Katarzyna
08/03/2024
Problemów z leczeniem astmy jest w Polsce kilka. Z 4 milionów osób mających objawy astmy leczy się mniej więcej połowa. W naszym kraju średnio aż siedem lat upływa od wystąpienia pierwszych objawów astmy do diagnozy. Można doprowadzić do rozpoznania znacznie wcześniej, bo średnia europejska w tym zakresie to trzy lata. Bardzo wiele można też poprawić, jeśli chodzi o leczenie. I chodzi tu zarówno o podejście lekarzy, jak i samych pacjentów.
„Prawie połowa pacjentów z astmą – od umiarkowanej do ciężkiej – zmaga się z konsekwencjami braku pełnej kontroli objawów choroby, mimo dostępnych terapii” – powiedziała prof. Karina Jahnz-Różyk, kierowniczka Kliniki Chorób Wewnętrznych, Pneumonologii, Alergologii i Immunologii Klinicznej Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie oraz konsultant krajowy w dziedzinie alergologii.
Opcji prawidłowego leczenia jest w Polsce już dużo. Specjaliści podkreślają, że aby poprawić leczenie astmy, konieczna jest edukacja, zarówno całego społeczeństwa, jak i lekarzy oraz samych pacjentów. Ci ostatnio zbyt często nie przestrzegają zaleceń lekarskich.
„Pacjenci szybko tracą motywację. 60 proc. pacjentów, jak tylko zaczną odczuwać poprawę, odstawia część leków” – mówił dr n. med. Piotr Dąbrowiecki z Wojskowego Instytutu Medycznego, przewodniczący Polskiej Federacji Stowarzyszeń Chorych na Astmę, Alergię i POChP.
Podkreślił, że podstawą leczenia astmy jest przyjmowanie wziewnych glikokortykosteroidów, działających miejscowo na stan zapalny w drogach oddechowych. Tymczasem to właśnie one padają najczęściej ofiarą samowolnej decyzji pacjenta o zmianie sposobu leczenia. Zamiast nich pacjenci w razie duszności stosują doraźnie leki rozkurczające oskrzela określane skrótowcem SABA.
W Polsce – jak wykazał na podstawie przytoczonych badań dr. Dąbrowiecki – pacjenci z astmą nadużywają tych leków, co nie pomaga im w kontroli astmy i prowadzi do pogorszenia stanu zdrowia. Na ile są nadużywane? Okazuje się, że niemal 40 proc. pacjentów realizuje recepty na ponad trzy opakowania tych leków na rok, a 6 proc. – powyżej 12 opakowań rocznie.
Jak zaznaczył, częstość stosowania leków doraźnie rozkurczających oskrzela powinna być regularnie monitorowana, ponieważ ich nadużywanie to przesłanka do stwierdzenia niekontrolowanej astmy z poważnymi konsekwencjami dla pacjenta.
„Nadużywanie tych leków grozi śmiercią” – ostrzegał dr Dąbrowiecki.
Innymi lekami, których polscy pacjenci stosują za dużo, są tzw. systemowe sterydy. Nie należy ich – jak podkreślił prof. Piotr Kuna z Uniwersyteckiego Szpitala im. Barlickiego w Łodzi – mylić ze sterydami wziewnymi, które są podstawą leczenia astmy.
„Różnica jest ogromna. Sterydy wziewne działają miejscowo przeciwzapalnie, nie działają na cały organizm. Sterydy podawane doustnie, domięśniowo czy dożylnie mają działanie ogólnoustrojowe. Nie mamy dowodów na to, że sterydy wziewne powodują objawy niepożądane ze strony całego organizmu” – powiedział.
Inaczej jest ze sterydami systemowymi. „Dziś wiemy, że sterydy systemowe skracają życie” – mówił prof. Kuna.
Polscy pacjenci mają wreszcie dostęp do nowoczesnych terapii lekami biologicznymi, mogą je również przyjmować w domu. Leki biologiczne zaś pozwalają na lepsze kontrolowanie astmy ciężkiej.
„Podając leki biologiczne zmniejszamy dawkę sterydów, zmniejszamy liczbę zaostrzeń, poprawiamy czynność płuc i jeśli popatrzymy w dalszej perspektywie, będziemy wydłużać ludzkie życie. Mamy terapie, które mogą przywracać do normalnego życia i wydłużają życie, takie które mogą być też stosowane w rzadkich chorobach” – mówił prof. Kuna.
Czytaj również: https://naturazdrowie.com/aktywnie-przeciw-astmie/
Dr Aleksandra Kucharczyk z Wojskowego Instytutu Medycznego podkreśliła, że astma znacząco wpływa na jakość życia. Przytoczyła wyniki badania przeprowadzonego wśród duńskich i szwedzkich pacjentów, z którego wynika, iż 100 proc. z nich deklaruje, że astma wpływa na ich codzienne funkcjonowanie, 70 proc. – na relacje, 45 proc. – że wpłynęła na wybór ścieżki zawodowej. 100 proc. przyznało, że okresowo odczuwa lęk z powodu swojej choroby.
Jednak dr Piotr Dąbrowiecki podkreśla, że z astmą można bardzo dobrze żyć – bez objawów tej choroby. A mówi to nie tylko jako specjalista, który zna ją z racji swojego zawodu, ale również jako pacjent.
Źródło informacji: PAP Serwis Zdrowie
Konferencja na temat leczenia astmy zorganizowana z okazji Światowego Dnia Astmy 26 kwietnia ub. roku w Centrum Prasowym PAP