Biuro Reklamy Sylwia Wilczyńska
Magazyn “Natura&Zdrowie”, oraz Portal "NaturaZdrowie.com"
Email: reklama@naturazdrowie.com
Redakcja portalu:
Redaktor prowadząca: Katarzyna Melihar
Email: portal@naturazdrowie.com
Redaktor: dr Małgorzata Musioł
Email: redakcja@naturazdrowie.com
oprac. Redakcja16/05/2025
Jak poradzić sobie z bezsennością? Klucz do spokoju umysłu
Dlaczego nie możesz zasnąć? O bezsenności, która zaczyna się w głowie, a kończy w ciele
Nie jesteś swoimi myślami. Naucz się technik, które przywrócą Ci sen – i wewnętrzny spokój
Kiedy nocne myśli uniemożliwiają Ci zasypianie, to oznaka problemów z równowagą emocjonalną. Dowiedz się, jak zmniejszyć stres i poprawić jakość snu za pomocą prostych technik.
Leżysz w łóżku, gasisz światło, próbujesz zasnąć. Ale zamiast snu – kaskada myśli. Rozpędzony umysł przypomina silnik, którego nie da się wyłączyć. Przewracasz się z boku na bok, myślisz o wszystkim i o niczym – aż do świtu.
Bezsenność nie zawsze ma źródło w ciele. Często zaczyna się tam, gdzie najmniej się tego spodziewamy – w sposobie, w jaki myślimy i reagujemy na własne emocje.
Nocne pole bitwy
Bezsenność nie jest po prostu brakiem snu. To symptom czegoś głębszego – rozchwiania układu nerwowego, braku poczucia bezpieczeństwa, wewnętrznego chaosu, którego nie umiemy wyciszyć. Choć może wydawać się fizycznym problemem, dla wielu osób jest przede wszystkim zjawiskiem psychoneurobiologicznym – odbiciem tego, jak nasz umysł i ciało radzą sobie (albo nie radzą) z codziennym napięciem.
Nie chodzi o „zbyt mało melatoniny” czy „za jasny ekran telefonu”. Oczywiście, to wszystko ma znaczenie – ale prawdziwe źródło bezsenności często tkwi w naszych myślach, przekonaniach i emocjach, których nie potrafimy uciszyć.
Umysł, który nie zna pauzy
Znasz to uczucie? Kiedy głowa pracuje nawet wtedy, gdy ciało błaga o odpoczynek? Właśnie w tym momencie uruchamia się mechanizm, który neurobiolodzy nazywają reakcją wzbudzenia poznawczego. W skrócie: Twój mózg jest zbyt aktywny, by zasnąć. Nie dlatego, że nie chce – tylko dlatego, że Ty nie potrafisz przestać myśleć.
– Co zrobiłem nie tak? – Co się stanie, jeśli… – Muszę to jeszcze przemyśleć, ogarnąć, zaplanować. – Dlaczego on/ona tak powiedział/a? – Co jeśli nie dam rady?
To nie są pytania. To pętla. A każda taka pętla utrzymuje ciało w stanie gotowości – jakbyś miał za chwilę uciekać przed zagrożeniem. Nic dziwnego, że nie możesz zasnąć. Twój system nerwowy nie czuje się bezpiecznie.
Bezsenność to efekt braku odporności emocjonalnej?
Nie chodzi tylko o to, że się stresujesz. Chodzi o to, że nie masz wystarczających wewnętrznych zasobów, by ten stres przyjąć, zintegrować i zregenerować się po nim. To właśnie jest emocjonalna odporność – zdolność, by czuć wszystko, ale nie dać się temu pochłonąć.
Osoby z niską odpornością emocjonalną:
próbują zasnąć na siłę, co tylko pogłębia napięcie,
uciekają w analizę zamiast w obecność,
reagują na każdą emocję jak na zagrożenie,
traktują myśli jak prawdy absolutne.
A przecież myśli to tylko myśli. Emocje to tylko emocje. Nie muszą Cię prowadzić. Możesz nauczyć się je obserwować – i zasypiać spokojnie, nawet gdy nie wszystko w Twoim życiu jest „poukładane”.
Co mówi neurobiologia snu?
Sen nie „przychodzi”, gdy wszystko już załatwimy i zamkniemy wszystkie pętle. Sen pojawia się, gdy ciało i umysł czują się bezpieczne. To efekt działania układu przywspółczulnego, który trzeba aktywować świadomie – szczególnie wtedy, gdy codzienność serwuje Ci nieustanną stymulację i napięcie.
– Oddychanie przeponowe – Skupienie na ciele – Obserwowanie myśli zamiast angażowania się w nie – Praktyki „odlepiania się” od emocji – Techniki redukcji lęku z poziomu somatycznego
To wszystko są techniki, które realnie zmieniają fizjologię. Redukują poziom kortyzolu, obniżają napięcie mięśniowe i… wyciszają ciało migdałowate mózgu odpowiedzialne za lęk.
Techniki, które przynoszą ulgę nie tylko wieczorem
Nie chodzi o „pozytywne myślenie” czy szybkie sztuczki relaksacyjne. Skuteczne podejście do bezsenności – szczególnie tej wynikającej z nadaktywności umysłu – opiera się na sprawdzonych narzędziach z obszaru terapii ACT (Acceptance & Commitment Therapy), neuropsychologii stresu i lęku czy technik uważności i pracy z ciałem.
Dzięki nim można nauczyć się:
jak odsunąć się od uporczywych myśli, nie walcząc z nimi,
jak wejść w stan obecności, nawet gdy umysł nie chce się zatrzymać,
jak aktywować układ przywspółczulny prostymi codziennymi gestami,
jak oswoić emocje, które wcześniej wydawały się przytłaczające.
To nie są metody, które „wyłączają” myśli. One uczą, jak nie dawać się im prowadzić. Jak zachować kontakt z ciałem, z oddechem, z „tu i teraz”.
Sen wraca wtedy, gdy przestajesz z nim walczyć
Najgorsze, co możemy zrobić, to próbować zasnąć na siłę. Paradoksalnie, im bardziej się staramy, tym trudniej o prawdziwy odpoczynek. Sen pojawia się, gdy tworzymy dla niego przestrzeń – fizjologiczną, emocjonalną, poznawczą.
Zamiast dążyć do ciszy w głowie, można nauczyć się z nią współistnieć. Uspokajać ciało, zamiast kontrolować myśli. Pracować z systemem nerwowym, zamiast walczyć z bezsennością.