Biuro Reklamy Sylwia Wilczyńska
Magazyn “Natura&Zdrowie”, oraz Portal "NaturaZdrowie.com"
Email: reklama@naturazdrowie.com
Redakcja portalu:
Redaktor prowadząca: Katarzyna Melihar
Email: portal@naturazdrowie.com
Redaktor: dr Małgorzata Musioł
Email: redakcja@naturazdrowie.com
oprac. Redakcja20/08/2025
Dlaczego nowoczesna dieta szkodzi?
Jedzenie kiedyś i dziś – dlaczego babcie były zdrowsze niż my?
Nowoczesne „fit” produkty kontra prosta kuchnia babci – odkryj, gdzie tkwi sekret prawdziwego zdrowia i jak odzyskać równowagę dzięki świadomemu odżywianiu.
Jemy superfoods, suplementy i modne przekąski, a jednak czujemy się coraz gorzej. Hashimoto, insulinooporność, alergie – choroby cywilizacyjne rosną. Może czas wrócić do prostoty i odkryć, co nasze babcie wiedziały o zdrowym odżywianiu?
Kiedyś wystarczyła zupa z warzyw z ogródka, kromka chleba na zakwasie, jajko od kury za stodołą. Babcia nie czytała blogów dietetycznych, nie miała aplikacji do liczenia kalorii, a jednak była zdrowsza niż niejeden współczesny „fit” entuzjasta.
Dziś?
Mamy dostęp do wszystkiego. Superfoods z drugiego końca świata. Bezglutenowe przekąski. Jogurty „fit” z kolagenem i proteinami. A jednak – chorujemy. Hashimoto, zespół jelita drażliwego, alergie, mgła mózgowa, wahania nastroju, insulinooporność.
Co poszło nie tak?
Kiedy jedzenie przestało być pokarmem
Wraz z rozwojem przemysłu spożywczego jedzenie stało się… produktem. Liczy się wygoda. Czas. Trwałość. Smak dopalany sztucznie. Z kuchni przeszliśmy do mikrofali. Z ziół – do tabletek. Z ogrodu – do plastikowej tacki.
Przestaliśmy rozumieć jedzenie. Traktujemy je jak rozrywkę, a nie komunikat biologiczny. Jemy, bo się należy. Bo trzeba coś w siebie wrzucić.
I tu zaczyna się problem.
Bo organizm pamięta. Ma wdrukowane tysiące lat żywienia zgodnego z rytmem natury. Wie, że kiszonka wspiera odporność. Że bulion koi jelita. Że gorzkie smaki uruchamiają żółć. Ale my… o tym zapomnieliśmy.
Cywilizacyjne rozpasanie, hormonalne konsekwencje
Nieprzetworzone emocje? Widać na brzuchu. Za dużo cukru? Hashimoto. Szybkie śniadanie z mlekiem i płatkami? Skok insuliny, potem zjazd, drażliwość, mgła mózgowa.
To biochemia.
A teraz zestaw to z prostą dietą babci – owsianka gotowana na wodzie z jabłkiem i cynamonem, kiszona kapusta, rosół z warzyw i mięsa, zero przetworzonego cukru. Dzieci biegały boso, nikt nie miał atopowego zapalenia skóry, a na infekcje był syrop z cebuli.
Czy to nie daje do myślenia?
Scrollujesz fit content, ale… czy wiesz, jak się gotuje kaszę?
Kupujesz “zdrowe” produkty, łykasz suplementy z reklamy, katujesz się detoksem… ale nie znasz własnych potrzeb. Jesteś zmęczony, wzdęty, masz niedobory, nie wiesz, co jeść.
A może to czas wrócić do prostoty?
Akademia Świadomego Odżywiania – czyli co każdy powinien wiedzieć o swoim ciele
Babcie nie miały Internetu. Nie znały słowa „mikrobiom”. Nie analizowały glikemii po ziemniaku.
Ale miały coś, co dziś tracimy: szacunek do jedzenia i rytmu natury.
Ty masz dostęp nie tylko do wiedzy, ale i nowoczesnej diagnostyki. Do kursów online, do badań, do programów takich jak Akademia Świadomego Odżywiania. I wystarczy jedynie po to sięgnąć. I przypomnieć sobie smak prawdziwego zdrowia.
Program Akademii możesz przerabiać gdziekolwiek jesteś – z kuchni w Londynie, z mieszkania w Oslo czy z telefonu w tramwaju. Wystarczy laptop i odrobina ciekawości.
Co zyskasz?
– W końcu zrozumiesz, co się dzieje w Twoim ciele i dlaczego tak reaguje. – Nauczysz się, jak się odżywiać, a nie tylko „jeść”. – Dowiesz się, że zdrowie nie zaczyna się w aptece, ale… w garnku.
Chodzi o to, by wiedzieć, czego unikać, co wybierać i jak wrócić do naturalnego rytmu odżywiania.
Twoja babcia miała czas i instynkt. Ty masz wiedzę i dostęp do narzędzi. Połącz jedno z drugim i przypomnij sobie smak prawdziwego zdrowia.
Zobacz, jak wygląda Akademia Świadomego Odżywiania.
Przeczytaj program, poczuj, czy to dla Ciebie. A jeśli chcesz – dołącz. Czujesz? Twoje ciało już się ucieszyło na samą myśl.