Biuro Reklamy Sylwia Wilczyńska
Magazyn “Natura&Zdrowie”, oraz Portal "NaturaZdrowie.com"
Email: reklama@naturazdrowie.com
Redakcja portalu:
Redaktor prowadząca: Katarzyna Melihar
Email: portal@naturazdrowie.com
Redaktor: dr Małgorzata Musioł
Email: redakcja@naturazdrowie.com
oprac. Redakcja15/11/2024
Wpływ temperatury na zdrowie
Temperatura w domu a zdrowie – jak utrzymać optymalne warunki?
Dowiedz się, jak odpowiednia temperatura w domu wpływa na zdrowie i samopoczucie
Temperatura w domu ma kluczowy wpływ na zdrowie i komfort życia. Zarówno zbyt niskie, jak i zbyt wysokie temperatury mogą prowadzić do problemów zdrowotnych. Poznaj zalecenia dotyczące optymalnych warunków termicznych, które wspierają zdrowie fizyczne i psychiczne, a także zmniejszają ryzyko chorób.
Zbyt niska temperatura w domu na różne sposoby może sprzyjać kłopotom ze zdrowiem – przestrzegają eksperci. Dla niektórych już niewielka różnica utraty ciepła może mieć niebagatelne znaczenie. Nie warto też jednak przesadzać z ogrzewaniem.
Zimny dom to gorsze zdrowie?
Na podstawie dostępnych badań Światowa Organizacja Zdrowia opracowała dokument zatytułowany „WHO Housing and Health Guidelines” – czyli wytyczne odnośnie warunków mieszkaniowych i zdrowia. Spory rozdział tego opracowania dotyczy właśnie temperatury. Eksperci zwracają uwagę na publikacje, według których życie w zbyt zimnym otoczeniu powiązano już z różnorodnymi negatywnymi skutkami, w tym pogorszeniem się objawów astmy, wzrostem ciśnienia krwi i nasileniem zaburzeń psychicznych.
Jak podają specjaliści, źle ogrzane domy przyczyniają się do wzrostu śmiertelności i chorobliwości zimą, głównie w związku z zaburzeniami układu oddechowego i krążeniowego, przede wszystkim wśród osób starszych. U dzieci natomiast zwiększa się głównie częstość zaburzeń układu oddechowego. Okazuje się przy tym, że problem niskich temperatur w domach jest poważniejszy w krajach o umiarkowanym klimacie, niż zimnym, ze względu na to, że w tym pierwszych domy często są gorzej przystosowane do niskiej temperatury.
Tętnice lubią ciepło
Zimno może na organizm wpływać na różne sposoby. W jednym z przytaczanych przez WHO badań naukowcy z japońskiego Nara Medical University sprawdzili, jak zmiana temperatury oddziałuje na ciśnienie krwi starszych osób. Połowa z ponad 350 ochotników została poproszona o ustawienie grzejnika na docelową temperaturę 24 st. C. i o pozostanie w pomieszczeniu jak najdłużej po wzroście w nim temperatury. W pokojach osób, które przestawiły grzejnik, temperatura wzrosła średnio o 2,09 st. C. Takiej zmianie towarzyszyło znaczące obniżenie ciśnienia tętniczego u uczestników. Ciśnienie skurczowe spadło o 4,43 mm słupka rtęci, a rozkurczowe – o 2,33 mm/Hg.
Hipotermia – kiedy zimno zabija
Siarczyste mrozy stanowią zagrożenie dla zdrowia i życia nie tylko osób bezdomnych i nadużywających alkoholu. Dowiedz się jak uniknąć nadmiernego wychłodzenia organizmu oraz jak reagować w przypadku znalezienia osoby w stanie hipotermii.
„Podsumowując, zwiększenie siły ogrzewania wyraźnie obniżyło ciśnienie krwi” – piszą w swojej publikacji badacze. „Wyraźny spadek ciśnienia krwi sugeruje skuteczność w zapobieganiu zdarzeniom sercowo-naczyniowym zimą” – stwierdzają.
Gorsza sprawność
Tymczasem w jednym z badań nieujętych w opracowaniu WHO przeprowadzonym przez grupę naukowców z niemieckiego Szpitala im. Roberta Boscha sprawdzano, jak na sprawność fizyczną seniorów wpływa życie w różnych temperaturach. Grupa ochotniczek w wieku średnio 78 lat, w warunkach laboratoryjnych mieszkała przez pewien czas w temperaturach 15 oraz 25 stopni.
Chłód seniorkom nie służył. Przebywające w niższej temperaturze kobiety gorzej radziły sobie w różnych testach – sprawdzających szybkość wstawania z pozycji siedzącej, prędkość chodu i długość kroków. Gorsze wyniki nie pojawiły się tylko w badaniu siły uścisku dłoni.
„U zdrowych starszych kobiet umiarkowanie zimna temperatura w pomieszczeniu pogorszyła ważne elementy fizycznej wydolności niezbędne do niezależnego życia” – tak naukowcy podsumowują wyniki badania.
Jaka temperatura jest optymalna?
Jedno z pytań zadanych przez ekspertów WHO, analizujących dostępne dane naukowe brzmiało: „Czy mieszkańcy domów z temperaturą poniżej 18 st. C mają gorsze zdrowie, niż osoby mieszkające w domach o temperaturze powyżej 18 st. C?”.
Meteoropatia to nie wymysł hipochondryków, lecz realny problem zdrowotny
Jeśli podczas zmian pogody czujesz się, jakbyś brnął przez grzęzawisko albo doskwiera ci ból czy złe samopoczucie, nie jesteś osamotniony – takie zależne od pogody objawy odczuwa nawet połowa populacji lub więcej. Meteoropatia sama w sobie nie jest chorobą i się jej nie leczy, choć potrafi być prawdziwą zmorą. Doskwierać może także dzieciom. Dowiedz się, co może nasilać ryzyko meteoropatii i dlaczego warto śledzić prognozy.
Taki próg specjaliści wybrali ze względu na wcześniejsze wnioski, według których nie obserwuje się podniesionego ryzyka dla zdrowia prowadzących siedzących tryb życia ludzi w zakresie od 18 do 24 st. C. Niestety, dostępne badania nie udzieliły pełnej odpowiedzi, ale specjaliści poczynili istotne ustalenia.
„Choć obecne dowody nie są wystarczające do precyzyjnego ustalenia temperatury, poniżej której pojawiają się szkodliwe skutki dla zdrowia, z wysoką pewnością można stwierdzić, że odpowiednie ogrzanie domów przyniesie znaczące korzyści dla zdrowia i za minimalną temperaturę szeroko uznaje się 18 st. C” – piszą eksperci z WHO.
To jednak nie wszystko. Eksperci stwierdzają, że może być potrzebne przyjęcie wyższego niż 18 st. C. progu dla osób wrażliwych, w tym starszych, cierpiących na chroniczne choroby, szczególnie układu oddechowego oraz dla dzieci.
Lepiej nie mieć za ciepło
A co z górną granicą? Tej zimy to dla wielu raczej nie będzie kłopotem, ale lepiej mieć na uwadze możliwość przesadzenia z ogrzewaniem i potrzebę ochrony przed gorącem latem. Eksperci WHO, w swoim opracowaniu zadali także pytanie: „Czy mieszkańcy domostw, w których temperatura przekracza 24 st. C, mają gorszy stan zdrowia, niż ludzie żyjący w temperaturze poniżej 24 st. C?”.
Podobnie, jak w przypadku sprawdzania dolnego, bezpiecznego progu, specjaliści oparli swoje podejście na wcześniejszych analizach. Według nich, w zakresie od 18 do 24 stopni, u ludzi prowadzących siedzący tryb życia nie pojawiają się szkodliwe skutki zdrowotne.
Niestety, istniejące badania nie dały jasnej odpowiedzi, czy temperatura powyżej 24 st. C. szkodzi, ani nie wskazały jasno górnej granicy. Próg ten najprawdopodobniej jest przy tym zależny od miejsca zamieszkania i klimatu, do jakiego mieszkańcy danej strefy się przystosowani. Jednak warto wspomnieć, że niektóre uwzględnione w analizie badania wskazują na szkodliwość zbyt wysokiej temperatury.
Jak się myć?
Naukowcy z Rutgers University sprawdzili, jaka temperatura wody jest potrzebna, aby skutecznie myć ręce. Badacze przetestowali wpływy różnych czynników – ilości użytego mydła, czasu namydlania i oczywiście temperatury wody – na sprawność usuwania z rąk bakterii E. coli. Znaleźli pewne różnice – np. dłuższe namydlanie znacząco zwiększało skuteczność użycia zwykłego (nie specyficznie antybakteryjnego) mydła. Jeśli jednak chodzi o temperaturę wody, to mycie równie sprawnie usuwało bakterie przy 15, jak i przy 38 st. C.
W czasie smogu nie ćwicz na zewnątrz
Lepiej ograniczyć wysiłek fizyczny na świeżym powietrzu w czasie alertów związanych z wysokim zanieczyszczeniem atmosfery. W przeciwnym razie można narazić się na kłopoty zdrowotne – wynika z ustaleń zaprezentowanych na początku grudnia 2016 roku na odbywającym się w Lipsku kongresie EuroEcho-Imaging.
Chłód sprzyja urodzie?
Na pocieszenie dla tych, którzy najbliższą zimę spędzą w chłodniejszych pomieszczeniach warto przypomnieć postać generałowej Zajączkowej – Aleksandry Zajączek, księżnej herbu Świnka z domu de Pernett, która żyła w Polsce na przełomie XVII i XIX wieku. Ponoć w sędziwym wieku wyglądała na około 40 lat mniej (a wiemy o tym m.in. z zapisków samego Balzaka) i słynne były jej romanse z dużo młodszymi mężczyznami. Dama ta swój młody wygląd zawdzięczać miała swoistej krioterapii. Miała przez cały rok spać w chłodnych sypialniach, które dodatkowo kazała sobie oziębiać lodem, i korzystała wyłącznie z zimnych kąpieli. Może więc chłodniejsze mieszkania poprawią nam przynajmniej urodę.