Kontakt

Biuro Reklamy Sylwia Wilczyńska
Magazyn “Natura&Zdrowie”, oraz Portal "NaturaZdrowie.com"
Email: reklama@naturazdrowie.com

Redakcja portalu:
Redaktor prowadząca:
Katarzyna Melihar
Email: portal@naturazdrowie.com
Redaktor:
dr Małgorzata Musioł
Email: redakcja@naturazdrowie.com

Katarzyna Melihar 17/09/2025

Hara hachi bu – japoński sposób na dietę i długowieczność

Hara hachi bu to przykład podejścia, które na Wschodzie wydaje się oczywiste, a na Zachodzie brzmi jak odkrycie. W tradycjach buddyjskich czy taoistycznych umiar i harmonia są wartościami nadrzędnymi. Podobne praktyki znajdziemy też w starożytnej Grecji, gdzie mówiono „meden agan” – „nic w nadmiarze”, wyrażająca ideę umiaru, unikania przesady i życia zgodnie z zasadą złotego środka. Wszystko to prowadzi do tej samej myśli: równowaga sprzyja zdrowiu.

Na japońskiej Okinawie, wyspie znanej z długowieczności i pogody ducha mieszkańców, od pokoleń funkcjonuje zasada, którą można by nazwać sztuką umiaru. To hara hachi bu, czyli jedzenie tylko do momentu, gdy czujemy około osiemdziesiąt procent sytości. To nie jest dieta ani kontrola kalorii – to filozofia, sposób bycia, który mówi: „ciesz się posiłkiem, ale zatrzymaj się, zanim będzie za dużo”. Ta praktyka brzmi prosto, ale kryje w sobie mądrość, której często brakuje w naszym zachodnim podejściu do jedzenia. Zamiast maksymalizować przyjemność, Japończycy uczą się ją równoważyć. Zamiast zapełniać żołądek do końca, zostawiają przestrzeń – i właśnie ta przestrzeń sprawia, że mają więcej energii, lepsze trawienie i lżejsze ciało. Na Okinawie nieprzypadkowo żyje się dłużej – tamtejsi stulatkowie mówią, że sekretem jest nie tylko to, co jedzą, ale i jak jedzą.

80 proc. sytości i… stop jedzeniu?

Z perspektywy współczesnego Zachodu łatwo te praktyki połączyć z biohackingiem, który szuka sposobów na długowieczność i optymalizację energii. W świecie, gdzie popularne są post przerywany, ograniczanie kalorii czy strategie redukcji stanów zapalnych, Japończycy od setek lat stosują prostą metodę – zatrzymują się przy osiemdziesięciu procentach sytości. I właśnie ta prostota czyni ją skuteczną. Nie wymaga technologii ani aplikacji – wymaga tylko obecności i wsłuchania się w sygnały ciała.

Patrząc na życie Japończyków, szczególnie starszego pokolenia na Okinawie, widać jeszcze coś więcej. To nie tylko jedzenie w rytmie hara hachi bu, ale cała kultura spokoju i wspólnoty. Codzienne rytuały, picie zielonej herbaty, spotkania w gronie przyjaciół, praca w ogrodzie – wszystko to składa się na styl życia, w którym nie ma miejsca na pośpiech. W książce „Ikigai” Héctora Garcíi i Francesca Mirallesa mieszkańcy wyspy mówią, że szczęście tkwi w prostych czynnościach wykonywanych z uwagą i sensem.

Celebrować każdą chwilę

Filozofia hara hachi bu jest też bliska idei uważnego życia, które celebruje każdą chwilę. Elizabeth Gilbert w „Jedz, módl się, kochaj” pokazuje, jak wielką rolę w codziennym szczęściu odgrywa zatrzymanie się i bycie obecnym w prostych czynnościach – jak choćby w jedzeniu. To nie ilość, lecz jakość chwil decyduje o tym, jak się czujemy. Podobnie Don Miguel Ruiz w „Czterech umowach” przypomina, że proste zasady mogą prowadzić do głębszej harmonii. Hara hachi bu można potraktować jako jedną z takich umów z samym sobą: „jem tyle, ile naprawdę potrzebuję, a nie tyle, ile podpowiada przyzwyczajenie”.

To nie tylko metoda jedzenia, ale metafora życia w zgodzie z sobą. To lekcja cierpliwości i obecności, którą każdy posiłek może nam przypominać. To także codzienny trening świadomej decyzji – wybieramy, czy wziąć jeszcze jeden kęs, czy pozwolić sobie na przestrzeń. W tym kontekście pojawia się Slowential, moja autorska koncepcja, która łączy filozofię slow life z odkrywaniem i rozwijaniem wewnętrznego potencjału. W praktyce hara hachi bu staje się narzędziem, które uczy podejmowania mikrodecyzji, kształtuje wewnętrzną moc i pozwala rozwijać talenty, które w codziennym pośpiechu często pozostają uśpione.

To nie ograniczenie, a przestrzeń

Slowential pokazuje, że zwolnienie nie jest ograniczeniem, lecz przestrzenią, w której odkrywamy własną moc i potencjał. Każde zatrzymanie się, każdy świadomy wybór staje się krokiem w stronę zdrowia, harmonii i pełni życia. Hara hachi bu w tym sensie nie jest tylko nawykiem żywieniowym, lecz codziennym rytuałem obecności, który wzmacnia ciało, umysł i ducha. Deepak Chopra w „Pełni życia” pisał, że prawdziwe zdrowie zaczyna się tam, gdzie ciało, umysł i duch współpracują – w prostych momentach, które kształtują całe życie.

W kulturze japońskiej od wieków obecna jest zasada, która może wydawać się banalna, a jednak kryje niezwykłą mądrość: hara hachi bu. Mieszkańcy Okinawy, stosując ją codziennie, zachowują sprawność i zdrowie do późnych lat, a przy okazji uczą nas, że prawdziwa pełnia życia nie polega na maksymalizacji, lecz na równowadze. To nauka, którą można odnieść do całego życia: nie trzeba wypełniać każdej przestrzeni ani gonić za absolutną satysfakcją. Czasem mniej oznacza więcej, a umiar i obecność stają się źródłem prawdziwej energii.

W tradycjach Wschodu, takich jak taoizm, znajdziemy podobne zasady – harmonia, równowaga i umiar są kluczowe dla zdrowia i długowieczności. Zachód również zna swoje analogie – w starożytnej Grecji funkcjonowało motto „nic w nadmiarze”. Wszystkie te podejścia pokazują, że balans, uważność i kontrola nad decyzjami są uniwersalnym kluczem do dobrego życia.

Czytaj także: https://naturazdrowie.com/2025/06/06/jedzenie-ktore-mnie-uzdrawia-bez-presji-z-uwaznoscia/

Praktyka biohackingu

W świecie współczesnym, pełnym pośpiechu i nadmiaru bodźców, hara hachi bu staje się praktyką biohackingu w najczystszej postaci. To metoda, która wymaga tylko obecności i refleksji, a daje ogromne efekty – lepsze trawienie, stabilniejszą energię, większą świadomość ciała i umysłu. Slowential wykorzystuje tę prostą zasadę jako punkt wyjścia do pracy z wewnętrznym potencjałem. Każda mikrodecyzja – nawet tak prosta jak zatrzymanie się na osiemdziesięciu procentach sytości – wzmacnia naszą moc i pozwala rozwijać talenty w zgodzie z własnym rytmem.

Hara hachi bu nie jest więc tylko zasadą jedzenia, ale zaproszeniem do życia w harmonii z sobą i światem. To przypomnienie, że warto zostawić przestrzeń – na talerzu, w kalendarzu, w głowie. W tej przestrzeni rodzi się potencjał, który pozwala nam żyć pełniej, zdrowiej i spokojniej, rozwijać talenty i świadomie wybierać każdą kolejną chwilę. To sztuka życia, w której prostota, obecność i wewnętrzna moc idą w parze, tworząc pełnię, którą Japończycy odkryli wieki temu, a my możemy stosować dziś, w naszym własnym tempie i rytmie.


Adam Bigos

Szczęśliwy ojciec, menedżer, Instruktor Slow Jogging, trener i coach Maxwell Leadership, Twórca programu rozwoju holistycznego „Slowential”, Współzałożyciel wspólnoty „Męski Krąg – Piła”. Wegetarianin, praktyk zdrowego stylu życia.

https://adambigos.pl

Katarzyna Melihar

Redaktor prowadzący, dziennikarka tematyki zdrowia, uroda i wellness.