Naturalna opalenizna w spreju

opalenizna w spreju

Barwienie skóry sprejem było modne w latach 90. Jego efekt budził jednak uzasadnione wątpliwości. Dzisiaj opalanie natryskowe jest o wiele skuteczniejsze i pielęgnuje skórę. 

Decydując się na opaleniznę w spreju, wiele pań narażało się na śmieszność, bo skóra barwiła się na dziwny żółtawy kolor. Dziś opalanie natryskowe to jednak zupełnie inny zabieg. Spray Tan daje piękny, naturalny efekt, a sam produkt ma również działanie pielęgnacyjne. Wyglądamy na muśnięte słońcem i już nikt się nie śmieje, a wszyscy podziwiają.

Słoneczny efekt bez ryzyka

Słońce opala, ale może również skórę poparzyć, a nawet wywołać niebezpieczne choroby. Solarium, choć zmyślnie udaje słoneczny efekt, niestety też emituje promieniowanie ultrafioletowe (UVR) w zakresie fal UVA i UVB i jest tak samo groźne. Wielbicielkom efektu muśnięcia słońcem na skórze pozostają samoopalacze albo opalanie natryskowe. To ostatnie daje efekt równomiernej opalenizny bez smug i utrzymuje się około 10 dni. 

Australijski Spray Tan to produkt organiczny. W jego składzie znajduje się bio-melanina, czyli naturalny pigment o brązowej barwie, pochodzący z enzymatycznej polimeryzacji kwasu kawowego, pozyskiwany z roślinnych źródeł. Bio-melanina perfekcyjnie naśladuje strukturę i kolor melanin w naszej skórze. Ma ona też właściwości przeciwutleniające, co jest dodatkowym bonusem. Mamy więc brązową skórę oraz chronimy się przed słońcem dzięki… przeciwutleniaczom. Poza tym współczesne opalanie natryskowe jest wodoodporne i znika dopiero mniej więcej po 10-13 dniach od zabiegu, czyli po naturalnym złuszczeniu naskórka.

 – Klientki uwielbiają ten zabieg, ponieważ składniki zawarte w produkcie Spray Tan, a szczególnie bio-melanina, łącząc się z pigmentem, nadaje bezpieczną koloryzację – tłumaczy Milena Żmudzińska, kosmetolog z salonu Chantall, z Białej Podlaskiej. – Osiągamy piękny, naturalny efekt, który utrzymuje się na skórze prawie dwa tygodnie. Dodatkowo w składzie Spray Tan marki Lycon są kompleksy witamin, które działają łagodząco i nawilżająco.  

Produkty do opalania natryskowego Lycon zawierają najwyższej jakości mieszankę DHA (dihydroxyaceton – środek powodujący delikatne brązowienie skóry), erytrulozy (naturalny cukier poprawiający koloryt i równomierny rozkład opalenizny) i bio-melaniny. Możemy wybrać idealny dla siebie poziom opalenia, zmieniając czas, na jaki zostawiamy produkt na skórze. Można np. spłukać ciało po godzinie od zabiegu, a można i po kilku godzinach, by było ciemniejsze.

Przygotowanie do zabiegu

– Aby efekt utrzymał się jak najdłużej, powinniśmy zadbać o skórę zanim wejdziemy do kabiny opalania natryskowego – podpowiada Milena Żmudzińska. – Dzień wcześniej robimy dokładny peeling i nawilżamy skórę. Jeżeli mamy mocno przesuszony naskórek, warto zadbać o jego stan nawet przez kilka dni przed zabiegiem. Przed opalaniem natryskowym nie wykonuje się też zabiegów z kwasami. Depilację woskiem możemy zrobić dwa dni wcześniej. Przez kolejne dni po zabiegu dokładnie nawilżamy całe ciało – dodaje ekspertka.

Przed zabiegiem kosmetyczka zabezpiecza łokcie, palce i stopy (ponieważ te miejsca mają bardziej przesuszony naskórek, czyli mogłyby się mocniej zabarwić). Do kabiny natryskowej wchodzi się  zwykle w jednorazowych majteczkach i czepku na włosy. Kosmetyczka ustala, jaki odcień chcemy uzyskać i równomiernie nanosi na ciało dwie warstwy produktu. Zależnie od odcienia i liczby warstw możemy wybrać efekt lekkiego muśnięcia słońcem w Sopocie lub opaleniznę jak po urlopie na Malediwach. Na zabieg przychodzimy w ciemnych, luźnych rzeczach, ponieważ do czasu spłukania produktu (czekamy minimum 4 godziny) może on lekko barwić tkaniny. Warto dodać, że efekt opalania utrzymuje się dłużej, jeśli codziennie balsamujemy ciało. To kwestia złuszczania naskórka – nawilżona i odżywiona skóra wolniej się złuszcza, a wraz z nią wolniej schodzi opalenizna. Dotyczy to także opalenizny prawdziwej, słonecznej, której oczywiście nie polecamy ze względu na zdrowie i urodę. Promienie UV dodają zmarszczek i przebarwień. A nowoczesne opalanie natryskowe dodaje jedynie piękna. 

Przeczytaj także: Depilacja intymna nie boli

Agnieszka Prokopowicz
Agnieszka Prokopowicz
Współwłaścicielka firmy Lycon Polska, dziennikarka i redaktorka, autorka portalu poświęconego urodzie Bellateca.pl

UDOSTĘPNIJ

Newsletter

Nowe wpisy

ajurweda dla mężczyzn
Ajurweda
Wanda Kruszyńska

Ajurweda dla mężczyzn

Okazuje się, że mężczyznom nie tylko zależy na budowie mięśni czy podwyższeniu sprawności seksualnej, ale także na psychice. Chcą poznać sposoby na skuteczną walkę ze stresem, by osiągnąć prawdziwe szczęście. Depresja to nie powód do wstydu Stres ma wiele

CZYTAJ WIĘCEJ »