„Wśród suplementów dostarczanych organizmowi przez cały rok ważna jest witamina D, bo tak na prawdę organizm nie jest wstanie sam jej wytworzyć. W Polsce przez pół roku nie ma skutecznie operującego słońca, a gdy się pojawi, to smarujemy się filtrami, które zatrzymują wytwarzanie witaminy D. Tymczasem niedobory tej witaminy powodują olbrzymie konsekwencje dla organizmu m.in. zmęczenie, brak odporności, kłopoty z kośćmi czy z nadciśnieniem” – informuje dr Michał Mularczyk, internista, dietetyk, kardiolog interwencyjny, autor książki „Dieta bez wyrzeczeń”.
To właśnie niedobór witaminy D może być jednym z czynników, który odpowiada za nasze złe samopoczucie, notoryczne zmęczenie i brak energii.
Dowody na potencjalny wpływ poziomu witaminy D na nastrój zostały obszernie udokumentowane w ostatnich latach. W kilku badaniach klinicznych wykazano skuteczność suplementacji witaminy D we wspomaganiu leczenia depresji oraz jej znaczenie jako neuro-aktywnego hormonu mającego znaczenie w rozwoju mózgu i jego ochronie przed chorobami neurodegeneracyjnymi – podkreśla dr hab. n. med. Sławomir Murawiec -specjalista psychiatra.
Czytaj też: https://naturazdrowie.com/2024/03/11/suplementy-czy-zbilansowana-dieta/
„Na niedobór selenu cierpi 1/3 kobiet w Polsce, 1/3 ma go na optymalnym poziomie, a 1/3 ma go nadmiar. Kluczowe jest to, by najpierw zmierzyć poziom selenu w organizmie, a dopiero później w razie potrzeby go suplementować” – informuje prof. Jan Lubiński – specjalista w dziedzinie patomorfologii oraz genetyki klinicznej, którego badania sugerują wpływ selenu na zgony z powodu raka piersi.
Badania trwały 3 lata. Pokazały, że utrzymanie optymalnego poziomu tego pierwiastka w organizmie obniża ryzyko śmierci u kobiet, przy czym zarówno niedobór, jak i nadmiar selenu jest tu szkodliwy.
„Po skończeniu 40. roku życia korzystne może być suplementowanie luteiny, bo spada jej ilość w organizmie, a badania potwierdzają, że luteina to ważny karotenoid, który zmniejsza ryzyko zaćmy i zwyrodnienia plamki żółtej w oku” – mówi słynny okulista prof. Jacek Szaflik.
„Suplementy powinno się zażywać z posiłkiem lub tuż przed posiłkiem. Wynika to m.in. z faktu, że posiłków nie powinno się popijać” – mówi dr Mularczyk.
Jeśli lekarz zaleci suplementację witaminy A czy E to zwrócimy uwagę, żeby w posiłku były produkty z tłuszczem.
„Żeby przedawkować suplementy trzeba naprawdę się postarać. Jednak jeśli przyjmujemy kilka preparatów, może okazać się, że zawierają one te same składniki. Wówczas mamy do czynienia z hiperwitaminozą, czyli ze zbiorem objawów chorobowych, które wynikają ze zbyt wysokich stężeń poszczególnych witamin w organizmie” – wyjaśnia dr Mularczyk.
W razie przedawkowania może dojść także do poważnych chorób. Na przykład wskutek przedawkowania witaminy D może się rozwinąć niewydolność nerek.
Trzeba też pamiętać, że suplementy mogą wchodzić w reakcje z przyjmowanymi lekami. Dlatego zawsze warto poradzić się lekarza, czy możemy je przyjmować.
(…)
Źródło informacji: Agencja Media dla Zdrowia