Terapia dźwiękiem to naturalny lek

W miastach nasze zmysły atakują rozmaite hałasy. Do tego dochodzi woń spalin i smog. Wszystko to działa niekorzystnie na organizm człowieka. Aby się zregenerować, najlepiej uciec na łono natury.

Na wiosnę dobrze jest naładować nasze indywidualne akumulatory. W tym celu trzeba wybrać się w plener, by oddalić się od źródeł hałasu, miejskiego zgiełku i smrodliwego powietrza. Wprawdzie cywilizacja negatywnie wpływa na przyrodę, ale wciąż ma ona ludziom dużo do zaoferowania. Lasy , pola, łąki, rzeki – wszędzie tam znajdziemy lekarstwa dla duszy i ciała, wypoczniemy, pozbędziemy się stresów, nabierzemy chęci do życia. Wystarczy, by zmysły chłonęły kojące dźwięki i zapachy.

Przyroda – lek na całe zło

Łąki porastają liczne kwiaty. Nad nimi roją się rozmaite owady. Szum maleńkich skrzydełek i piękne zapachy docierają do nas z daleka. To właśnie dary łąki pełnej kwiatów, które urosły dzięki nasionom przyniesionym przez wiatr i ptaki. I nagle znikają wszystkie problemy. Jesteśmy tylko my i łąka. Słuchamy relaksacyjnej muzyki wykonywanej przez bzyczące owady. Obserwujemy barwne motyle, a wdychamy zapach kwiatów. Czujemy spokój. Po prostu jest nam dobrze. Uświadamiamy sobie, że w codziennym życiu, też tak może być.

Las to miejsce, gdzie czuć wilgoć. Ptaki śpiewają albo panuje cisza. Las to tajemnica. To ukryte skarby . Każde drzewo ma inny kształt, chociaż są tego samego gatunku. Wszystko zależy od miejsca, gdzie wyrosły. Jakie miały warunki. Tak jak ludzie. Ale nie dają się, dogadały się z sąsiednimi drzewami (tak mówią miłośnicy drzew i uczeni ) i żyją w symbiozie. Szumią inaczej, odmiennie ruszają gałęziami. Kiedy się zamknie oczy, to można dużo usłyszeć. Las wyjaśnia, jak zachować równowagę w życiu.

Góry i skały dają nam poczucie siły. Wśród nich jest cicho, czuje się szczególną atmosferę szacunku do przyrody. Czasem słychać odgłos spadających kamieni, widać kwiatki rosnące między głazami. To muzyka mocy i siły. Te rośliny muszą mieć ogromną moc, żeby w tak trudnych warunkach rosnąć. Ja też dam radę.

Woda uspokaja albo pokazuje potęgę. Cicho pluszcze na kamieniach albo na plaży delikatnie ochlapuje nogi. Zamykamy oczy, zanurzamy w wodzie ręce i stopy. Ogarnia nas pokój. Pozwalamy, by woda wymyła nasze problemy. Czym innym jest wodospad – głośny, pokazuje swój charakter i swoją moc. Ma krzepę i nie daje się. I nagle w głowie pojawia się myśl – ja też tak mogę! Jeżeli do tej pory pewnych spraw nie dało się załatwić, to przyszedł czas na zmianę.

Naukowcy potwierdzają

Badania przeprowadzone na Colorado State University (USA), we współpracy z uczelniami Carleton (Kanada), Michigan State (USA) oraz Służbą Parków Narodowych, potwierdzają, że dźwięki pochodzące z natury, takie jak wycie wilków, śpiew ptaków czy szum deszczu, mają dobroczynny wpływ na zdrowie. Do pozytywnych skutków obcowania z naturą i wsłuchiwania się w jej odgłosy naukowcy zaliczają m.in. mniejsze odczuwanie bólu, niższy poziom stresu, lepszy nastrój czy większą wydajność mentalną. Dźwięki powiązane z wodą najskuteczniej podnosiły nastrój, wywoływały pozytywne emocje i miały dobroczynne skutki zdrowotne. Śpiewy ptaków pomagały natomiast w walce ze stresem czy zdenerwowaniem (źródło PAP).

Przeczytaj także: Terapie relaksacyjne – gongi

Jolanta Bieniak
Jolanta Bieniak
Poprawiam jakość życia.

UDOSTĘPNIJ

Newsletter

Nowe wpisy

Zdrowie

Jak zachować młodość po 50. roku życia?

W poniższym artykule przeczytasz o naturalnych sposobach, dzięki którym na dłużej zachowasz lepszy wygląd ciała, a dodatkowo podniesiesz poziom swojej siły witalnej. Nie trzeba stosować drogich, a  w dodatku sztucznych kuracji kosmetycznych,

CZYTAJ WIĘCEJ »