Anna Jakubowska
12/01/2022
Niemiecki neurobiolog i psychiatra Manfred Spitzer w książce „Jak uczy się mózg” opisuje eksperyment pokazujący, jak zaangażowanie emocjonalne wpływa na zdolność zapamiętywania. Wynika z niego, że ludzie lepiej zapamiętują fakty, które przedstawiono im w formie mocno zabarwionych emocjonalnie historii. A dlaczego? Odpowiedź znajdziemy, przyglądając się budowie mózu. Ośrodkiem odpowiadającym za emocje jest ciało migdałowate sąsiadujące z hipokampem, który jest niezbędny do długotrwałego zapamiętywania faktów. Kiedy ciało migdałowate jest delikatnie pobudzone, hipokamp zaczyna lepiej pracować. I zapamiętujemy łatwiej.
Szkolne życie pełne jest sprawdzianów, kartkówek i odpytywania – to sytuacje stresogenne, łączące się z negatywnymi emocjami. Spitzer dowodzi, że krótkotrwały stres może chwilowo poprawić efektywność uczenia się. Natomiast stres bardzo silny, a głównie długotrwały jest jednym z największych wrogów tego procesu. Towarzyszy mu wydzielanie się glukokortykoidów niekorzystnie oddziałujących na neurony, szczególnie te w hipokampie, co może prowadzić do jego uszkodzeń.
Aby dziecko uczyło się łatwiej, cały proces nauki powinien opierać się na emocjach przyjemnych. Według Spitzera, osoby, którym podczas sesji zapamiętywania towarzyszyły przyjemne emocje, przyswajały o wiele więcej informacji niż te, które były pod wpływem emocji nieprzyjemnych. Nauka powinna kojarzyć się dzieciom dobrze i odbywać się w komfortowych okolicznościach.
Dzieci mają wrodzoną ciekawość otaczającego świata, która może zanikać w niesprzyjających warunkach. Aby temu zapobiec, warto sprawić, by środowisko, w którym przebywają, było wspierające.Dzieci mają swoje upodobania, sympatie i zainteresowania. Rolą rodzica jest towarzyszenie dziecku i wspieranie go w jego własnych wyborach dotyczących tego, czego chce się uczyć i jak. Taka postawa ułatwi i uprzyjemni naukę. Małym dzieciom intuicja podpowie, czego są w stanie się nauczyć. Starszym można pomóc w odkrywaniu mocnych stron i podpowiedzieć im, jak je wykorzystywać podczas nauki.
Lekcje oznaczają dla dzieci zwykle wiele godzin spędzonych w szkolnej ławce. Nie wszystkim taki sposób pomaga w nauce. Jeśli dziecko potrzebuje ruchu, warto zadbać o jego regularną aktywność. Pomaga to w radzeniu sobie z nieprzyjemnymi emocjami, wspomaga koncentrację i usprawnia procesy poznawcze.
Niektórzy rodzice, planując dzień swoim dzieciom, nie pozostawiają im niemal ani chwili dla siebie. Tymczasem odrobina nudy sprawia, że w człowieku budzi się naturalna ciekawość. Czas wolny pozwala dzieciom na uruchomienie kreatywności i na ćwiczenie uważności. Łatwiej im wtedy doświadczyć stanu przepływu (ang. flow), który jest ważnym składnikiem poczucia szczęścia.
Tradycyjna szkoła potrafi zniechęcić dzieci do nauki. Dlatego warto im pokazywać, że uczenie się nowych rzeczy to wspaniała przygoda, na którą będą niecierpliwie czekać. Pomogą w tym wycieczki, wizyty w muzeach, centrach nauki. Jeśli przyswajanie wiedzy będzie połączone z pozytywnym zaangażowaniem, nauka okaże się skuteczniejsza.
Przeczytaj także: Problemy szkolne u dzieci – przyczyny i rozwiązania