelentów i moskitier, szczególnie podczas pobytu w rejonach o dużej aktywności owadów, oraz kontrola populacji much w najbliższym otoczeniu poprzez dezynsekcję i odpowiednie zarządzanie odpadkami. W opiece nad osobami obłożnie chorymi szczególnie istotne jest regularne kontrolowanie stanu skóry i ran, aby w porę wychwycić ewentualne oznaki infekcji pasożytniczej.
W przypadku zwierząt domowych i gospodarskich konieczna jest regularna kontrola stanu skóry oraz szybkie reagowanie na wszelkie objawy niepokoju – zwierzęta dotknięte muszycą często stają się apatyczne, nadmiernie się drapią lub unikają dotyku. Leczenie u weterynarza obejmuje podobne procedury jak u ludzi – usunięcie larw, oczyszczenie rany, antybiotykoterapię i ewentualne zastosowanie leków przeciwpasożytniczych.
Muszyca, choć często bagatelizowana lub mylona z innymi infekcjami skórnymi, stanowi poważne zagrożenie dla zdrowia – zarówno ludzi, jak i zwierząt. Kluczowe jest szybkie rozpoznanie, wdrożenie odpowiedniego leczenia oraz skuteczna profilaktyka, szczególnie w sezonie letnim i w środowiskach o podwyższonym ryzyku. W dobie rosnącej liczby przypadków, również w umiarkowanych strefach klimatycznych, temat muszycy powinien znaleźć się w centrum uwagi zarówno personelu medycznego, jak i społeczeństwa.
Redaktor prowadzący, dziennikarka tematyki zdrowia, uroda i wellness.