Kontakt

Biuro Reklamy Sylwia Wilczyńska
Magazyn “Natura&Zdrowie”, oraz Portal "NaturaZdrowie.com"
Email: reklama@naturazdrowie.com

Redakcja portalu:
Redaktor prowadząca:
Katarzyna Melihar
Email: portal@naturazdrowie.com
Redaktor:
dr Małgorzata Musioł
Email: redakcja@naturazdrowie.com

Małgorzata Musioł 26/09/2024

Dieta i naturalna odporność

Jak działa medycyna zintegrowana?

Rozmowa z ekspertem

Jesienne chłody uderzają w naszą odporność, często zaczynamy chorować. Co zrobić, aby zmienić tę sytuację. Zapytaliśmy o to dr Czerniaka – znanego lekarza i eksperta naturoterapii. Dr Huber Czerniak odwołuje się do medycyny zintegrowanej i naturalnego wspierania organizmu, jest autorytetem, jeżeli chodzi o wiedzę w zakresie skutecznego i naturalnego leczenia.

Panie Doktorze, jest Pan lekarzem chorób wewnętrznych, który od wielu lat propaguje naturalne rozwiązania w zakresie leczenia, jako autorytet w dziedzinie medycyny zintegrowanej, proszę powiedzieć ze swojego doświadczenia i obserwacji, ku czemu zmierza medycyna holistyczna? Jakie konstytuują się jej kierunki?

Medycyna akademicka mnoży byty. Nazywa różne zespoły chorobowe, szuka przyczyn w genach (co jest kłamstwem w 99% przypadków) i boi się nazwać po imieniu przyczyny chorób, bowiem prawie wszystkie są jatrogenne – wywołane właśnie przez procedury medyczne. Dlatego dla medycyny akademickiej prawie wszystkie choroby są nieuleczalne. Natomiast medycyna holistyczna jest jej przeciwieństwem. Stąd przekonanie, że wszystkie choroby da się wyleczyć, tylko nasza wiedza jest jeszcze niewystarczająca.

Dieta i naturalna odporność T

Zaczął pan odchodzić od klasycznej medycyny po zetknięciu się z książką Edwarda Griffina „Świat bez raka”. Co dziś zaleca Pan osobom, które zmagają się z tym problemem?

 

„Świat bez Raka” Edwarda Griffina nie stracił na aktualności pomimo upływu lat. To pytanie powinno być tematem odrębnego artykułu. Powiem tylko, że małpy, które nie jadły pestek, miały próchnicę zębów i nowotwory. Próchnica łączyła się ze spadkiem formy, przez co te sympatyczne zwierzęta stawały się kolacją drapieżników – były eksterminowane przez przyrodę. Przyroda nie toleruje głupców, dlatego nieustannie powtarzam swoje motto – włączamy myślenie. Kwestia wytępienia nowotworu z organizmu to bardzo skomplikowany proces, którego nie załatwimy mówiąc – weź to i to, a będziesz zdrowy… Odsyłam więc do mojego kanału YouTube Hubert Czerniak TV, gdzie dostępne sposoby radzenia sobie z plagą XXI w. i innymi jednostkami chorobowymi są omówione bardzo szczegółowo.

Pan Doktor często podkreśla znaczenie diety w naturalnej medycynie. Czy mógłby Pan polecić szczególne rodzaje żywności lub zioła, które są kluczowe dla wzmacniania odporności na co dzień?

 

Dieta jest podstawą przywracania zdrowia. Jesteśmy tym, co zjemy. Jak zbuduje pani czołg ze stali gwoździowej, to ma on małe szanse na przetrwanie w świecie wojny o życie. Więc jak człowiek codziennie spożywa truciznę, czyli żywność z hipermarketów, to też nie ma wielkich szans na długie i szczęśliwe życie. Wprost przeciwnie – życie będzie krótkie oraz pełne chorób i cierpienia. Współczesna dieta ma 10 razy (czyli 1000%) mniej witamin rozpuszczalnych w tłuszczach (A,D3,E,K) oraz 4 razy (400%) mniej witamin rozpuszczalnych w wodzie (wszystkie B i C). Bez suplementacji nie liczmy na zdrowie. Do 30-tki współczesny człowiek żyje na adrenalinie, ale później… Jak mawia przysłowie – każda koza na pochyłe drzewo skacze. Choroby wchodzą na nas „do wyboru do koloru”. Sprzyja temu antyzdrowotny mechanizm – aby ludzie się nie suplementowali i dalej chorowali, wprowadza się nowe normy. Kiedyś norma 25 OH D3 we krwi wynosiła 30-70 ng/ml – a jak wygląda sytuacja obecnie? Nowa norma to 4,8-40 ng/ml, mimo że w rzeczywistości powinno to być powyżej 200 ng/ml. Te modyfikacje wprowadzane są zapewne dla naszego dobra (śmiech – przyp. red.) Podobnie jest np. z witaminą B12. Kiedyś normą było 300- 1200 pg/ml (chociaż każdy wykształcony lekarz wiedział, że poniżej 600 pg/ml mogły wystąpić nerwice, psychozy, depresje, myśli samobójcze). Obecne normy to zaledwie 170-600 pg/ml – wprowadzone dla zdrowotności obywateli (śmiech – przyp. red.). Przypomina mi się opinia jednego „wybitnego humanisty”, generała amerykańskiego Williama Shermana – „dobry Indianin to martwy Indianin”. Jak widzimy, w naszym kraju realizowane są wytyczne zza wielkiej wody. Chyba to stare porzekadło generała Shermana mocno weszło w krew wielkiemu bratu, stąd pojawiają się stale te nowe wytyczne. Tylko rolę Indianina pełni teraz niestety Polak. A wracając do meritum – jeżeli zaś chodzi o główne wytyczne dla zdrowej diety, to przede wszystkim dieta niskowęglowodanowa. Całkowite przeciwieństwo diet wbijanych do głowy studentom dietetyki. Czy to nie dziwne, że nawet dziecko z cukrzycą wychodzi z zaleceniem spożywania 5 razy dziennie węglowodanów (i to są zalecenia z klinik diabetologicznych)! Co się jednak dziwić, skoro twórcą tych zaleceń na Europę jest człowiek finansowany przez kampanię cukrowniczą z Nowej Zelandii. Nie po to promowali swojego człowieka, aby ludziom zalecać dietę niskowęglowodanową. Zadziwiająca jest tylko bezrefleksyjność ludzi z dyplomami uczelni medycznych. To świadczy tylko o tym, że nasi profesorowie diabetologii, kierownicy klinik mają w sobie coś z rycerza. Idąc tą drogą powinniśmy człowiekowi ze złamaną nogą zalecać 5 razy dziennie przebieżki po 500 m. Dieta to jednak temat na odrębną serię długich artykułów. Tutaj możemy zaledwie liznąć temat.

Jak w takim razie wesprzeć naturalnie odporność?

 

Myślę, że podstawą jest umiarkowanie w jedzeniu i piciu. Zapewne każdy chrześcijanin to już słyszał jednak najprawdopodobniej nie rozumiał przesłania… Następny bardzo ważny element to post – chociaż raz w tygodniu, a przez cały tydzień post przerywany. Jak to wygląda w praktyce? Śniadanie jak najpóźniej, mniej więcej w godz. 10-12, natomiast obiadokolacja jak najwcześniej, w przedziale 17-18. To gwarantuje oczyszczanie organizmu ze złogów i poprawia zdrowie fizyczne oraz stan umysłu. O roli suplementów już mówiłem… Witamina C, kompleks ADEK, witaminy z grupy B, maślan sodu, colostrum, probiotyki, które odbudowują nasz mikrobiom, i wiele, wiele innych.  Natomiast w procesie budowania odporności bardzo niedoceniany jest jeszcze ruch fizyczny, ale systematyczny, na średnim obciążeniu. Mechanizm za tym stojący nazywamy hormezą.

Stres jest uznawany za jednego z głównych wrogów odporności. Jakie naturalne metody radzenia sobie ze stresem uważa Pan za najbardziej efektywne w długoterminowym wzmacnianiu odporności organizmu?

 

Stres to rzeczywiście kolejny element, który musimy opanować, aby nie tylko wzmocnić odporność, lecz ogólnie zdrowie. Nieustanny stres w domu i w pracy, na który jesteśmy narażeni, to bardzo silne źródło wolnych rodników, czyli substancji toksycznych dla naszego zdrowia. Są to „wyrywacze elektronów”, destruktorzy naszych błon biologicznych, odpowiedzialnych za utrzymanie homeostazy. Lepsze kontrolowanie stresu związane jest z wysokim poziomem 25OHD3 (powyżej 200 ng/ml), witaminy B12 (powyżej 600 pg/ml), odpowiednią ilością litu, witaminy B1, C i minerałów, takich jak magnez, cynk, potas, chrom. Moim zdaniem niedoceniana jest też rola niacyny (witamina B3). Osobiście uważam, że cała współczesna cywilizacja została dotknięta niepełno-objawową pelagrą. To schorzenie w postaci pełnoobjawowej zabijało wielu ludzi i powodowało choroby skóry, jelit i umysłu. Co ją wywoływało? Właśnie brak witaminy B3. Jej cudowne właściwości opisywali lekarze już 100 lat temu. Ale to też temat na odrębny artykuł.

Rozmawiała dr Małgorzata Musioł

Małgorzata Musioł