Katarzyna Melihar
04/09/2023
Halluksy są bolesną zmorą milionów kobiet, wbrew mitom, nie tylko tych, które ukochały wysokie obcasy. Cierpi na nie jedna na czterdzieści kobiet po 50. roku życia, ale coraz częściej problem dotyczy już osób w młodym wieku. Tymczasem, przy odpowiednio szybkiej reakcji, rozwojowi tej deformacji stopy możemy zapobiec nie tylko operacyjnie.
Haluks, halluks, paluch koślawy (hallux valgus) to deformacja stawu w stopie, polegająca na przekrzywieniu się palucha w stronę drugiego palca. Nieleczona pogłębia się, prowadząc nie tylko do dyskomfortu estetycznego, jakim jest zniekształcony, zdeformowany paluch, ale i do bólu. Haluksy bezpośrednio dotyczą pierwszego promienia stopy i są najczęściej połączone z zapaleniem kaletki stawu.
Mężczyźni częściej uskarżają się na inną odmianę tej choroby – spowodowaną mikrourazami, równie bolesnego choć nie objawiającego się znacznymi deformacjami – palucha sztywnego.
Ich powstawanie w niemal 94 procentach jest uwarunkowane genetycznie. Ale coraz częściej do powstawania haluksów kobiety, bo ich ten problem zwykle dotyczy, przyczyniają się same. Częste noszenie butów na wysokim obcasie i o wąskich czubkach nie pomaga naszym stopom. Wysoki obcas powoduje przeciążenie przedniej części stopy, łuk poprzeczny stopy zapada się i powstaje tzw. płaskostopie poprzeczne. Wąskie czubki butów zniekształcają ułożenie palców, które układają się w wąski szpic, w końcu doprowadzając do powstania haluksów. Jeśli często chodzimy w szpilkach, ściśnięty paluch przy każdym kroku nienaturalnie się krzywi i wygina w stronę mniejszych palców. W miejscu, w którym zaczął się odchylać, z czasem powstaje bolesne uwypuklenie.
Wypchnięta kość jest wtórnie uciskana, co powoduje zapalenie kaletki maziowej. Obrzęknięte miejsce jest źródłem bólu: utrudnia chodzenie, a kupno odpowiednich butów staje się problemem. Zniekształcenia powodują, że zmienia się biomechanika stopy – nierównomiernie rozkłada się ciężar ciała, skrzywiony paluch nie jest już tak silnym punktem podparcia w czasie chodu, jak być powinien. A to powoduje osłabienie mięśni, przeciążenie kolejnych elementów stopy i sprzyja tworzeniu trwałych deformacji. Jeśli dojdzie do tego siedząco-stojący tryb życia, kiepska kondycja fizyczna, nadwaga, powstaje poważny problem – na bolesnych stopach trudno się poruszać.
Jednak w lekkich i średnich zwyrodnieniach operacja nie zawsze jest konieczna.
Pomóc może dobry aparat korekcyjny, np. Hallufix – aparat do aktywnej korekty palucha koślawego. Powinien być stosowany zapobiegawczo, jeżeli mamy łagodne oraz umiarkowane zniekształcenie, jest również polecany w pooperacyjnej rehabilitacji.
Badania dowiodły, że opóźnia proces zniekształcania dużego palca, często pozwalając uniknąć operacji ortopedycznej. Aparat zmniejsza także ryzyko wystąpienia nawracających zapaleń stawów i chroni przed zwyrodnieniową chorobą stawów. Ponadto zmniejsza zniekształcenia palca dzięki zastosowaniu anatomicznej szyny. Dzięki bandażowi i specjalnej podkładce utrzymuje on w nieruchomej pozycji łuk poprzeczny stopy i kości śródstopia, co koryguje płaskostopie poprzeczne – rzeczywistą przyczynę powstawania haluksów. Można go nosić przez całą dobę, pozwala swobodnie się poruszać, również w butach i przy dużych naciskach stopy.
W przypadku zniekształceń stopy, takich jak haluksy, specjaliści polecają szyny aktywnie korygujące z pelotą wysklepiającą przodostopie tak, aby ograniczyć występowanie płaskostopia poprzecznego. Dobrym rozwiązaniem jest też noszenie takiej szyny przed zabiegiem operacyjnym, co powoduje znaczne
ułatwienie inwazyjnej korekcji zniekształcenia. W wielu przypadkach właściwe używanie szyny aktywnie korygującej powoduje cofnięcie się zmian. Proces taki trwa od 4 do 8 miesięcy.
Redaktor prowadzący, dziennikarka tematyki zdrowia, uroda i wellness.