Kontakt

Biuro Reklamy Sylwia Wilczyńska
Magazyn “Natura&Zdrowie”, oraz Portal "NaturaZdrowie.com"
Email: reklama@naturazdrowie.com

Redakcja portalu:
Redaktor prowadząca:
Katarzyna Melihar
Email: portal@naturazdrowie.com
Redaktor:
dr Małgorzata Musioł
Email: redakcja@naturazdrowie.com

Aleksandra Kostka medycyna naturalna
Aleksandra Kostka 07/08/2025

Zioła, natura i pielęgnacja

Naturalna równowaga Aleksandry Kostki

Znana prezenterka o medycynie naturalnej, ziołach i rytuałach, które pomagają jej dbać o ciało i duszę

Aleksandra Kostka – prezenterka, coach i kobieta wielu pasji – opowiada o swoich ziołowych rytuałach, kontakcie z naturą i sile naturalnych metod wspierających zdrowie i urodę.

ALEKSANDRA KOSTKA to od wielu lat znana prezenterka telewizyjna, zawodowa konferansjerka, trenerka i coach. Kobieta wielu talentów i zawodów: od aktorki musicalowej, przez nauczycielkę, po psychotraumatologa. Nam opowiada o swoim zamiłowaniu do medycyny naturalnej; zdradza m.in. po jakie zioła sięga najczęściej, co daje jej kontakt z Naturą i jakie rytuały pielęgnacyjne stosuje.

medycyna naturalna
Natura jest dla Pani najlepszą apteką?

Natura jest moim zdaniem najbogatszą skarbnicą środków na wszelkie bolączki, choroby i potrzeby człowieka. Badania pokazują, że przebywanie w zieleni redukuje stres, poprawia samopoczucie i ogólne zdrowie psychiczne, wpływa na odporność i łagodzi problemy np. z depresją. Obniża też ryzyko śmierci z powodu chorób serca, krążenia, czy nowotworów. Przebywanie na świeżym powietrzu może również pomóc w zwiększeniu poziomu witaminy D, która jest ważna dla kości, komórek krwi i układu odpornościowego. Codzienna ekspozycja na naturalne światło pomaga regulować cykle snu i czuwania. Pamiętam, jak od najmłodszych lat rodzice zabierali nas (mnie i moje rodzeństwo) na działkę, do lasu na jagody, czy grzyby, na różnego rodzaju plantacje – i uczyli, jak korzystać z bogactwa Natury. Kiedy pojawiała się jakaś choroba, zamiast do apteki – szliśmy do spiżarki po gotowe mikstury i soki własnej roboty, suszone zioła, czy miody. Wspomagająco przy kaszlu i infekcji działał sok z czarnego bzu. Jego owoce mają słodkawy smak, więc jest szczególnie polecany dla najmłodszych. Kwiaty czarnego bzu najlepiej zbierać systematycznie od maja do lipca i warto przygotowywać z suszu aromatyczną herbatkę, która nie tylko działa przeciwzapalnie, ale ma również właściwości detoksykujące i oczyszczające organizm. W domowej apteczce nie mogło zabraknąć też naturalnego soku z malin, który jest prawdziwym skarbem Natury i źródłem wielu witamin oraz minerałów.

W telewizyjnym programie poradnikowym o tematyce zielarskiej „Ziołowa Apteka” odkrywa Pani sekrety ziół. Przeżywają one teraz prawdziwy renesans i są doceniane także przez lekarzy. Jakie zioła wykorzystuje Pani w swoim domu?

Polecam każdemu odcinki „Ziołowej Apteki”, które są bezpłatnie dostępne na platformie TVP VOD. Nagrałam je wraz ze Zbigniewem Tomaszem Nowakiem – niekwestionowanym znawcą roślin leczniczych, autorem kilkudziesięciu książek o ziołach. Po każdym nagranym programie biegłam na łąkę, albo do sklepu zielarskiego i zaopatrywałam moją domową apteczkę w kolejne rośliny lecznicze. I tak oto pojawił się w niej żywokost, rokitnik, dziewanna, czy krwawnik. Każda z tych roślin wzmacnia organizm, ma właściwości regeneracyjne i odżywcze. Dzięki sporej zawartości witamin, flawonoidów i antyoksydantów zioła te wykazują silne działanie przeciwutleniające i wpływają na opóźnienie procesów starzenia się organizmu.

Jakie zioła są szczególnie korzystne dla kobiet?

Zależy od potrzeb danej kobiety. Istnieje ogrom ziół, które pomagają na problemy kobiece, skórne, wewnętrzne, na różnego rodzaju bóle, choroby i dolegliwości. Jedną z nich jest np. koniczyna czerwona, znana jako środek łagodzący objawy menopauzy i napięcia przedmiesiączkowego. Pozwala radzić sobie z objawami, takimi jak: nerwowość, drażliwość, pocenie się, uderzenia gorąca. W minimalizowaniu zmęczenia sprawdzi się z kolei dziurawiec, po który powinny sięgnąć kobiety, które intensywnie pracują i czują się wyczerpane psychicznie. Hypercyna i hyperforyna, zawarte w dziurawcu, mają dobry wpływ na układ nerwowy, redukują stres i lęki. Badania wykazują, że te składniki mogą hamować wychwyt zwrotny serotoniny, dopaminy i noradrenaliny, co działa podobnie do leków antydepresyjnych (SSRI). Wspaniałe właściwości ma również ziele owsa. Zawiera bowiem naturalnie rozpuszczalną krzemionkę, dzięki czemu wpływa korzystnie na stan naszej skóry, włosów, czy paznokci. A moją ukochaną rośliną jest żyworódka, która genialnie wspiera leczenie wielu problemów skórnych. Maść z żyworódki pomaga na wszelkie skaleczenia, stany zapalne, także na zmarszczki, działa silnie nawilżająco, poprawia elastyczność skóry i jej sprężystość. Chętnie sięgam również po pokrzywę. Suszone liście używam jako przyprawę do sałatek, sosów i zup. Wzmacnia ona smak potraw, nadaje im charakterystyczną, ziołową nutę. Wspaniale komponuje się z mięsnymi daniami. Z pokrzywy przyrządzam również pyszną herbatę. Taki napar wspomaga trawienie, działa moczopędnie i odkażająco. Zawiera wiele minerałów i witamin, w szczególności żelazo, które pomaga walczyć z anemią i odgrywa kluczową rolę w większości procesów metabolicznych organizmu.

Czy zawsze Pani interesowała się tematyką zdrowia?

Tematyka zdrowia była mi bliska odkąd pamiętam. W dzieciństwie moją ulubioną zabawą było leczenie misiów i lalek, potem od moich rodziców chłonęłam wiedzę z zakresu medycyny naturalnej, a obecnie każdy wolny czas poświęcam na programy o zdrowiu. Marzenie o zostaniu lekarzem zrealizowałam zdobywając dyplom psychotraumatologa. Wcześniej ukończyłam także kurs na opiekuna medycznego. Zdobyta wiedza jest dla mnie bezcenna.

Wiosna i lato to idealne warunki pogodowe do zbierania ziół. Wiele z nich rośnie w Polsce dziko. Jak je właściwie zbierać i przechowywać, aby jak najdłużej zachowały swoje prozdrowotne właściwości?

Idąc na spacer, nawet nie zdajemy sobie sprawy, jak wiele roślin rosnących na łące, na skwerach, w parkach – jest leczniczych. Można spotkać rumianek z małymi, białymi kwiatkami, albo mniszek lekarski, który zachwyca soczystą żółtą barwą. W lesie napotkamy czosnek niedźwiedzi, borówkę, czernicę i wiele innych ciekawych okazów. Zioła najlepiej zbierać w miejscach niezanieczyszczonych, daleko od drogi, po której jeżdżą samochody, zakładów przemysłowych, czy pól uprawnych, gdzie mogą być stosowane nawozy chemiczne. Warto więc udać się do lasu, lub na dziką polanę. Przydadzą się też jakieś nożyczki lub sekator, które umożliwiają ścięcie rośliny. Zioła zbieramy w rozkwicie, bo właśnie wtedy mają największą skuteczność i intensywny zapach. Rośliny układamy w dużym koszyku, aby się nie parzyły i nie gniotły. Najlepiej zbierać je w suche i pogodne dni, w godzinach przedpołudniowych, kiedy wyschnie już poranna rosa. Są też zioła, które zbieramy przed porą kwitnienia, np. mięta, tymianek, oregano, bazylia, bo wtedy w ich liściach jest najwięcej aromatu. Jeśli zbieramy całe liście pamiętajmy, by zostawić ok. 2/3 rośliny, by mogła dalej rosnąć. Jeśli zbieramy całe ziele, to utnijmy roślinę kilka centymetrów nad ziemią. Zioła można suszyć na strychu, w pomieszczeniach przyciemnionych, z ograniczonym dostępem do światła, pozbawionych wilgoci. Zebrane rośliny można też suszyć w piekarniku nastawionym na maksymalnie 35 stopni. Drzwi od piekarnika powinny być nieco uchylone, tak, by woda z roślin mogła wyparować. Jeśli po wyjęciu z piekarnika zioła kruszą się w dotyku, to znak, że są dobrze wysuszone. Można je wtedy włożyć do szklanych lub ceramicznych pojemników i trzymać w suchym i zaciemnionym miejscu. I w tym miejscu muszę koniecznie podziękować mojej Mamie za to, że susząc różne zioła – zawsze o mnie pamięta i co roku dostaję od niej świeżutką dostawę suszonych skarbów Natury. Mamusiu – dziękuję!

Są takie zioła, których nie można łączyć?

Najważniejszą zasadą jest to, aby nie łączyć ziół o przeciwstawnych właściwościach, np. pobudzających i uspokajających. Są też takie rośliny, które zawierają dużo śluzu i osłabiają wchłanianie niektórych leków, np, prawoślaz, czy siemię lniane. Wyciągu z lukrecji nie należy łączyć z ziołami o działaniu przeczyszczającym, np. z liśćmi senesu, czy korą kruszyny. Ich jednoczesne stosowanie może doprowadzić do hipokaliemii, czyli niedoboru potasu w organizmie. Długotrwała kuracja skrzypem polnym może doprowadzić do niedoborów witaminy B1. Spożywanie konkretnych ziół wykluczają również różne choroby. Przeciwwskazaniem np. do picia naparu z pokrzywy są choroby nerek, cukrzyca, czy też leki na nadciśnienie i medykamenty zmniejszające krzepliwość krwi.

Sięga Pani po herbatki ziołowe? Ma jakiś sprawdzony przepis?

Moją ulubioną herbatką ziołową jest napar z żurawiny. To prawdziwa bomba zdrowia – zwalczająca m.in. infekcje dróg moczowych, chroniąca przed zaćmą, wolnymi rodnikami i bakteriami, a także mająca dobroczynny wpływ na zwalczanie chorób przewlekłych. Do zaparzonej suszonej żurawiny dodajemy po ostudzeniu trochę miodu i… napój idealny – gotowy! (uśmiech).

naturalne sposoby na zdrowie Aleksandry Kostki
Dużą wagę przywiązuje Pani do naturalnych produktów? Po jakie produkty sięga Pani najczęściej w swojej kuchni?

Jaja, sery, wędliny, owoce i warzywa kupuję tylko ze sprawdzonych źródeł. Według mnie to klucz do dobrego smaku i przede wszystkim zdrowia. A jeśli mam do dyspozycji dobre produkty – to sukces kulinarny zapewniony! Posiłki przygotowuje Pani sama? Z reguły posiłki dla rodziny przygotowuję sama, ale często też korzystam z pomocy męża lub dzieci. Taka forma spędzania wolnego czasu genialnie buduje nasze relacje.

Jakie danie lubi Pani najbardziej?

Moje ulubione danie – to naleśniki z dodatkiem otrąb, z nadzieniem twarogowo-żołtkowo-rodzynkowym, posypane sezonowymi owocami. Pychotka!

Zachwyca Pani nieskazitelnym wyglądem i nienaganną figurą. To wynik genów, dobrego metabolizmu czy raczej zdrowego odżywiania?

Dziękuję bardzo za tak miły komplement! Myślę, że to wynika ze wszystkich tych czynników razem wziętych. Najważniejsze, żeby słuchać swojego organizmu. On najlepiej daje znać, kiedy należy się nawodnić, kiedy odżywić, a kiedy wzmocnić. Świadomość własnego ciała uczy uważności na siebie, na wewnętrzne sygnały i służy wypracowaniu dobrych, codziennych nawyków.

Jaką dietę Pani preferuje?

Bardzo różnorodną. W moim domowym menu można znaleźć wszystkiego po trochu. I nigdy nie używam słowa „dieta”, bo ono sprawia, że czujemy się ograniczeni i z konkretnymi zakazami. A tymczasem wolność wyboru (m.in. jedzenia, na co mamy ochotę) – powoduje szczęście i dobrostan. Tylko należy pamiętać, aby słuchać swojego organizmu.

Przyjmuje Pani jakieś suplementy?

Często uzupełniam mój jadłospis o witaminę D, a także kompleks witamin z grupy B i niezawodną witaminę C, która działa jak silny przeciwutleniacz i wspiera produkcję komórek układu odpornościowego. Oczywiście w wielu przypadkach suplementuję siebie i moją rodzinę za pomocą ziół. To przebogate źródło wielu witamin i minerałów.

Jakie rytuały pielęgnacyjne Pani stosuje?

Mój codzienny rytuał to wieczorny masaż twarzy, szyi i dekoltu, który pomaga się zrelaksować, wygładza zmarszczki i poprawia kondycję skóry oraz jej ukrwienie. Do tego stosuję dobry krem, czasami maseczkę. Jednak najważniejszym kosmetykiem jest dla mnie sen i jak najmniej stresu.

Rozmawiała: dr Anna Gębalska-Berekets

Aleksandra Kostka

Znana prezenterka telewizyjna, zawodowa konferansjerka, trenerka i coach. Kobieta wielu talentów i profesji – aktorka musicalowa, nauczycielka oraz psychotraumatolog.