Biuro Reklamy Sylwia Wilczyńska
Magazyn “Natura&Zdrowie”, oraz Portal "NaturaZdrowie.com"
Email: reklama@naturazdrowie.com
Redakcja portalu:
Redaktor prowadząca: Katarzyna Melihar
Email: portal@naturazdrowie.com
Redaktor: dr Małgorzata Musioł
Email: redakcja@naturazdrowie.com
Klaudia Cwajna14/04/2025
Nowotwory piersi – geny, środowisko czy styl życia?
Jak dbać o zdrowie piersi? - z cyklu "Cwajna - holistycznie o zdrowiu"
Oto najważniejsze zasady, które pomagają w zapobieganiu nowotworom piersi oraz wskazówki na temat zdrowia piersi z perspektywy genów, środowiska i stylu życia.
Klaudia Cwajna w swoim kompendium dzieli się wiedzą na temat zdrowia piersi, omawiając czynniki ryzyka, metody profilaktyki oraz alternatywne terapie.
Długo zgłębiałam temat, dlaczego coraz więcej młodych kobiet (ale i mężczyzn) choruje na nowotwory piersi lub ma w nich liczne zmiany. Cysty, torbiele, mastopatia, bóle przedmiesiączkowe… I postanowiłam przygotować kompendium wiedzy w tym temacie.
Wielu z nas powie, że geny determinują wszystko, że nie mamy wpływu na zdrowie i jak przysłowiowy Edyp dążymy do własnej zagłady, czyli choroby. Geny moim zdaniem są ważne, ale zdecydowanie ważniejsze jest to, jaką mamy higienę własnego życia. Czy się wysypiamy, jakim mamy poziom najważniejszego markera odpowiedzialnego za raka – witaminę D3, czy dieta nasza jest bogata w jod i antyoksydanty, czy dbamy do aktywność fizyczną, czy żyjemy zgodnie ze sobą, czy… wiele składowych wpływa na to jak się czujemy, jak myślimy i czy chorujemy. Można jednak z powagą powiedzieć, że są takie czynniki potwierdzone tysiącami przypadków, które dają nam dziś szerszy obraz sytuacji i o tym dziś opowiem w formie alfabetu.
A. Gdy słyszę „A” i myślę o piersiach myślę – aluminium i antykoncepcja.
Niestety, ale każdego dnia mamy do czynienia z aluminium. Żywność zapakowana w srebrne folie i puszki, dezodoranty czy blokery potu, których używamy, pieprz w kuchennej szafce. Tkanka piersi jako tkanka tłuszczowa ma tendencję do kumulowania metali ciężkich i wybitnie jest wrażliwa na aluminium. Zauważono, że nadmierna ekspozycja na metale może mieć bezpośredni wpływ na zdrowie piersi. Co więcej niepoprawnie dobrana antykoncepcja hormonalna może zwiększać tendencje do rozwoju chorób nowotworowych.
B. Jak biustonosz.
Nosisz biustonosz, aby nie „oklapnęły” Ci piersi i aby były zdrowe? Tak?! Właśnie nosząc biustonosz powodujesz, że te mogą być mniej jędrne. Zauważono, że kobiety nie noszące biustonosza o wiele rzadziej chorują na nowotwory piersi. I nic mnie tak nie przeraża jak nagonka na to, że piersi te mają być upięte, estetyczne, biustonosz ciasny, a nie wygodny. Sama chodzę bez stanika – ubieram tylko wtedy, kiedy wypada go mieć. A czemu tak jest, że brak biustonosza ułatwia wszystko? Bowiem na klatce piersiowej i przy pachach są kluczowe punkty limfatyczne – węzły chłonne – nasza odporność, a ciasny stanik może blokować swobodny przepływ limfy, limfa stoi, oczyszczanie i wymiana zablokowane. Brak wymiany – choroby nadchodzą! Przepływ limfy to podstawa zdrowia w każdej chorobie. Nie chciałabym, aby wszystkie kobiety po moim artykule przestały nosić tego typu bieliznę, ale chciałabym prosić o rozsądek przy jej doborze i noszenie w taki sposób, aby nasz limfa swobodnie odpływała. Warto przynajmniej podczas snu nie ubierać ciasnej bielizny, mówię to, bo wiem, że wiele kobiet śpi „upięte”.
C. Chlor i jod.
Nigdy nie będą zdrowe piersi, macica, jajniki czy tarczyca, kiedy w organizmie nie będzie jodu. Pamiętajmy także, że są takie substancje, które pomimo tego, że jod jest w naszej krwi blokują jego działanie lub wypierają go z organizmu. Chlor, brom, fluor to niesławni „koledzy” jodu, a na ich ekspozycję też mamy spory wpływ. Ja kupuję podpaski niebielone chlorem, myję zęby pastą bez fluoru, nie kupuję przemysłowej mąki, piję tylko wodę przefiltrowaną.
D jak dentysta.
Coraz więcej dentystów widzi zależność między zębami leczonymi kanałowo a nowotworami piesi. Każda osoba świadoma, która usunęła choć jeden ząb kanałowy zauważa, że jej zdrowie znacznie się poprawiło i potwierdza ten fakt. Osobiście znam wiele kobiet, które wyrwały zęby martwe – kanałowe i natychmiast odzyskały zdrowie. Pytanie tylko, czy stać nas na taką odwagę, aby wyglądać gorzej za cenę zdrowia?
E jak E-Moc-Ja.
My ludzie mamy moc, ale często lęk jako emocja jest dla nas ponad wszystkim. Lęk zasila chorobę, paraliżuje nas, co więcej emocje nieuwolnione, jak i źle ukierunkowane mają negatywny wpływa na nasz organizm. Umysł, który cierpi obciąża ciało, wszystko jest holistyczną pełnią i całością „W zdrowym ciele, zdrowy duch” – dbajmy więc o naszą wewnętrzną równowagę.
F jak farba.
Nigdy nie zafarbowałam włosów, bo staram się unikać chemii ale poprzez moje podejście nie będę też mówić, że jeśli ktoś raz zafarbuje włosy to od razu będzie chorował. Mimo to, jest coś w tym fakcie, że farby mogą bezpośrednio wpływać na stan naszego organizmu – nie tylko piersi. Zauważono, że podczas farbowania włosów farba przenika nawet czaszkę i „spływa” po całym organizmie. Czyli nie działa aktywnie na włosach, ale przenosi się do miejsc, w których nie powinno jej być – uszkadza i kumuluje się m.in. na wysokości piersi.
G jak grupy zawodowe pełne ryzyka.
Osoby najbardziej narażone na tego typu choroby to często m.in. fryzjerki, sprzątaczki, pielęgniarki, osoby pracujące w trybie zmianowym.
M jak mammografia.
W wielu krajach metoda niedopuszczalna w stosowaniu (USA, Holandia i Norwegia kwestionują zasadność mammografii przesiewowej – przyp. red)., w Polsce ciesząca się nadal powodzeniem i zlecana pacjentom masowo przez lekarzy.
S jak strona prawa i lewa.
Warto zastanowić się, co mówi medycyna germańska na temat piersi. Ta bowiem rozróżnia piersi na prawą i lewą i przyporządkowuje zupełnie inną przyczynę i inny typ choroby, zależnie od tego po której stronie pojawiła się zmiana. Konflikt domu (gniazda) jest do poważnego przeanalizowania, relacje z dziećmi, partnerem, rodzicami.
Z jak zmiana.
Czyli jak powrócić do zdrowia mając już zmiany?
Co ja zrobiłabym mając nietypową zmianę? (to jest tylko moja osobista opinia – nikogo do niczego nie namawiam)
1. Nigdy nie zrobiłabym sobie biopsji podejrzanej tkanki – nakłucie niezależnie od tego czy małe/duże to naruszenie tkanki – rozniesienie komórek.
2. Wycięłabym zmianę w całości z nadmiarem tkanki, gdyby to było możliwe i gdyby byłoby to uzasadnione, a najpewniej przyjęłabym zasadę – obserwować – nie ruszać.
3. Robiłabym okłady z rycyny – codziennie przez kilka miesięcy.
6. Udałabym się do specjalisty od medycyny germańskiej, aby ustalić dlaczego mój organizm zachorował i co chce mi powiedzieć.
7. Zbliżyłabym się do tych, których kocham, do rodziny, dzieci, partnera i przyjaciół.
Czy świat nie oszalał – oddziały onkologiczne pełne dzieci, 20 tys. kobiet rocznie dowiaduje się o poważnej chorobie piersi? Wielu z nas walczy o życie, a mało kto zastanawia się, dlaczego właśnie znalazł się w tym miejscu. Czy nie jest tak, że zatraciliśmy siebie? A może jest tak, że nie chcemy mieć czasu na zrozumienie swojej choroby? Może największym naszym wrogiem jest ignorancja, a może choroba jest darem i uwolnieniem… Życzę Wam prawdy, czasu na znalezienie siebie i wytrwałości, a drogie kobiety, które już zachorowałyście, pamiętajcie jedno: jesteście piękne, silne i nic Was nie zatrzyma.