Aleksandra Marek-Hipner
05/08/2022
Problem ten może występować nawet u 1/3 ozdrowieńców. Często włosy wypadają garściami, zostają na szczotce i wszędzie wokół, najczęściej 3-4 miesiące po wyzdrowieniu. Dlatego też czasami ciężko jest skojarzyć ten efekt właśnie z przebytym COVID-19. Ponieważ takie wypadanie włosów zachodzi głównie w sposób naturalny, to oznacza, że jest duża szansa na ich regenerację i ponowy odrost.
Takie powikłania, chociaż nie wpływają bezpośrednio na codzienne funkcjonowanie, są dużym utrudnieniem na poziomie emocjonalnym. Nieestetyczny wygląd włosów może być krępujące, generować stres, obniżać samoocenę i pogarszać samopoczucie. W skrajnych przypadkach może prowadzić do depresji. Szczególnie narażone na to są kobiety, które swój wygląd traktują z wyjątkową starannością.
Wypadanie włosów to sygnał, by udać się do lekarza. Odpowiednią osobą będzie trycholog, czyli dermatolog specjalizujący się w chorobach skóry głowy. Koniecznie należy wspomnieć o przebytym COVID-19. Lekarz dokona odpowiedniego rozpoznania i zaleci właściwą terapię. Warto pamiętać, że nasze zdrowie i samopoczucie zależne jest od wielu czynników. Dlatego też, w celu leczenia należałoby rozważyć zaspokojenie wszystkich deficytów mogących być źródłem wypadania włosów.
Warto zacząć od zapewnienia sobie spokoju umysłu. Stres zawsze będzie obecny w naszym życiu, jednak po każdym nagłym jego zwiększeniu, należy wracać do zdrowego balansu. W przeciwnym przypadku grozi nam szereg negatywnych skutków zdrowotnych. Należy znaleźć czas na odpoczynek i regenerację organizmu. Z pomocą przychodzą różne rodzaje technik oddechowych, technik relaksacyjnych, medytacja, systemy ruchowe (np. joga, tai chi) czy muzyka relaksacyjna. W tym wachlarzu możliwości każdy na pewno znajdzie coś dla siebie. Już nawet 20 minutowy spacer w otoczeniu natury zmniejsza poziom kortyzolu, redukując odczuwalny stres.
Wypadanie włosów na ogół związane jest z niedoborem witamin i minerałów. Te, które odpowiadają za ich jakość i piękny wygląd to: żelazo, cynk, miedź, selen, witamina A, E, witaminy z grupy B. Warto pamiętać, aby nie sięgać po suplementy bez wiedzy lekarza. Nawet przedawkowanie witamin bywa groźne. Nieodpowiednia suplementacja jest też nieskuteczna, a to po prostu strata pieniędzy. Lekarz na podstawie wyników badań laboratoryjnych będzie w stanie określić, których składników brakuje i co trzeba uzupełnić. Oczywiście każdy z tych składników można czerpać z pokarmu, jednak nie zawsze ich wchłanialność będzie dla nas wystarczająca. Dodatkowo cały czas należy pamiętać o odpowiednim nawodnieniu organizmu.
Niekiedy po przebytej chorobie COVID-19 nie wystarczy sama suplementacja i mniej stresujący styl życia. Po konsultacji z lekarzem może okazać się, że wskazane będą specjalistyczne zabiegi. Dermatolog prof. Dorota Krasowska w wywiadzie opublikowanym na portalu Medycyna Praktyczna wskazała na fakt skuteczności zabiegu naświetlania lampą emitującą nieinwazyjne światło czerwone. Zabieg odbywa się najczęściej w dziecięciu cotygodniowych cyklach, a ich efekt można zauważyć już po kilku naświetleniach. Światło z lampy wchodzi w głąb skóry (nawet do 6 mm), docierając do mieszka włosowego. Poprawia on ukrwienie, regeneruje i stymuluje wzrost włosów. Inną propozycją może być infuzja tlenowa, która polega na wtłaczaniu w skórę tlenu oraz składników odżywczych. Efektem regularnych zabiegów jest redukcja wypadania włosów i przyśpieszenie ich porostu.
Przeczytaj także: Sprawdzone sposoby na piękne włosy