Zioła i warzywa hamujące apetyt

Apetyt nie jest tożsamy z głodem. Głód trzeba zaspokoić, apetyt już niekoniecznie. Nadmierny apetyt może prowadzić chociażby do otyłości. Jeden ze sposobów walki z nim oferuje fitoterapia, konkretnie substancje roślinne hamujące apetyt.

Słowo „apetyt” pochodzi od łacińskiego „appetitus”, a słowo to nie oznacza głodu, a pożądanie, łaknienie. Głód to fizjologiczna potrzeba zjedzenia czegoś, apetyt natomiast wiąże się ze sferą psychologiczną. Za regulowanie apetytu odpowiadają hormony, przede wszystkim serotonina – to przez nią do organizmu trafiają sygnały, że trzeba coś zjeść, coś co zawiera dany składnik, często dający nam chwilę radości (słodkości, słone przekąski, fast food). W to wpisuje się też tak zwany „głód emocjonalny”, czyli zajadanie stresów. Nadmierny apetyt prowadzi często do otyłości, a wynika w dużej mierze z niewłaściwych nawyków żywieniowych. Wiele ziół i roślin wykazuje jednak właściwości hamujące apetyt – nie są to zioła na odchudzanie, nie zredukują tkanki tłuszczowej, masy ciała, ich zadaniem jest powstrzymać łaknienie. Są one przydatne w dietetyce, zwalczaniu otyłości czy wspomaganiu zwalczaniu chorób z nadmiernym łaknieniem, typu bulimia.

Rola błonnika

Większość substancji roślinnych hamujących apetyt zawiera w składzie spore ilości błonnika. Nierozpuszczalna jego forma po pierwsze łatwo wiąże się z wodą, pęcznieje po kontakcie z nią. Zwiększa to objętość treści pokarmowej, w ten sposób na długo podtrzymuje uczucie sytości po posiłku. Drugim walorem błonnika jest pobudzenie wydzielanie soków trawiennych oraz drażnienie ścianek jelita, co pobudza ukrwienie i tym samym perystaltykę. Takie zadanie realizuje błonnik w siemieniu lnianym, babce płeszniku, babce jajowatej, różnych formach jęczmienia, chlebie świętojańskim, dziwidle Riviera (konjak). Sporo błonnika znajdziemy w orzechach, pełnoziarnistych produktach zbożowych, nasionach, pestkach (słonecznik, dynia), suszonych owocach, a także w warzywach i owocach. Tutaj na pierwszy plan wybija się bób, groszek, brukselka, seler, pasternak, burak, ale też i pietruszka czy marchew.

Tej ostatniej warto przyjrzeć się bliżej – marchew ma kilka sposobów na oszukanie apetytu poza zawartością błonnika. Jest twarda, musimy ją kawałek po kawałku chrupać, co „oszukuje” nasz organizm zaspokajając podświadomą potrzebę żucia czegoś. Marchew ułatwia wypróżnianie i usuwa złogi w jelitach, zawiera karotenoidy odpowiedzialne za regulację poziomu cukru we krwi, reguluje też poziom insuliny. Co do pietruszki, ceniona jest przede wszystkim jej natka. Przyspiesza ona wchłanialność minerałów do organizmu i wspomaga procesy trawienia.

Czytaj również: https://naturazdrowie.com/jak-opanowac-apetyt-na-slodycze-dzieki-ziolom/

Roślinne metody hamowania apetytu

Inne rośliny i zioła mają inne spektrum działania. Bratek zwiększa samo uczucie sytości, z kolei kora kruszyny pobudza perystaltykę jelit. Morwa biała i mniszek lekarski regulują poziom cukru we krwi, co też wpływa na obniżenie apetytu. Mniszek przy okazji rozkurcza mięśnie gładkie przewodu pokarmowego i zwiększa wydzielanie soków żołądkowych. Napary z liści malin skutecznie obniżają poziom glukozy, a także cholesterolu – efekt jest podobny jak w przypadku morwy i mniszka. Mięta – świetnie się sprawdza w połączeniu z pokrzywą, której sekretyna przyspiesza trawienie i… opóźnia wysyłanie impulsów nerwowych związanych z apetytem – reguluje trawienie, ale i wpływa na naszą psychikę. Otóż miętowy zapach w ustach zniechęca nas do podjadania co chwila, chcemy go utrzymać jak najdłużej. Ciekawym przypadkiem jest morszczyn pęcherzykowaty, zawiera on sporo błonnika, ale przy okazji wpływa na hormony decydujące o głodzie, apetycie, hamując wysyłane przez nie impulsy. Na regulację procesów trawienie wpływa też krwawnik, rumianek, nagietek, lubczyk lekarski, kozieradka czy prawoślaz. Pomocne będzie awokado z kwasem oleinowym, który obniża zapotrzebowanie na kalorie w kolejnych posiłkach, papryczki zawierające kapsaicynę – obniża ona apetyt na tłuste i słone potrawy. A także szpinak, mający w składzie tylakoidy, zwiększające poziom hormonu sytości, ale i leptyny, która daje znać mózgowi, że czas przestać jeść.

Wiele substancji hamujących apetyt pochodzenia roślinnego znajdziemy w preparatach aptecznych i suplementach diety. W ich składzie mogą być na przykład pektyny z ananasa, octu jabłkowego, guarana, ekstrakty z afrykańskiego mango, pieprzu czarnego oraz z gorzkiej pomarańczy, kolendra, cykoria, rozmaryn, zielona herbata, wyciąg z kaktusa Caralluma fimbriata. Nad kolejnymi trwają badania, mowa o czarnuszce siewnej i imbirze (a także ich połączeniu).


Bibliografia:

https://edition.cnn.com/2017/07/21/health/food-suppress-appetite-drayer/index.html; https://www.swiatleku.pl/artykuly/mieszanki-ziolowe-wspomagajace-odchudzanie.html; https://thenutritioninsider.com/fitness-weight-loss/natural-appetite-suppressants/; https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC10612502/

Jan Matul
Jan Matul
Z wykształcenia kulturoznawca, od kilkunastu lat piszący na tematy związane z medycyną, zwłaszcza naturalną i niekonwencjonalną. Łącząc wykształcenie z pasją stara się zgłębiać tematy tradycyjnych metod leczenia, od słowiańskich po azjatyckie i południowoamerykańskie.

UDOSTĘPNIJ

Newsletter

Nowe wpisy

Diety

Czym warto zastąpić sól?

Sól to główny składnik sodu, ten zaś jest niezbędny do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Niedobory sodu mogą prowadzić do ogromnych problemów zdrowotnych. Identycznie jest jednak z nadmiarem sodu. O ile niedobory

CZYTAJ WIĘCEJ »
Ziołolecznictwo
Jan Matul

Wodorosty na przyśpieszenie gojenia ran

Hydrożele to substancje, w których tak zwaną „fazą rozproszoną” jest woda. To w niej, a nie na przykład w tłuszczach – jak w maściach, kremach – rozpuszczane są substancje żelujące. Hydrożele sprawdzają się zwłaszcza w kosmetyce i w farmaceutyce. ich

CZYTAJ WIĘCEJ »