Kontakt

Biuro Reklamy Sylwia Wilczyńska
Magazyn “Natura&Zdrowie”, oraz Portal "NaturaZdrowie.com"
Email: reklama@naturazdrowie.com

Redakcja portalu:
Redaktor prowadząca:
Katarzyna Melihar
Email: portal@naturazdrowie.com
Redaktor:
dr Małgorzata Musioł
Email: redakcja@naturazdrowie.com

Małgorzata Musioł 09/07/2024

Holistyczne spojrzenie na zdrowie intymne kobiety

Zdrowie intymne kobiety to ważna sfera życia. Okazuje się, że nie sposób o niej mówić bez świadomości powiązań pomiędzy problemami ginekologicznymi, a stylem życia, dietą czy obciążeniami genetycznymi. Spojrzenie całościowe na ginekologię proponuje dr n. med. Tadeusz Oleszczuk, specjalista ginekolog-położnik, autor czterech książek o tym, jak świadomie żyć i dbać o tę sferę życia.

Panie doktorze, ma pan niestandardowe podejście do ginekologii. Jest pan współautorem między innymi książki o znamiennym tytule, Czego ginekolog ci nie powie. Co wyróżnia pańskie podejście do zdrowia kobiety jako ginekologa?

Od ponad trzydziestu pięciu lat pracy jako lekarz-ginekolog, podchodzę do spraw zdrowotnych holistycznie. Na kobiecy organizm spoglądam całościowo, szukając i dociekając przyczyn problemów ginekologicznych. Nie interesuje mnie doraźne zaleczanie objawów, co niestety jest cały czas powszechnie praktykowane. W gabinecie ginekologicznym należy nie tylko mówić o zdrowiu holistycznie, ale przede wszystkim wdrażać je w codzienną praktykę. Tylko tak można być skutecznym. Trzeba dostrzegać różne powiązania. Sprawy ginekologiczne, zdrowie intymne kobiety zależy od wielu czynników ogólnoustrojowych. O holistycznej ocenie zdrowia niestety się nie mówi, nie kładzie nacisku na studiach medycznych. Każdą dolegliwością zajmuje się inny specjalista. Np. wiele problemów i chorób kobiecych ma swoje źródło w przewodzie pokarmowym, to mogą być i często są zaburzenia w tolerancji glukozy, insulinooporność. Weźmy przykładowo zespół policystycznych jajników, dochodzi do niego z powodu niedoboru jodu, witaminy D3 i insulinooporności. Jeżeli ginekolog ma tego świadomość, będzie radził sobie samodzielnie w prowadzeniu pacjentki, bez konieczności odsyłania jej do kolegów lekarzy innych specjalności, do endokrynologa przy zaburzeniach hormonalnych tarczycy, do dermatologa przy problemach skórnych, do internisty, aby zajął się naczyniami krwionośnymi, nadciśnieniem czy sercem. Gdy przychodzi do mnie pacjentka z nawracającym problemem torbieli w piersiach czy infekcją grzybiczną pochwy, aż się prosi, aby prześledzić, co działo się u niej kilka lat wstecz, dopytać o problemy zdrowotne w rodzinie. Jeżeli jako ginekolog nie połączę grzybicy pochwy z zaburzeniami na tolerancję glukozy, to ta pacjentka będzie trafiała wielokrotnie do mojego gabinetu z tym właśnie problemem. Moim obowiązkiem jest także podjąć rozmowę o nawyki żywieniowe, o to, czym dana osoba się codziennie zajada. Z dużym prawdopodobieństwem będzie to zbyt częste sięganie po soki owocowe, zajadanie się żywnością przetworzoną, słodyczami czy owocami. W swojej długoletniej praktyce uświadomiłem sobie, że istnieją wielorakie zależności pomiędzy ginekologią i kwestiami na pozór niezwiązanymi z tym obszarem zdrowia kobiety. Z tego właśnie powodu napisałem cztery książki, aby świadomość tych kwestii wzrastała. Dotyczy to nie tylko kobiet, w takim samym stopniu dotyka mężczyzn, o nich także pomyślałem w jednej ze swoich publikacji. Soki owocowe wcale nie są zdrowe, badania wykazują, że zawarta w owocach fruktoza uszkadza mitochondria, blokuje tam trzy kluczowe enzymy. Szkodliwy jest cukier, bo sacharoza to glukoza i fruktoza. Gdy kobiety przechodzą menopauzę, nie powinny jeść cukru czy fruktozy, aby uniknąć uderzeń gorąca. Tylko przy dużym spożyciu cukru i jego wyrobów ten symptom się utrzymuje i daje we znaki. Zwiększa się też ryzyko nadciśnienia. To są sprawy fundamentalne, niejednokrotnie wystarczające, aby dane dolegliwości ustąpiły jeśli się nad nimi zapanuje. Nie trzeba od razu podawać estrogenów, zamiast tego na początek wystarczy wyeliminować cukier, fruktozę i produkty pszeniczne. Uderzenia gorąca i inne symptomatyczne objawy mogą ustąpić samoistnie. Mówią o tym same pacjentki, że po zmianie diety czują się lepiej. Należy mieć świadomość czego nie jeść i w jaki sposób konkretne jedzenie wpływa na nasze zdrowie. Zmiany nawyków żywieniowych na zdrowsze powoduje niesamowitą rewolucję w organizmie. Ma to wpływ na immunologię, na procesy samonaprawcze i oczyszczenie. U nas zajmujemy się chorobą, istnieją wąskie specjalizacje, a na Wschodzie medycyna chińska zajmuje się całym człowiekiem. Tam lekarz ogląda bolące kolano i wie, że przyczyna bólu istnieje gdzie indziej. Mistrz chińskiej medycyny zagląda w ucho, w zęby dla szerszego oglądu całości. W medycynie Zachodu wszystkie puzzle są porozrzucane, jednak ktoś musi je wszystkie poukładać. Tu tkwi siła podejścia holistycznego. Grzybice pochwy można leczyć globulkami i innymi lekami aptecznymi, ale ich skuteczność (poza efektami ubocznymi, które generują), ustąpi z chwilą odstawienia specyfiku. Jako holista nie poprzestaję na zdiagnozowaniu torbieli w piersiach czy na jajnikach, zadaję sobie pytanie, dlaczego u tej osoby powstały. Może ma ona problemy z tarczycą, cierpi na niedobór jodu, ma stan zapalny w organizmie, zaburzenia hormonalne, a może niedobór selenu, cynku, niską ferytynę. Może też żyje w ciągłym stresie, a to również wpływa na wydzielanie hormonów. Obecność plastiku, żywności przetworzonej, tłuszczy trans, również ma wpływ na działanie hormonów choćby przez blokowanie receptorów, czyli miejsca działania hormonów.

Proszę podać przykłady ukrytych przyczyn kobiecych problemów ginekologicznych.

Często pojawiające się torbiele piersi towarzyszą zbyt małej tarczycy. Organ ten powinien mieć określoną wielkość, podawaną w mililitrach. Paradoks pojawia się już w momencie odbierania wyniku badań. Tarczyca powinna mieć 18 ml, a bywa, że jej rozmiar sięga zaledwie 3,5 czy 6,7 ml. 90% radiologów opisujących tarczycę nie podaje wielkości tego organu w milimetrach. Więc skąd dana osoba ma wiedzieć, ile to milimetrów ma na przestrzeni kolejnych badań jej tarczyca. Czy się zmniejsza, czy rośnie. Do tego dochodzi opis: tarczyca niepowiększona. Przy małej tarczycy często mamy podwyższony podstawowy poziom prolaktyny lub za duży jej wzrost po pobudzeniu. Raz się ona nadmiernie podnosi, a raz maleje w zależności od poziomu stresu. Prolaktyna pompuje torbiele nie tylko jajników, ale często i piersi. Kolejna kwestia, polipy w jamie macicy czy na szyjce macicy wynikają ze stanu zapalnego w organizmie. Kiedy usunie się polipa, a nie zajmie likwidacją stanu zapalnego, ich ogniwami, polipy będą się odnawiały. Aby wyjść z tego błędnego koła trzeba wzmocnić układ odpornościowy, zlikwidować przewlekły miejscowy stan zapalny, ale również spojrzeć holistycznie. Jeśli stwierdzi się niedobór to podać jod, brakujące hormony (tyroksyna). Na pewno jednak odstawić fruktozę, słodycze, owoce, pieczywo, a wprowadzić probiotyki i Omegę-3, które przedłużają życie. Zdrowa mikrobiota przedłuża życie.

Czy istnieją naturalne zamienniki leków i aptecznych preparatów, które można stosować w higienie intymnej? Naturalne specyfiki, które działają i nie są szkodliwe w stosowaniu długoterminowym?

Istnieją schorzenia, których nie da się zwalczyć metodami naturalnymi, np. rzęsistka pochwowego czy HPV. W takich przypadkach trzeba zadziałać konkretną substancją chemiczną, która jest celowana w konkretną bakterię, w konkretny szczep grzyba. Tak działają wszystkie farmaceutyki. Ale są także naturalne środki do higieny intymnej, zarówno te czysto higieniczne, jak i dedykowane niektórym schorzeniom. Jeżeli nie mamy problemów zdrowotnych, niewątpliwie znacznie korzystniej jest sięgać po środki naturalne, są one pozbawione konserwantów, ulepszaczy zapachowych, barwiących itp. dodatków. Im bardziej naturalny środek, tym lepiej. Dlatego zalecam używanie samej wody. Ona nas raczej nie podrażni. Z preparatami do higieny intymnej może być różnie. Sprawdzajmy etykiety i unikajmy chemicznych dodatków poprawiających trwałość, zapach, barwę, ale mogących mieć działanie uczulające. Chemiczne wynalazki są wyjaławiające, wysuszają śluzówkę, nawet mydło ma takie działanie. Od sposobu podejścia do higieny intymnej wiele zależy. Możemy tą drogą podrażnić swoje intymne sfery, wprowadzić niechcący infekcję bakteryjną. Pamiętajmy, że znajduje się tam bardzo delikatny nabłonek, wymagający delikatnego traktowania. Do typowych objawów infekcyjnych należy pieczenie, swędzenie, suchość, kłucie, dyskomfort, który może być także wynikiem nadmiernej higieny. Każda kobieta ma swoją mikrobiotę w pochwie w zależności od tego, co je, co pije i jaki jest stan jej odporności. To jest również specyficzny zapach. Nie da się tego wyjałowić, a w aptekach sprzedawane są takie preparaty, niemal o sile dezynfekujących. Na rynku istnieją naturalne odpowiedniki globulek, leków dopochwowych, preparaty ziołowe, ale pamiętajmy, że one nie wyleczą konkretnej infekcji. Poprawią komfort, zmniejszą objawy, ale nie zlikwidują rzęsistka pochwowego, wirusa, patologicznych bakterii. Jeśli natomiast nawracające infekcje są wynikiem zaburzonej mikrobioty, możemy sobie pomóc wprowadzając np. probiotyki. Można kupić i zastosować probiotyki dopochwowe razem z dostosowaną do nich odżywką.

Na czym opiera się prawidłowe zdrowie intymne?

Kluczem jest optymalna odporność organizmu i nawodnienie. Odporność uzyskujemy poprzez wysoki pozom kwasów Omega-3 o działaniu przeciwzapalnym, odpowiedni poziom witamin A, D, C i E. Te właśnie witaminy budują nabłonki, błony komórkowe. Ważnym aspektem jest picie odpowiedniej ilości wody. Jeśli wypijamy dużo kawy, pijemy soki owocowe, nie nawadniamy właściwie organizmu. Zwiększamy ryzyko wysuszania śluzówki, a więc pojawienia się objawów, takich jak pieczenie, swędzenie. Często kojarzymy je ze schorzeniem, wybieramy się do ginekologa, który może przepisać globulki. I tu wracamy do holistycznego, i świadomego podejścia. Warto wówczas dopytać, ile dana osoba pije w ciągu dnia, co pije i jak często. Przestrzegam przez płukaniem pochwy naturalnymi wynalazkami, bo to grozi wprowadzeniem do środowiska wewnętrznego infekcji. Komuś może się wydawać, że płukanka z siadłego mleka uzupełni bakterie kwasu mlekowego. Niestety nie o te szczepy bakterii chodzi. W taki sposób niechcący zubożymy, naruszymy mikrobiom. Istnieją preparaty np. wyciąg z róży damasceńskiej czy perły księżniczki lub inne środki roślinne do irygacji pochwy, ale i takie specyfiki odradzam. Zastosowane jednorazowo mogą przynieść pożądany efekt, ulgę, ale stosowane długoterminowo, regularnie, mogą jedynie zaszkodzić. To jak przy piciu soku pomarańczowego, jedna szklanka wypitego soku przyniesie zadowolenie, ale wypijanie szklanki soku każdego dnia będzie miało zgubne dla organizmu konsekwencje. Dawka jest trucizną. Nic nie zastąpi wody i prawidłowej mikrobioty, to najlepsze remedium w higienie intymnej. Drogerie pełne są preparatów, płynów do higieny intymnej. Podsumuję je jednym stwierdzeniem, to napędza jedynie rynek marketingowo. Są już nawet środki dla małych dziewczynek. Nie dajmy się zwieść tym produktom, one nie zawsze służą naszemu zdrowiu. Płyny do higieny intymnej są specyficznie wytwarzane, muszą ładnie pachnieć, poza ładnym zapachem mają przyjemny dla oka kolor, zawierają środki konserwujące i antyseptyczne. To wszystko wpływa na delikatną śluzówkę. W pochwie powinny być bakterie kwasu mlekowego, a dzieje się tak, gdy występuje u kobiet prawidłowy nabłonek. Taka bakteria kwasu mlekowego produkuje śluz, co powoduje szczelność nabłonka i gwarantuje zdrowie.

Okres menopauzalny w życiu kobiety, jak przejść go w najłagodniejszy sposób?

Ostatnia moja książka została poświęcona menopauzie, jako uwieńczenie wieloletniej pracy. Dowodzę w niej i odwracam powszechny schemat związany z menopauzą, jako zanikiem kobiecości wraz z wygasającymi hormonami. Uważam, że jest dokładnie odwrotnie. Kobieta może cieszyć się swoją kobiecością bez konsekwencji zajścia w ciążę, może rozwijać się i spełniać na wiele sposobów. Co do objawów menopauzy, one wcale nie muszą być uciążliwe. Wszystko zależy drogie panie od waszego podejścia do siebie i od waszego stylu życia. Powszechnie uważa się, że okres menopauzy wiąże się ze spadkiem energii, spadkiem libido, zaburzeniami emocjonalnymi, depresją, symptomatycznymi uderzeniami gorąca, generalnie to bardzo trudny okres. Okazuje się jednak, że uderzenia gorąca mają jedynie te dziewczyny, które jedzą regularnie słodycze, piją soki owocowe, jedzą dużo owoców, spożywają żywność wysoce przetworzoną, cierpią na insulinooporność, mają zaburzenia nietolerancji glukozy, 60% kobiet ma w tym okresie mniejsze lub większe zmiany w tarczycy. Za to wszystko odpowiedzialna jest dieta. Gdy tę dietę się poukłada, wyeliminuje syrop glukozowo-fruktozowy, cukier, fruktozę, żywność przetworzoną to okazuje się, że te objawy w większości ustępują. Szczególnie jeśli zadba się o aktywność fizyczną i dobre relacje z bliskimi. Nie trzeba od razu wprowadzać u każdej dziewczyny hormonalnej terapii zastępczej. Gdy dziewczyna przestaje miesiączkować, nadal może czuć się doskonale w swoim życiu. Obserwuję to i słyszę na co dzień od swoich pacjentek. Przy intymnych zbliżeniach czują się zrelaksowane i spokojne, nie muszą zapobiegać zajściu w ciążę, brak miesiączkowania i cykli owulacyjnych staje się ich naturalną antykoncepcją. Wszystko sprowadza się do budowania własnej świadomości, do tego jak żyć, aby być zdrową przez długie lata. Nawyki z całego naszego życia dają o sobie znać w okresie menopauzalnym. Wszystkie zaniedbania i błędy w obszarze zdrowia ujawniają się w tym właśnie czasie, menopauza u kobiet czy andropauza u mężczyzn to zbieranie żniw. To w tym okresie życia zdarza się najwięcej udarów, zawałów, nowotworów, problemów z tarczycą itd. Zadbajmy o właściwe nawyki żywieniowe, wtedy będziemy mieli unormowany poziom glukozy, pozbędziemy się skoków insuliny (insulinooporność), nie będzie nowotworów. Sięgajmy po bio-warzywa, suplementujmy kwasy Omega-3, stosujmy polskie probiotyki, mamy je na wysokim poziomie (Sanprobi), sięgajmy po psychobiotyki (Sanprobi stress). One znakomicie mogą poprawiać nastrój w połączeniu z warzywną dietą i aktywnością fizyczną. Okazuje się, że leki psychotropowe, czy większość leków przeciwzapalnych niszczy i zmienia naszą mikrobiotę jelitową, a więc także mikrobiotę pochwową. Eliminujmy ze swojego życia to, co nam zdrowotnie nie służy, to, na co mamy i możemy mieć wpływ. Piszę obecnie kolejną książkę, skierowaną do dorastających dziewcząt, aby nie popełniały błędów swoich rodziców, aby wiedziały już teraz, jakich dokonywać właściwych wyborów w zakresie jedzenia, antykoncepcji, zdrowia i higieny intymnej. Szczególnie w okresie przed ciążą i w ciąży, bo to czas kiedy formują się preferencje żywieniowe kolejnego pokolenia. Warto to wykorzystać, aby potomek uwielbiał przede wszystkim zdrowe warzywa.

Rozmawiała dr Małgorzata Musioł

Holistyczne spojrzenie na zdrowie intymne kobiety

Małgorzata Musioł