Kontakt

Biuro Reklamy Sylwia Wilczyńska
Magazyn “Natura&Zdrowie”, oraz Portal "NaturaZdrowie.com"
Email: reklama@naturazdrowie.com

Redakcja portalu:
Redaktor prowadząca:
Katarzyna Melihar
Email: portal@naturazdrowie.com
Redaktor:
dr Małgorzata Musioł
Email: redakcja@naturazdrowie.com

Marzena Kawa, prezenterka i dziennikarka w rozmowie o holistycznym podejściu do życia i zdrowia
oprac. Redakcja 06/03/2025

Holistyczne podejście do zdrowia i profilaktyki

Marzena Kawa: Zdrowie to proces, który wymaga świadomości i troski

O radzeniu sobie ze stresem, diecie, suplementacji i znaczeniu badań profilaktycznych opowiada znana prezenterka Marzena Kawa.

Marzena Kawa, ceniona dziennikarka i prezenterka telewizyjna, dzieli się swoją drogą do zdrowia. Opowiada o tym, jak radzi sobie ze stresem, jakie zmiany wprowadziła w diecie oraz które suplementy pomagają jej utrzymać dobrą kondycję. W rozmowie porusza także temat badań profilaktycznych oraz holistycznego podejścia do zdrowia, podkreślając, że zdrowie to proces, nad którym warto pracować każdego dnia.

Marzena Kawa - dziennikarka
fot. Marzena Kawa - archiwum prywatne
Marzeno, od ponad 20 lat możemy oglądać Cię na ekranie, co wiąże się z dużym stresem i szybkim tempem życia. Jak dbasz o swoje zdrowie przy tak intensywnym trybie życia?

W moim życiu, pracy zawodowej trudno o regularność i spokój. Dlatego od lat świadomie buduję swoje nawyki zdrowotne. Chociaż wszystko zaczęło się wtedy, gdy stres zniszczył zupełnie moją odporność i układ nerwowy. Nagle, bez żadnych objawów traciłam przytomność, a w szpitalu usłyszałam-„ jest pani zdrowa”, ale organizm z jakiegoś powodu „wyłącza” się! Po powrocie do domu,  miewały dni, gdy nie mogłam wstać z łóżka. Lekarz radził zmianę stylu życia, pracy. To było pierwszy raz, gdy zrozumiałam, że mam granice, mam limit wytrzymałości. Teraz wiem, że to był pierwszy krok- przyznać się przed samą sobą-„mam problem i co zrobić by go rozwiązać?”. Zaczęłam zgłębiać temat stresu i jego wpływu na organizm. Szybko zrozumiałam, że przy moim trybie życia nie wystarczy „po prostu zdrowo jeść”. Trzeba wiedzieć, co konkretnie wspiera organizm, a co go obciąża. I co najważniejsze – słuchać sygnałów, jakie nam wysyła. 

Jak radzisz sobie z napięciem i nerwicą?

Ruch to podstawa, każda forma- od spaceru, pływania, nordic walking, po ćwiczenia siłowe. Do tego świadome ćwiczenia oddechowe. Nie zdawałam sobie sprawy z tego, jak ważne jest -umieć oddychać. Głęboki, uspokajający oddech to ten przeponowy, działa niesamowicie kojąco na układ nerwowy. Ostatnio coraz bardziej interesuję się również neurobiologią stresu i wpływem hormonów na nasze samopoczucie. Staram się też unikać bodźców, które nasilają napięcie- ograniczam korzystanie z telefonu przed snem i staram się spać minimum 6-8h. Gdy przez stres, budziłam się w nocy nie byłam w stanie funkcjonować na 100%. Byłam zmęczona, bez energii, co miało wpływ na jakość mojego życia także relacje. Stres, zabierał mi nie tylko radość życia ale całe życie, zamykałam się w sobie, nie umiałam zapanować nad emocjami.  Ciało dawało mi sygnały –stany zapalne, ból kręgosłupa, chroniczne zmęczenie ,  czułam jak spinam mięśnie. Zaczęłam siebie słuchać i rezygnować z tego co mi szkodziło. Małymi krokami, ale co najważniejsze do przodu, do zdrowia duszy i ciała.

Wspomniałaś o ciele, a przecież ruch to podstawa. Jak wyglądają Twoje posiłki zwłaszcza, gdy wstajesz na program o 4:00 nad ranem, albo dyżur kończy się o północy?

Przede wszystkim wprowadziłam post przerywany, czyli system żywienia, w którym jem w określonym przedziale czasowym, a przez resztę dnia organizm odpoczywa od trawienia. W moim przypadku najlepiej sprawdza się okno żywieniowe 8/16 – jem przez 8 godzin, a przez 16 godzin organizm regeneruje się. Dzięki temu zauważyłam poprawę trawienia, mam więcej energii i lepszą koncentrację. Staram się przygotowywać posiłki w domu, najczęściej są to sałatki, ale mam słabość do makaronów. Wystarczy oczywiście ten razowy lub orkiszowy, pomidory koktajlowe lub suszone, chudy ser, natka pietruszki, pieprz, bazylia i gotowe. Stawiam na warzywa, uwielbiam owoce, i ryby oraz owoce morza. Patrzenie na to, co mam na talerzu, tę synergię między posiłkami a stanem zdrowia jeszcze bardziej zrozumiałam dzięki  dr Ewie Dąbrowskiej. Miałam to ogromne szczęście poznać Panią Doktor. Raz, jest wspaniałą kobietą, dwa ma niesamowite doświadczenia. To niezwykle ważne, by docenić mądrość takich wybitnych specjalistów. Nasze spotkanie uświadomiło mi, że wszystko jest możliwe: utrata wagi (zajadałam stres), uspokojenie rozszalałych jelit (miałam drażliwość jelita), znalezienie harmonii. Post czyni cuda. Musiałam uspokoić umysł, a ciało za tym spokojnym umysłem zacznie podążać. Zmiana pracy, gdy jest ona pasją odpadała (uśmiech). Ale zmiana otoczenia? Jak najbardziej. Redakcja wPolsce24 to wspaniałe miejsce, działamy, jak jeden organizm, atmosfera w nawet najbardziej stresujących momentach jest pełna wsparcia i zrozumienia. Drugi krok to zmiana stylu życia. Warzywa i owoce, bogate w antyoksydanty, pomagają mi zwalczać stres oksydacyjny i regenerować ciało na poziomie komórkowym. Odkryłam moc nukleotydów, które zdecydowanie poprawiły moją odporność. Probiotyk, dobrze dobrane szczepy bakterii to podstawa! W końcu jelita są naszym drugim mózgiem.

Skoro mówisz o jelitach, czy masz jakieś alergie pokarmowe?

Organizm choruje, bo dostarczamy mu składniki, które nam szkodą. Często miałam wzdęcia, biegunki, czułam się spuchnięta. Zaczęłam od eliminowania poszczególnych produktów. I wiem, że nie toleruję mleka. Po odstawieniu kawy z mlekiem, którą piłam dwa, trzy razy dziennie problemy zaczęły znikać. Uważam na  alkohol – organizm trawi go kilka godzin, a czasami dni, bo to silna toksyna. Cierpliwie dzień po dniu budowałam nowy plan żywieniowy, nowe nawyki. Na to potrzeba czasu, efekty przychodzą ale bez wysiłku ich nie będzie.

Jak budować te zdrowe nawyki u młodych ludzi?

Zacząć od siebie i dać dobry przykład. Codzienne porcje warzyw i owoców to podstawa, woda zamiast napojów gazowanych. Najważniejsza jest jakość produktów. I nie trzeba też unikać jedzenia pizzy, zapiekanek lub lodów, które dzieci przecież uwielbiają. Pod warunkiem, że są robione w domu. Sorbet truskawkowy, albo bananowy potrafi zrobić ogromną przyjemność. A ile można mieć przy tym frajdy z dziećmi.  Skoro mowa o najmłodszych – pamiętajmy o tym jak ważny zwłaszcza u dzieci, ale także  dorosłych jest jod, który dba o prawidłowy rozwój układu neurologicznego. Badania potwierdzają, że kobiety w ciąży, które dbały o prawidłowy poziom jodu, już w życiu płodowym  rodzą dzieci z wyższym IQ. I niestety nie wystarczy pojechać nad morze, jod trzeba suplementować.

Marzena Kawa o Naturalnym Zdrowiu
t. Marzena Kawa - archiwum prywatne
Po które warzywa i owoce najchętniej sięgasz?

Najczęściej wybieram surowe warzywa. Bardzo lubię paprykę, sałatę, uwielbiam pomidory, jestem fanką ogórków. Kupuję je na targu, najlepiej prosto od rolnika, bo wtedy mam pewność, że otrzymuję świeżą, sezonową, nieprzetworzoną żywność. Stawiam na jakość produktów. Latem sięgam po arbuzy, które pomagają szybko ugasić pragnienie i utrzymać prawidłową temperaturę ciała, szczególnie gdy szaleją upały. Dostarczają również cennych składników odżywczych. Gdy mam ochotę na coś słodkiego, zawsze pod ręką mam  jabłka, gruszki, borówki lub śliwki.

Jesteś restrykcyjna w dbaniu o siebie? Czy czasami sobie odpuszczasz?

Zdarzają mi się grzeszki kulinarne. „Raz nie wciąż, dwa razy nie zawsze, ale nie można powtarzać tak codziennie” – (uśmiech). Mam słabość do lodów, szczególnie tych o smaku słonego karmelu lub czekolady. Kakaowiec to roślina, zatem czekolada jest zdrowa. Sięgam po nią regularnie, bo jest źródłem magnezu. A taką gorącą, gorzką bez żadnych dodatków, i to bez względu na porę roku mogłabym pić codziennie.

A co z suplementacją? Stosujesz jakieś konkretne preparaty?

 Suplementuję przede wszystkim witaminę D3 i K2, które są kluczowe dla odporności i kości, magnez – nieoceniony w walce ze stresem i napięciem nerwowym, oraz witaminę C w formie liposomalnej, która wspiera walkę ze stresem oksydacyjnym. Stosuję  adaptogeny, jak ashwagandha czy żeń-szeń , one pomagają mi lepiej reagować na stres. Adaptogeny to rośliny o wyjątkowych właściwościach. Ekstrakty z tych roślin mają bardzo szerokie działanie, zaczynając od przywracania prawidłowej równowagi organizmu, aż do dostarczania energii potrzebnej do sprawnego radzenia sobie z codziennym stresem. Stawiam na polskie produkty, firmy, które zajmują się naszym zdrowiem od lat i są doceniane przez klientów.

Brzmi, jakbyś miała naprawdę holistyczne podejście do zdrowia. Czy jest coś, co wciąż chcesz zgłębiać w tym temacie?

Tak, bo zdrowie to proces, a nie stan, który raz osiągamy i możemy o nim zapomnieć. Wciąż pogłębiam wiedzę na temat wpływu mitochondriów na zdrowie i długowieczność, interesują mnie też terapie wspomagające regenerację organizmu. Zaczynam dzień od szklanki ciepłej wody z cytryną i imbirem. A ostatnio zaintrygowały mnie badania nad czarną wodą! To prawie jak czarna kawa, którą uwielbiam. Po pierwsze posiada alkalizujące pH, detoksykujące kwasy humusowe, a także pierwiastki, przeciwutleniacze, które przeciwdziałają starzeniu się organizmu i ponad 77 naturalnie występujących minerałów. Przecież woda to życie, a ta… z takimi właściwościami? Może być bramą do zdrowia i długiego życia. 

Marzena Kawa o holistycznym podejściu do życia
t. Marzena Kawa - archiwum prywatne
Co oznacza dla ciebie życie zgodne z Naturą?

Żyć w zgodzie z naturą, to stawiać swoje zdrowie na pierwszym miejscu, jest przecież bezcenne. Ziemia daje nam wszystko to, czego potrzebujemy. Korzystam z mocy roślin, minerałów. Muszę wspomnieć o przyprawach. Kurkuma to podstawa w kuchni. Działa przeciwzapalnie i jest antynowotworowa.  Przywożę ją często z egzotycznych podróży. Cenię rumianek, mniszek lekarski, ostropest, karczocha .Z pędów sosny polecam syrop, który działa jak balsam na górne drogi oddechowe. 

Jesteś też fanką naturalnych peelingów.

Tak! Najbardziej lubię peelingi kawowe. W końcu nazwisko zobowiązuje. Kawę lubię pić, to jedna z najprzyjemniejszych chwil dnia. A zmielona kawa to przecież idealny składnik peelingów. Kofeina pobudza mikrokrążenie i wyraźnie zwiększa napięcie skóry, i  sprawia, że jest gładka, jędrna oraz przyjemna w dotyku. 

Wypoczynek na łonie natury też działa kojąco. Co cię motywuje i jaki rodzaj sportu lubisz?

Dla zabieganych polecam nordic walking, bo jest znacznie lepszy od zwykłego spacerowania. Biorę kijki i idę do parku. A serotonina zaczyna działać przy okazji. I od razu znika napięcie, spada kortyzol i opadają emocje. Jak tylko mogę, to idę też na basen – uwielbiam wodę, pływanie wzmacnia kręgosłup, pracują wszystkie grupy mięśniowe.

Czytałam, że eksperci ds. żywienia wzięli pod lupę 30 diet. W 2024 r. numerem jeden była dieta śródziemnomorska. Stosowałaś ją kiedyś?

Brać przykład z najlepszych,  powinniśmy naśladować style życia tych kultur, które są długowieczne. Prym wiodą tu Japończycy, Koreańczycy ale również Kraje śródziemnomorskie Włosi, Grecy. W ich diecie jest dużo warzyw, oliwy, pełnoziarnistych produktów, ryb oraz aromatycznych ziół: oregano, bazylii czy rozmarynu. Dużą popularnością cieszy się czerwone wino, bogate w polifenole. Dieta śródziemnomorska ma ogromny potencjał prozdrowotny. Obniża ryzyko zachorowania na choroby cywilizacyjne, cukrzycę i nowotwory. Dlatego sięgam po produkty z tej diety. W końcu życie to najcenniejszy dar, a życie długie i w zdrowiu zwłaszcza.

„Szczęśliwa mama i żona żyje zdrowo” - to nazwa jednego z projektów edukacyjnych poświęconych zdrowiu kobiet i badaniom profilaktycznym. Dlaczego warto je robić i jak się do nich zmotywować?

Warto je robić dla siebie i swoich bliskich. Badania profilaktyczne pozwalają zidentyfikować problem. Dla mnie wizyta u lekarza, nie jest smutnym obowiązkiem, ale częścią rutyny. Prowadzę kalendarz badań. Raz na pół roku odwiedzam stomatologa, ginekologa co roku i częściej badam morfologię krwi. Badam piersi. Wciąż uczę się stawiać siebie na pierwszym miejscu, swoje zdrowie i samopoczucie. Bo najpierw trzeba zadbać o siebie, teraz to wiem aby móc troszczyć się o innych.

Rozmawiała: dr Anna Gębalska-Berekets

oprac. Redakcja