Kontakt

Biuro Reklamy Sylwia Wilczyńska
Magazyn “Natura&Zdrowie”, oraz Portal "NaturaZdrowie.com"
Email: reklama@naturazdrowie.com

Redakcja portalu:
Redaktor prowadząca:
Katarzyna Melihar
Email: portal@naturazdrowie.com
Redaktor:
dr Małgorzata Musioł
Email: redakcja@naturazdrowie.com

terapia gongami
Jolanta Bieniak 20/04/2022

Przy niektórych dźwiękach dobrze się odpoczywa, inne wzruszają, przywołują wspomnienia, a nawet pomagają odreagować problemy. Sprawiają przyjemność i budzą dobre refleksje. Nic więc dziwnego, że każdy człowiek słucha ulubionych utworów, z radością odcinając się od przykrych dźwięków, jakie na co dzień królują w naszym otoczeniu.

Terapeutyczna rola muzyki

Już w V wieku p.n.e. Pitagoras mówił o dobroczynnym wpływie muzyki na uzdrawianie ciała i duszy. Od tamtej pory wielu uczonych badało wpływ dźwięków na człowieka. Wyciągnęli wiele ciekawych wniosków, m.in. taki, że harmonia w naturze jest odzwierciedleniem naszego wnętrza. Mówi się też, że muzyka łagodzi obyczaje.

Podróżnicy, którzy przemierzali świat kilkaset lat temu poznali wiele różnych instrumentów stworzonych w krajach egzotycznych. Słuchali muzyki wykonywanej przez ludność tubylczą i poznali jej wpływ na człowieka, opisując wszystko w swoich wspomnieniach. Współcześni turyści mogą osobiście sprawdzić, jak egzotyczne instrumenty oddziałują na zmysły i ciało. Wielu sprowadziło je do krajów, w których żyją. Od niedawna instrumenty egzotyczne z Bliskiego i Dalekiego Wschodu stały się podstawowymi elementami terapii dźwiękiem, zwanej medycyną wibracyjną.

Najsilniejszy instrument wykonany przez człowieka

Takim instrumentem jest gong, a konkretnie gong fen, tzw. słoneczny. Mówi się, że skupia on w sobie wszystkie dźwięki wszechświata. Prawdopodobnie ma około 5 tys. lat i bywał robiony z brązu, mosiądzu, a nawet gliny.

Gong zaliczany jest do grupy idiofonów samobrzmiących. Po uderzeniu odpowiednią pałką emitowany przez niego dźwięk narasta i nie maleje. Powoli się rozprasza i w końcu milknie. Dziś gong znajduje się w każdej orkiestrze symfonicznej.

Przeczytaj także: Joga hormonalna wsparciem w okresie menopauzy

Kojące dźwięki

Każdy gong jest inny, wydaje inny dźwięk, który nigdy się nie powtarza. Na gongach można koncertować, można też oddawać się przy nich relaksowi. Koncertu słuchamy siedząc, relaksujemy się natomiast na leżąco. Słuchacza nie interesuje nic więcej, tylko to, co będzie się działo w jego obecności. Myśli zostają wtedy za drzwiami, zostaje tylko człowiek i gongi. Na sali może być wiele osób, ale gongi będą grały dla każdego z osobna, choć inaczej.

Instrument niemal śpiewa, tak jakby chciał oddzielnie nawiązać bezpośredni kontakt z każdym uczestnikiem spotkania. Dać każdemu to, czego najbardziej potrzebuje. Jednym głębokie odprężenie psychiczne, innym zaś fizyczne. Jeszcze innym – pobudzenie organizmu i sił twórczych.

Taki kontakt z gongami gwarantuje harmonię ciała i duszy. W głowach wielu osób, które uczestniczyły w koncercie lub seansie relaksacyjnym rodzi się pytanie – co to było? A zaraz potem przychodzi refleksja – to było piękne! Tak, bo mieliśmy do czynienia z brzmieniem sferycznym wszechświata.

Nie da się słowami opisać cudownego wpływu gongów na ciało i duszę. Nie ma innego wyjścia, samemu trzeba je usłyszeć i poczuć w sobie ich moc.

Jolanta Bieniak