W artykule:
1. Leczenie przerostu prostaty, skutki uboczne.
2. Wpływ diety roślinnej na sprawność seksualną mężczyzn leczonych na raka prostaty.
3. Tlenek azotu a zaburzenia erekcji.
4. Warzywa i owoce podnoszące w różny sposób sprawność seksualną.
Rak prostaty a seks – temat trudny, kontrowersyjny, owiany różnymi mitami. Już samo leczenie przerostu prostaty budzi u większości mężczyzn opory. Powszechnie stosowane są bowiem alfablokery i inhibitory enzymu 5-alfareduktazy (5-ARI). Zadaniem alfablokerów jest rozkurczanie naczyń krwionośnych, co tym samym rozkurcza prostatę. Niestety, obniżają one przy okazji napięcie i ciśnienie krwi, co u części pacjentów, co prawda mniejszości, prowadzi do problemów z osiągnięciem prawidłowego wzwodu. 5-ARI wpływa na poziom enzymów hamując rozrost prostaty, ale mimo odmiennego modelu działania skutki uboczne są podobne, a procentowo nawet ciut wyższe. Wielu panów rezygnuje więc z brania leków – po ich odstawieniu wszystko wraca do normy. Oprócz efektów leczenia, stan prostaty się pogarsza i może rozwinąć się nowotwór. Sama jego operacja nie jest groźna dla potencji, groźniejsze są powikłania – podczas zabiegu może dojść do uszkodzenia nerwów za prostatą, a to już dość mocno ogranicza przyjemność czerpaną z seksu. Po usunięciu raka prostaty niektórzy mężczyźni skarżą się na problemy z erekcją, nietrzymanie moczu i inne dolegliwości, które wpływają także na sferę psychiczną i wpływają na pogorszenie lub unikanie życia seksualnego.
Najnowsze badania opublikowane przez czasopismo „Cancer” (prowadzone wspólnie przez naukowców NYU Grossman School of Medicine i Harvard TH Chan School of Public Health) dają nadzieję na stosunkowo łatwe i szybkie – a przy okazji bardzo zdrowe – poprawienie kondycji seksualnej po leczeniu raka prostaty. Okazuje się, że bardzo duży wpływ ma dieta. Konkretnie dieta roślinna, ograniczająca nabiał i mięso, za to preferująca duże ilości owoców, warzyw, zbóż i orzechów. Wpływa ona na różne aspekty seksualności – zaobserwowano rzadsze problemy z prawidłową erekcją, nietrzymaniem moczu, zaburzeniami jelitowymi, osiągnięciem satysfakcji ze stosunku. 3500 badanych mężczyzn leczonych na raka prostaty podzielono na 5 grup, każda była na diecie z innymi proporcjami pokarmów mięsnych i roślinnych. Grupa, która jadła najwięcej tych drugich osiągnęła o kilkanaście procent lepsze wyniki od pozostałych. Wyniki dotyczyły sprawności seksualnej, zdrowia układu moczowego (nietrzymanie moczu, podrażnienia, niedrożności cewki moczowej), a także zdrowia hormonalnego (z jego osłabienia wynika niski poziom energii, uderzenia gorąca, a nawet stany depresyjne). Urolog Stacy Loeb stwierdziła „Nasze odkrycia dają nadzieję osobom poszukującym sposobów na poprawę jakości życia po przejściu operacji, radioterapii i innych powszechnych terapii raka prostaty, które mogą powodować znaczące skutki uboczne”. Już wcześniejsze badania potwierdziły, że dieta roślinna zmniejsza ryzyko rozwoju samej choroby o ponad 30% (zwiększa zaś je jedzenie mięsa, ale i nabiału).
Męska potencja i erekcja to rzecz bardzo złożona, każda zmiana w reakcji seksualnej, organicznej, relacyjnej i emocjonalnej może doprowadzić do jej zaburzeń. Modyfikacja diety z mięsnej na roślinną w ostatnich latach uważana jest za skuteczny środek zapobiegawczy w przypadku różnych rodzajów raka i schorzeń przewlekłych. Zbadano także jej wpływ na męską potencję i zaburzenia erekcji. Wyniki były dość zdumiewające – to mięso uważano za „materiał” dający energii, siły, testosteronu. Tymczasem badane grupy znacznie ograniczające pokarmy mięsne (niekoniecznie całkowicie je z diety eliminujące, ważniejsze jest zwiększenie ilości produktów roślinnych) osiągały lepsze parametry w tym względzie. Powiązano to z uznaniem istotnej roli tlenku azotu (NO) w rozluźnieniu i wzroście mięśni gładkich prącia. Prekursorami tlenku azotu jest arginina, aminokwas o wyjątkowo dużej zawartości azotu. Najwięcej argininy jest co prawda w mięsie i owocach morza, ale dla człowieka jest ona trudniej przyswajalna. O wiele lepiej przyswaja się ta z produktów roślinnych. Na argininę z kolei dobrze działa obfitość przeciwutleniaczy, a w te także obfitują warzywa, zioła, owoce (choć japońscy naukowcy potwierdzili niedawno, że i w mięsie są antyoksydanty). Tak więc śmiało można zalecać dietę roślinną w celu zachowania zdrowia i korzyści w przypadku zaburzeń erekcji.
Do bardzo skutecznie podnoszących sprawność seksualną mężczyzn należą owoce bogate w flawony, flawanony i antocyjany. „Journal Of Urology” wymienia tutaj truskawki, jagody, jabłka i cytrusy – według naukowców obniżają one ryzyko zaburzeń erekcji o około 15%. „Physicians Committee” dorzuciło tutaj jeszcze poprawę jakości nasienia, wzrost liczby plemników i ich ruchliwości – za taki stan rzeczy odpowiadać mają warzywa, w zasadzie wszystkie, owoce, zboża i orzechy. Kolejną sprawą jest androsteron, męski hormon należący do androgenów, a więc hormonów odpowiadających w dużej mierze za libido. Jego poziom poprawiają naturalne afrodyzjaki, wśród których dominując produkty roślinne (choć na liście ich powszechnie wymienia się także i miód, i owoce morza). Ich przykładami są ogólnodostępne produkty z warzywniaka – seler korzeniowy, szparagi, koper włoski, pomidory, seler naciowy, marchew, cebula i pietruszka. Z owoców zaś banany, granaty, awokado, winogrona i ananas. I wreszcie testosteron, powszechnie uważany za najbardziej męski z hormonów. Amerykańskie Stowarzyszenie Urologiczne w 2021 roku potwierdziło, że wbrew powszechnym przekonaniom odpowiednio zbilansowane diety roślinne mogą poprawić poziom testosteronu w surowicy. Ogólnie wegetarianie nie mają go mniej niż mięso- i wszystkożercy.
https://medicalxpress.com/news/2024-02-based-diet-sexual-health-men.html
https://nyulangone.org/news/plant-based-diet-tied-improved-sexual-health-men-treated-prostate-cancer
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC8117588/
