Antybiotyki przyszłości i…sztuczna inteligencja

Od kiedy odkryto działanie antybiotyków, nasz świat zmienił się bezpowrotnie. Wiele zabójczych chorób stało się stosunkowo łatwo wyleczalne. W ostatnim czasie mamy jednak do czynienia z przeciwnym trendem – coraz więcej szczepów bakterii staje się antybiotykoodporna. Wiele w tym naszej winy.

Groźba ery postantybiotykowej

Specjaliści alarmują już od dłuższego czasu: nadużywamy antybiotyków. To już problem nie tylko natury medycznej, ale i epidemiologicznej, o ekonomicznej nie wspominając. Winni są lekarze, którzy, często bez powodu, nagminnie je przepisują (według niektórych źródeł to nawet 50% przypadków), a także pacjenci, którzy uważają antybiotyk za panaceum, wymuszają nierzadko jego przepisanie na lekarzu, poza tym często sami „regulują” sobie kurację, przerywając ją w momencie, który uznają za słuszny. Wykorzystuje się leki, które zostały po czyjejś kuracji, nie sprawdzając nawet, czy pomogą na dane schorzenie. A przecież przed skutkami nadużywania tego typu leków – konkretnie pierwszego antybiotyku, penicyliny – ostrzegał już Aleksander Fleming podczas wykładu po odbiorze Nagrody Nobla w 1945 roku. Dziś w wielu krajach szczepy gronkowca złocistego zwane MRSA, wykazujące odporność na niemal wszystkie antybiotyki, to 50% przypadków w szpitalach, a są kraje (Indie), gdzie ten odsetek wynosi już około 80%. W tej chwili co roku około 1,5-2 miliony ludzi umiera po zakażeniu odpornymi na antybiotyki szczepami bakterii, około 2050 roku ofiar ma być nawet kilkanaście milionów, czyli więcej niż zabijają nowotwory. WHO wprost pisze już o nadejściu ery postantybiotykowej…

Konsekwencje nadużywania antybiotyków

Najpoważniejszą konsekwencją nadużywania antybiotyków jest tworzenie się wspomnianej wielooporności szczepów bakterii. Antybiotyk z czasem zaczyna działać na nie słabiej lub wręcz jego skuteczność zanika. Wydłuża się czas terapii, zmniejsza jej efektywność. Patogeny oporne powstają szybciej niż nowe antybiotyki – czas ich mutacji coraz bardziej się skraca. Antybiotyki niszczą poza tym „dobre bakterie”. Zaburzenia równowagi flory bakteryjnej prowadzi do wielu różnych stanów chorobowych, znacznego spadku ogólnej odporności, ma nawet wpływ na przyrost wagi. Udowodniono, że długotrwała antybiotykoterapia odbija się na zdrowiu psychicznym, prowadząc do depresji i stanów lękowych.

Jak radzić sobie z nadużywaniem antybiotyków?

Ważna jest edukacja – ankiety pokazały, że 8 osób na 10 jest przekonana, że kaszel i katar jest wystarczający, by przepisać antybiotyk. Połowa ankietowanych była pewna, że antybiotyk zabija wirusy. Antybiotyki zażywamy nieraz z banalnych powodów, kiedy spokojnie wystarczyły by ich naturalne odpowiedniki: czosnek, cebula, cytryna, miód, imbir, zioła środziemnomorskie. Wciąż zbyt mało popularne jest robienie wymazów, strep-testów czy testów CRP. A bez nich czasem nawet lekarz nie jest w stanie stwierdzić, czy to infekcja bakteryjna czy wirusowa, na którą antybiotyk nie zadziała. Bardzo rzadko mamy także do czynienia z tak zwaną antybiotykoterapią celowaną, opierającą się właśnie na poprzedzających ją dokładnych badaniach.

Krok w przyszłość

Nowe antybiotyki pojawiają się rzadko, poza tym najczęściej są nowymi wersjami już istniejących, a więc i część bakterii jest na nie, lub lada moment będzie, odporna. Nowe klasy testowanych na świecie antybiotyków wykazujących aktywność wobec wielolekoopornych bakterii gram-ujemnych (te są najpopularniejsze) można policzyć dosłownie na palcach jednej ręki, ostatnie takie wielkie odkrycia mają już parę dekad. Wśród prowadzonych badań wymienić można te nad tak zwanym kwasem tanzawainowym B, który niedawno udało się pozyskać syntetycznie na Uniwersytecie Naukowym TUS w Tokio. W oryginale to organiczny związek z grzyba Penicillium citrinum, występującego powszechnie i w Polsce. Kwasy tanzawainowe wykazują działanie przeciwbakteryjne, ale i przeciwgrzybicze czy przeciwmalaryczne. Japońscy naukowcy uważają, że synteza odmiany B może być początkiem wyodrębniania z niej związków, które mogą być wykorzystane do walki ze szczepami wielolekoopornymi.

Nadzieją jest również m.in.… sztuczna inteligencja, która przeszukuje bazy związków chemicznych i wybiera lub łączy składniki o potencjale antybakteryjnym. Inne kierunki to już brak antybiotyków, a wykorzystanie bakteriofagów (wirusów, które „zjadają” bakterie), związków immunomodulacyjnych, środków regulujących mikrobiotę, być może też białek antymikrobowych, zwanych peptydami antydrobnoustrojowymi, które są częścią systemu obronnego naszego organizmu.

Czytaj także: https://naturazdrowie.com/co-na-infekcje-zamiast-antybiotykow/


Bibliografia: https://nauka.uj.edu.pl/aktualnosci/-/journal_content/56_INSTANCE_Sz8leL0jYQen/74541952/144439386 https://www.sciencedaily.com/releases/2023/07/230719112638.htm https://pubs.acs.org/doi/10.1021/acsomega.3c0363

Jan Matul
Jan Matul
Z wykształcenia kulturoznawca, od kilkunastu lat piszący na tematy związane z medycyną, zwłaszcza naturalną i niekonwencjonalną. Łącząc wykształcenie z pasją stara się zgłębiać tematy tradycyjnych metod leczenia, od słowiańskich po azjatyckie i południowoamerykańskie.

UDOSTĘPNIJ

Newsletter

Nowe wpisy

Zdrowie
Jan Matul

Czy powstanie szczepionka na boreliozę?

Początkowo borelioza wywołuje objawy grypopodobne, jednak nie leczona kolonizuje organizm mogąc prowadzić do wielu różnych schorzeń w późniejszym czasie, nieraz po wielu latach. Na każdym etapie jest podatna na antybiotykoterapię, ale w formach

CZYTAJ WIĘCEJ »