KISZONKA – naturalny probiotyk na jesienne chłody

Kiszenie uchodzi za najzdrowszy sposób konserwowania warzyw i owoców, a kiszonka to naturalny probiotyk i skarbnica witaminy C. Jak wynika z najnowszych badań, jedzenie kiszonych potraw wpływa również na poprawę samopoczucia i dobry sen.


Historia kiszenia żywności jest bardzo długa, ma około 4500 lat. Pomysł narodził się prawdopodobnie w Mezopotamii i/lub w Indiach, a potem kiszonymi warzywami zajadali się chociażby Kleopatra i Juliusz Cezar. Kiszenie opiera się na fermentacji przeprowadzanej przez beztlenowe bakterie mlekowe. Ukisić można w zasadzie wszystko, także wiele owoców, a nawet… ryby. W krajach arabskich kisi się cytryny, w Japonii – śliwki, w krajach skandynawskich nawet śledzie. W przeprowadzonych w ostatnim czasie badaniach naukowcy z Uniwersytetu Stanforda wykazali, że regularne spożywanie kiszonek przez 10 tygodni znacząco zmienia mikrobiom człowieka, siły nabiera układ immunologiczny, spada z kolei stężenie prozapalnych interleukin, powiązanych na przykład z cukrzycą typu 2 czy reumatoidalnym zapaleniem stawów. Trwają także badania nad wpływem kiszonek na zmniejszenie ryzyka chorób układu krążenia oraz niektórych nowotworów. Przy okazji tego drugiego tematu – pod koniec czerwca bieżącego roku w mediach internetowych pojawiły się wpisy o wpływie kiszonek na rozwój raka żołądka: to jednak fake news, który napisano na podstawie publikacji niespójnych wyników badań z Azji dostarczonych przez
IARC (International Agency For Research Of Cancer) do WHO.

Mało kalorii i dużo zdrowia

Ukiszony produkt traci cukier, który zostaje zmieniony przez bakterie w kwas mlekowy, staje się więc mało kaloryczny, ale sycący, gdyż pozostaje błonnik. Kiszonki i „karmione” nim bakterie pozwalają łatwiej trawić błonnik. Współczesna dieta tak zubaża mikrobiom człowieka, że często nie jest on w stanie w pełni trawić błonnika – kiszonki mogą temu przeciwdziałać, co rzecz jasna odbija się na uczuciu sytości i jest ważnym elementem walki z nadwagą. Kiszonki są również beztłuszczowe. Ponadto w wyniku zachodzących reakcji z kiszonego produktu lepiej wchłania się witamina C, która z formy związanej ewoluuje w formę przyswajalną. Sam kwas askorbinowy najlepiej i najdłużej utrzymuje się właśnie w kwaśnym środowisku. Nie jest prawdą, że w kiszonce jest więcej witaminy C niż w surowym produkcie – jest jej tyle samo, tyle że nasz organizm jest w stanie po przetworzeniu wchłonąć jej kilkakrotnie więcej. Bakterie w kiszonkach przyczyniają się do produkcji witaminy K, niektórych witamin z grupy B czy tryptofanu wpływającego na produkcję serotoniny. Wiadomo także, że kwas mlekowy ogólnie poprawia równowagę kwasowo-zasadową w organizmie, łagodzi objawy nietolerancji laktozy, a także korzystnie wpływa na profil lipidowy we krwi (stężenie cholesterolu i trójglicerydów).

Kiszonka na…lepsze samopoczucie

Kwas mlekowy z kiszonek jest naturalnym probiotykiem, znakomitą pożywką dla naszej flory bakteryjnej. I znakomicie sprawdza się na przykład po antybiotykoterapii, która niszczy także dobre bakterie. Im więcej kiszonek jemy, najlepiej różnorodnych, tym bardziej różnorodny i bogaty robi się mikrobiom. Bakterie te dbają między innymi o prawidłowe funkcjonowanie kosmków jelitowych, a im sprawniej one działają, tym więcej wartościowych substancji są w stanie przyjąć i zarazem więcej szkodliwych usunąć. Fermentowane warzywa i owoce już w ciągu miesiąca mogą nam zapewnić lepszy sen i obniżyć poziom stresu. Tak wynika z badań opublikowanych w „ABC Microbiome Ireland”, dotyczyły one eksperymentów przeprowadzonych na grupie osób w różnym wieku, którym podawano kiszonki. Naukowcy odkryli, że co prawda po 4 tygodniach liczba bakterii w jelitach nie zwiększyła się – byli to ludzie zdrowi, mikrobiom nie musiał się
odbudowywać – natomiast zaczęły one wydzielać inne kluczowe związki, mocno związane z osią mózg–jelita.

W University Of Maryland w Baltimore osiągnięto identyczne wyniki, tutaj odkryto jeszcze, że owe związki produkowane przez dobre bakterie zwiększają produkcję GABA, kwasu gamma-aminomasłowego, który jest w mózgu bardzo specyficznym przekaźnikiem mającym wpływ na ograniczanie lęku i w ten sposób poprawiającym samopoczucie.

Warto nadmienić, że kwas mlekowy nie jest przyjazny dla wszystkich bakterii, posiada pewne właściwości antybiotyczne, które unieszkodliwiają szkodliwą mikroflorę gnilną. Wzrastające zapotrzebowanie na fermentowane produkty bezmleczne, a więc nieuczulające i wkomponowujące się w coraz popularniejszy ruch wege, w ostatnim czasie zaowocowało pojawieniem się na rynku nowych produktów, warzywnych i owocowych soków fermentowanych (najlepsze są przecierowe), które również mają niezwykle bogaty zestaw działań prozdrowotnych. Nie tylko nie tracą one w czasie obróbki minerałów i witamin, ale nabierają cech probiotyku. Sam sok z marynaty kiszonych warzyw, tak zwana „woda” po kapuście czy ogórkach, ma cechy elektrolitu, z czego często korzystają sportowcy – wielu z nich pije go, aby złagodzić skurcze mięśni.

Oto kilka przepisów na oryginalne kiszonki:

KISZONE CYTRYNY
Są niezwykle popularne w kuchni arabskiej (tażin, wiele dań mięsnych) i w Indiach, według medycyny ajurwedyjskiej pomagają na dolegliwości żołądkowe, a im dłużej leżakują, tym silniejsze jest ich działanie. Można kisić je nacięte, w całości lub krojone w połówki, ćwiartki, zawsze ze skórką – jest najbardziej ceniona. Owoce zalewamy wodą z solą i z sokiem z dodatkowych cytryn (zwyczajowo z tylu, ile cytryn zalewamy), dodajemy przyprawy, najczęściej to: laska cynamonu, liść laurowy, goździki, czarny pieprz. Są gotowe po około 4 tygodniach, można je przechowywać nawet rok.

KISZONE ŚLIWKI
Cenione przede wszystkim w Azji. Wspomagają trawienie i zapobiegają nudnościom, mają właściwości probiotyczne. Śliwki kisimy w całości, wybierając twarde, nieuszkodzone. Zalewamy je wodą z solą (łyżka na litr) i wybranym dodatkiem: miodem (na słodko), czosnkiem, liściem laurowym i na przykład chrzanem (wytrawnie) lub przyprawami korzennymi (orientalnie). Po kilku dniach najlepiej przenieść je w chłodniejsze miejsce, będą jędrne i nie staną się zbyt octowe.

KISZONA SKÓRKA ARBUZA
Popularna w Azji, bardzo zdrowa – zawiera 90–95 proc. wszystkich minerałów i witamin z całego owocu, w tym obniżającą ciśnienie cytrulinę. Zieloną część najlepiej odciąć lub zeskrobać – nie zaszkodzi w kiszeniu, ale pozostanie twarda. Biała część stanie się natomiast chrupiąca. Podstawą jest zalewa (łyżka soli na litr wody), do tego wybrane dodatki, które zadecydują o smaku (czosnek, chrzan, płatki papryki); tradycyjnie często kisi się na pikantnie, z chili lub imbirem.

KISZONY MELON Z PRZYPRAWAMI

Miodowy melon poddany procesowi fermentacji stanowi nie lada atrakcję dla smakoszy. Aby cieszyć się nieprzeciętnym smakiem kiszonki, wystarczy kupić miodowego melona, za pomocą łyżki wydrążyć pestki i miękki miąższ, a potem pokroić na cienkie plastry. Do słoika wrzucić przyprawy takie jak: ząbek czosnku, ziele angielskie, listek laurowy, łyżeczkę soli oraz laskę cynamonu. Słoik zalać wodą i po około tygodniu kiszony melon jest gotowy do spożycia. 


Jan Matul
Jan Matul
Z wykształcenia kulturoznawca, od kilkunastu lat piszący na tematy związane z medycyną, zwłaszcza naturalną i niekonwencjonalną. Łącząc wykształcenie z pasją stara się zgłębiać tematy tradycyjnych metod leczenia, od słowiańskich po azjatyckie i południowoamerykańskie.

UDOSTĘPNIJ

Newsletter

Nowe wpisy

Diety

Czym warto zastąpić sól?

Sól to główny składnik sodu, ten zaś jest niezbędny do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Niedobory sodu mogą prowadzić do ogromnych problemów zdrowotnych. Identycznie jest jednak z nadmiarem sodu. O ile niedobory

CZYTAJ WIĘCEJ »
Ajurweda
Wanda Biernacka-Conrad

Graviola czy rzeczywiście leczy raka?

Z wykształcenia jest pan biochemikiem więc zainteresowanie związkami roślinnymi wydaje się naturalne. A skąd tak wielka pasja do farmakognozji i medycyny naturalnej uprawianej w Ameryce Południowej? Nasze życie jest jedną wielką przygodą.

CZYTAJ WIĘCEJ »
joga
Medycyna naturalna
Klaudia Gregorczyk

Joga – jak wpływa na nasze zdrowie?

Joga to praktyka świadomego ruchu, która wywodzi się z Indii. Obejmuje medytację, a także kombinację pozycji rozciągających, ćwiczeń wzmacniających i oddechowych. Skupia się na połączeniu umysłu z ciałem. Jest uważana za formę fizycznego,

CZYTAJ WIĘCEJ »
Lato trudny czas dla włosów
Trychologia
Anna Mackojć

Lato – trudny czas dla włosów

Wysokie temperatury i słońce mogą niekorzystnie wpływać zarówno na kondycję naszej skóry, jak i włosów. Syntetyzowana w skórze witamina D oddziałuje także na jej przydatki, czyli włosy i paznokcie. Reguluje cykl

CZYTAJ WIĘCEJ »